Dłoń na wyspie

Jabłoń z kalekim brzegiem łóżka

upuściła płatki przed nowym dachem.

Dziecinne szaliki w wieczornych okienkach

bawiły głęboko zakopane sny.

Na klamce jeszcze nitka od swetra,

kamień rozrósł się jak korzeń,

wychudła pierwsza myśl przy studni.

Tu gnieździ się czas – wokół niego

suche koszule zamiast wiatru.

Są jeszcze pestki wyjęte z ust,

twarde krople pod ławką.

 

https://www.osme-pietro.pl/wiersze-bia-wolne-f10/wyspie-t27638.html

Następne częściDłoń na wyspie

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania