Desperacja

Kolejny dzień pełen trosk i zmartwień

Myślenia o przyszłości

A może przeszłości?

O tym czy jest tam gdzieś ktoś...

Kto sprawi że przestanę się martwić

Kto pomoże wstać i otrzepać się ze smutku

Ktoś kto zaopiekuje się i zrozumie

Ktoś kto będzie i nie odejdzie

Ktoś kto wsłucha i wyciągnie noże

Te które tyle ludzi bezlitośnie wbiło

Czy to już desperacja?

Ucieczka przed samotnością?

Chęć bycia kochanym przez osobę którą chciała bym obdarować tym samym?

Chce osoby która pomoże mi zrozumieć coś czego sama nie jestem w stanie

Kim jesteś i kiedy się spotkamy?

 

Todia.

Wiersz z dnia 14.11.2023r.

Średnia ocena: 2.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Sandra pół roku temu
    Przed "że" i "która" przecinki. I jeszcze "chcę", a nie "chce" :)
    Nawet gładko się czytało – i z tego co wiem nie trzeba pisać dużych liter na początku każdego wersu. To znaczy nie jest to błąd, ale duże literki zaburzają troszeczkę łatwość czytania. :)
  • il cuore pół roku temu
    Sandra, to jest zafiksowanie jako wiersz!
    W wierszach nie ma obowiązku stawiania znaków interpunkcyjnych, w ogóle zasady pisania wierszy są bardzo tolerancyjne, umowne, dowolne – aż do usrania.
    Pzdr
  • ZielonoMi pół roku temu
    il cuore "W wierszach nie ma obowiązku stawiania znaków interpunkcyjnych". Skąd taki niedorzeczny wniosek?
  • il cuore pół roku temu
    ZielonoMi /Trochę mnie przytkało twoje pytanie...chyba jesteśmy na różnych planetach.
    Zaśmiecę nieco tutaj; przepraszam Todię.

    za Poetyką stosowaną Chrząstowskiej i Wysłouch:
    "Naturalną konsekwencją wyzwalania się poezji z rygorów gramatycznych, usamodzielniania się rozczłonkowania wierszowego wobec składni, jest rezygnacja z interpunkcji, która w poezji współczesnej, jak wydaje się, jest faktem dokonanym. Rozpoznajemy wiersz współczesny po zapisie graficznym - niespokojnej linii różnych co do długości wersów, w których brak dużych liter i znaków przestankowych. Fakt ten interpretowany jest często powierzchownie jako jeszcze jedna próba udziwnienia języka poezji, swoista licentia poetica na tle przyjętych reguł języka.
    Nie jest to jednak wynalazek ostatniej doby. Niedostatki interpunkcji odczuwali już poeci romantyczni, toteż stosowali znaki interpunkcyjne według własnego klucza, nadużywając przecinka, myślnika lub wielokropka. Wszystko to było wyrazem niezadowolenia z istniejącego stanu rzeczy: interpunkcja mogła właściwie akcentować tok myślenia w prozie, nie dawała jednak możliwości wypunktowania rwącego się toku wypowiedzi lirycznej.
    Pełna rewolucja w dziedzinie przestankowania dokonała się w początkach XX w. Niektórzy poeci próbowali wprowadzić nowe znaki interpunkcyjne: strzałkę, rękę wskazującą, swastykę, znak błyskawicy, ale te propozycje nie zostały powszechnie przyjęte. Konsekwencją tych poszukiwań była rezygnacja z przestankowania. Słynne futurystyczne hasło "słowa na wolności" postulowało odrzucenie "sztywnej, przykutej do ziemi składni", łamanie związków frazeologicznych. Zdanie zostało określone jako "antypoezyjny dziwoląg spojony słabym klejem drobnomieszczańskiej logiki". Rezygnują także z interpunkcji ci poeci, którzy w słowie cenią jego możliwości asocjacyjne (np. Jan Brzękowski) - wypowiedź poetycka stanowi szereg skojarzeń kontrolowanych przez świadomą myśl. Znaki przestankowe w tej koncepcji poezji są nie tylko zbędne, są niewygodne. Kwestia stosowania znaków interpunkcyjnych czy rezygnacji z nich wiąże się więc z teorią języka poetyckiego. Charakterystyczną postawę zajął w tej dziedzinie Przyboś, zwolennik rygoru i świadomej dyscypliny, który widział w poezji przede wszystkim "rezultat tworzenia pięknych zdań". Zawsze wierny interpunkcji ironizował na temat "interpunkcyjnej ideologii i małoliterowego światopoglądu".
    Rezygnacja z interpunkcji jest więc ściśle związana z założeniami teoretycznymi, kryje w sobie głębsze sensy nieobojętne dla interpretacji utworu. W poezji współczesnej zaniechanie przestankowania jest charakterystyczne tak dla poetów kontynuujących tradycje awangardowe, jak dla poezji niezależnej od tej tradycji. Nie zawsze jednak brak interpunkcji jest poetycko umotywowany. Michał Głowiński stwierdza, że rezygnacja z przestankowania jest "jest tylko haraczem spłaconym modzie, jeśli do wiersza można w puste miejsca wprowadzić przecinki, kropki, średniki itp., nie dokonując w nim istotnych zmian". W wielu utworach współczesnych, które respektują rygory składni, można by dokonać tego zabiegu bez wpływu na sens utworu. Rezygnacja z interpunkcji wpływa więc na wieloznaczność wiersza. Słowa nie zakwalifikowane syntaktycznie zwielokrotniają swoje znaczenia.
    Czytanie utworów pozbawionych interpunkcji jest więc zawsze współtworzeniem, szukaniem związków między słowami. Tekst literacki w tym zapisie niczego nie narzuca, lecz proponuje, jest jak partytura, która pełnym głosem zabrzmi w procesie lektury. Wieloznaczność utworu tkwi nie tylko w nieoczekiwanych związkach słów, w powstawaniu "metafor pozornych". Niejasności dotyczą także układów intonacyjnych. Za każdym razem interpretacja intonacyjna wyznacza zupełnie inny sens. Interpunkcja przekreśliłaby założoną programowo wieloznaczność tekstu tak w zarysie związków między słowami, jak w układach intonacyjnych lub w rozczłonkowaniu wypowiedzi na wersy. Struktura wierszowa pełni w poezji rezygnującej z interpunkcji szczególną rolę, a wielu utworach tę interpunkcję zastępuje. Rozczłonkowanie wypowiedzi jest swoistym przestankowaniem. Jak wynika z przedstawionych rozważań, wyrugowanie interpunkcji jest ściśle związane z poetyką, służy zwielokrotnieniu znaczeń wiersza. Brak interpunkcji akcentuje wieloznaczność poezji i udziału odbiory w wydobywaniu tych znaczeń, jeżeli brak ten jest poetycko umotywowany, obarczony sensem, a nie jest tylko wyrazem mody literackiej."
  • ZielonoMi pół roku temu
    il cuore No dobrze, idąc z duchem czasu zapewne tak jest, aczkolwiek subiektywnie uważam to za niepoprawne. Oczywiście, że brak przecinków i innych kropek umożliwia różnoraką interpretację, lecz moim zdaniem często przy takim zabiegu wychodzi jedynie słowotok, a przekaz i zdania są po prostu bez sensu. I bez sensu, jak bez sensu, gorzej, jak wychodzi całkiem inny sens. 😁 I dzięki za info, informacji nigdy za wiele.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania