Disco polo dla Tjeri
Tjeruszka ma kochana
czekam już tyle lat
usycham wciąż z tęsknoty
więc daj mi jakiś znak
nim larwa nas rozdzieli
rozłączy serca dwa
zatańczmy jeszcze razem
nim skoczę w wielki staw
ty będziesz pamiętała
jak wielka miłość ma
jak wielkie drzewo w lesie
pośród wysokich traw
a cóż to za melodia
płynie wśród plusku wody
to moja miłość szemra
srebrem serc wiecznie młodych
Tjeruszka ma kochana
zasiądźmy na polanie
wyznajmy sobie miłość
bo idzie zły posłaniec
nam larwa chce odebrać
skroplone chwile z rosy
ja idę nad ten staw
a ty idź w świt już złoty
Tjeruszka ma kochana
Komentarze (146)
Dzięki :)))
Starcza pamięć ją zawodzi.
Chyba zaczynam się Ciebie bać?
Przestraszyłeś się i żeś gówienko skomponował, a ja nawet ołówka nie zaczęłam naostrzyć.Hahahahaha
Klęska od tej bandy.
Znowu chcesz wojny?
Nie w wierszu :)))
A teraz spieprzaj matole, który nawet czytać nie umie.
Ty nic nie możesz rozumieć, bo nie masz rozumu.
I pamiętaj, otrzymasz to samo pod swoimi gniotami.
To spam jakby kto pytał.
Cały czas kręcimy się wokół tematu piosenki, bez wycieczek na odrębne tematy.
Zobaczymy
Nie grozi :)
Nie musisz dziękować, chociaż nie bez trudu znalazłam, bo kompletnie nie znam się na takiej muzyce, ale ładne, prawda? Chwyta za serce... romantyczne!
Tobie nie grozi :)
Świąd mają na mój widok i biegają jak ze sraczką.:)
Jakbyś już popuścił :)
Zapisałeś się do LGTB?
Piszesz jak coraz gorszy rzemiocha, którym zresztą zawsze byłaś.
Ja osobiście.
Twoja dzidzia tutaj ci pomaga.
Nie lubie tylko jak oszołomstwo przesadza,
Ludzie szczęśliwi są jednak normalniejsi?
A cel jego napisania mogę zdradzić, ale na PW.
Tu nie ma tego, ale możemy pogadać na jakimś innym portalu.
Co się wpieprzasz, gdzie się tylko da?
Ty się nie dowiesz :)))
W dupie byłaś i gówno wiesz :)))
Zmyślaj sobie boś psychol na miarę Hal :)
Ciamajda!
Tamta miała przynajmniej coś z życia.
Ty masz tylko zgorzkniałe fantazje. Tyle ci zostało.
Kończę z tobą, bo i tak za dużo czasu poświęciłem chorej na urojenia raszpli.
Co ja mam, o tym ty możesz tylko marzyć. Bidulko!
Tak to jest, kiedy głupie baby chorym człowiekiem się interesują... smutne i żenujące.
Z przytupem tańczycie :)) Ale teraz już rozumiem, co dawałeś mi do rozumienia w dawnych komentach :)
Sądzę wszak, że gdybyście przeżyli wspólnie katastrofę samolotu, gdzieś na zadupiu, to raczej byście się wspomagali. Chyba?
Bo z człeka w sytuacjach skrajnych, gdzie o życie gra się toczy. Me lub innych, wychodzi spotęgowane dobro lub zło.
I trza dokonywać wyborów.
Wierzę, że tak naprawdę↔dobro?
Jestem nieco "zawirowany" i wtedy piszę dziwnie;))
Pochorowałby się człowiek od zatrutego mięsa, ale przeżył.
Gdyby faktycznie ode mnie zależała jakaś pomoc, w chwili tragicznej, to na pewno bym pomogła, ale jednocześnie jak najszybciej odeszła, żeby nie usłyszeć ''dziękuję''. Wiele można wybaczyć, ale tego ogromu chamstwa, pogardy - nie da się wymazać.
Ja bym chyba jednak nie przełknął mięsa zakażonego wścieklizną :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania