Chociaż producenci materiałów budowlanych zarobią, jaj nowy będą budować. I robota będzie przy budowie. A tak serio to trzeba by się pytać tych, którzy do nich chodzą.
illibro, Wiadomo więc po co, korzystnie doprowadzać do ruiny w te pędy i wtedy renowacja... Ale to jak już się nie da nowych budować,bop np. miejsca zabrakło, to wtedy.
Ludzie, a katolicy zwłaszcza, mają często w domu patologię, to te dwie godziny - wliczając drogę i mszę, to jest dla nich ulga się wyrwać ze stanu.
Tomasz, przecież wino bylo elementem świętowania Paschy w Starym Testamencie i ten element przeszedł do Nowego Testamentu, zatem Biblia alkoholu nie potępia, jeśli tylko służy do rozweselenia człowieka. Ponadto czerwone wino to nie tylko używka, ale też lek, obniżający cholesterol i pobudzający organizm do zwiększonej produkcji czerwonych ciałek krwi.
Francuzi, słynący z bardzo dobrej i zdrowej kuchni piją wino do obiadu, zatem gdzie problem?
Gdyby nie było pedofili i innych zbrodni w kościele, i gdyby kościół nie mieszał się do polityki, to ci co nie chodzą do niego co niedzielę w większości nie wyrażali by nim negatywnego zainteresowania. A być może nawet zaczęli by słuchać tego co kościół naucza. To o miłości itd
Rzekoma skala pedofilii w KK to pretekst i niestety hasełko wyborcze ludzi związanych z posłanką Scheuring Wielgus z Lewicy
Poza tym a propos polityki - czy widzisz, żeby nasze państwo, a raczej społeczęństwo było katolickie? Czy nasza rzeczywistość jest konserwatywna czy pato liberalna? To właśnie na odwrót- Polacy powinni wrócić do wartości, może coś by się zmieniło na lepsze.
Targówek nie chodzi o ilości procentów pedofilów w kościele. Podejrzewam, że te rozłożą się w każdej „branży” podobnie, a nawet jeśli nie to nie jest ważne. Ważne natomiast jest krycie zboczeńców przez ich zwierzchników zamiast natychmiastowego „odcinania każdego nowego łba Hydrze”.
Są w kościele dobrzy kapłani np Dominikanie, oni piętnują i nagłaśniają czyny księży-przestępców i wspierają jak mogą ofiary i poszkodowanych. Dlaczego cały kościół nie może tak robić, a czynią to jedynie niewielkie frakcje tej instytucji, bardziej zbliżonej do mafii niż kościoła tego pisanego z wielkiej litery.
Przez tysiąclecia to głoszone, zakładanie wartości, zasady postępowania były w pewnym sensie fundamentami naszej europejskiej cywilizacji.
Reszta jest w ludziach pełnych wad. Kler wiele spraw przeinaczył pod siebie. W większości to są już tylko urzędasy, często bez wiary w to co głoszą, żyjący z przywiązania ludzi /mimo wszystko/ do wartości zawartych w nauce kościoła. Odrzućmy nie zabijaj, nie kradnij, nie kłam /o innych nie wspomnę/, to co nam zostanie? Wysyp egzystencjonalistów, hedonistów, cwaniaczków, gitludzi, samorealizacji. Tylko w czym i po co? Jeżeli nawet nie ma nieba, to co - stwórzmy sobie piekło jako obowiązujące, z jedyną zasadą brak zasad. Same prawo pisane i ciągle zmieniane koniunkturalnie przez ludzi to ciut za mało.
Człowiek potrzebuje a w coś wierzyć, bo inaczej rozpacz pod różnymi nazwami.
Przeczytawszy komentarze, ja, autor, krótko się wypowiem. Powyższa fraszka ma na celu satyryczny przytyk w stronę ludzi, którzy żądają zmian w Kościele (różnorakich), choć nie czują się jego członkami. Pamiętajcie wszak, że Kościół tworzą wszyscy wierni - jeśli chcą go zmienić, to dlaczego tego jeszcze nie robią, a jedynie narzekają? Przerosła mnie chyba dyskusja w komentarzach, toteż nie wenę w niej udziału. Nawiązując jeszcze do części komentarzy, ja akurat jestem katolikiem i abstynentem, ale kogo to obchodzi.
Literacko dwa gówniane bezwartościowe zdania. Semantycznie też bzdura. Ci, których nie ma tam w niedzielę chcą tylko jednej zmiany: żeby tę gównianą instytucję zmiotło z powierzchni ziemi. Ile miejsca byłoby na laboratoria naukowe, firmy, szpitale, przytułki dla bezdomnych, schroniska dla zwierząt, w ilu rodzinach nie byłoby dramatów spowodowanych debilizmem indoktrynujących pajaców w sukienkach. Oczywiście nie ma mnie tam w niedzielę. Zresztą niedziela dla mnie to żadne święto, tylko pierwszy dzień pracy. Poza tym jak się jeden z drugim modli codziennie do gołego wisielca, a jednocześnie dotknięcie kobiety uważa za grzech to nie dziwne, że potem mu się pod kopułą pierdoli i dramat gotowy. Nie jego dramat, tylko pokrzywdzonych przez niego. Kurwica mnie bierze, jak słyszę trąby kk o tragedii tzw nienarodzonych dzieci, bo tyle co kk skrzywdził już dzieci narodzonych, to łeb urywa. Nie wiem, kiedy wreszcie rządy państw zrozumieją, że to przytułek dla niebezpiecznych pojebów.
Nikt nikogo, na siłę, nie ciągnie do kościoła, nie każe wierzyć... Wiara, jak i niewiara, jest indywidualną sprawą każdego człowieka i dopóki jest, można mówić o demokracji i wolności.
Na Jasnej Górze są porzucone kule, wózki inwalidzkie, tam, dzięki modlitwie i wierze, dokonują się cuda, świadectwa miłości Boga do człowieka. Wszystko jest udokumentowane, wystarczy zapoznać się i wyciągnąć wnioski.
Gdy ktoś obraża Allacha, jego wyznawcy mają tylko jedną karę: śmierć. My, katolicy nie stosujemy takich ''metod perswazji'', uważamy że każdy kiedyś stanie przed Bogiem i odpowie za swoje grzechy, bluźnierstwo itd.
Odnośnie tych ''dwóch zdań''. Kościół wymaga reform, wymaga oczyszczenia, dopóki tego nie zrobi będzie tracił w oczach wiernych. I oby stało się to jak najszybciej...
"Nikt nikogo, na siłę, nie ciągnie do kościoła, nie każe wierzyć". Nie trzeba kk żeby wierzyć i nie trzeba wcale chrześcijaństwa.
"Na Jasnej Górze są porzucone kule, wózki inwalidzkie, tam, dzięki modlitwie i wierze, dokonują się cuda" Hahahahaha! O Elohim, dwudziesty pierwszy wiek i jeszcze takie bzdety ludzie opowiadają. Co to za kraj z szabelką, konikiem i cudami wśród państw opartych na nowoczesnych technologiach, nauce i trzeźwym chłodnym racjonalizmie. Prawdziwa enklawa... a już odpuszczę sobie i nie powiem czego.
Nachszon Nie tylko w Polsce ludzie wierzą w takie bzdury, jak cudowne ozdrowienia w rodzaju wyrzucenia kuli na nabożeństwie czy nagłego zniknięcia guza i tym podobnych rzeczy. Popatrz na niektóre stany USA, na Amerykę Południową, Rosję, Ukrainę, gdzie takie bzdury mają się świetnie i jest grupa ludzi, która na nich zarabia grube pieniądze.
Nachszon to jest twoje zdanie, do którego, jak każdy człowiek, masz prawo. Moje jest inne i jak gwarantuje zapis w konstytucji, też mam prawo do wyznania. Dlatego twoje słowa są dziwaczne, nie mówiąc już o jakiejś skrajności, niemniej nie obchodzi mnie, bo niby czemu powinno?
cos_ci_opowiem a kto, choćby w Częstochowie, płaci za wyzdrowienie? Uważasz, że trzeba wejść do kościoła z pełnym portfelem, żeby z Bogiem porozmawiać albo przyjąć Ciało Pana Jezusa? Śmieszne...
laura123 Hm, użyłaś niestety bardzo modnego i popularnego stereotypu, że każdy muzułmanin to terrorysta. A tak nie jest. Każdy terrorysta i morderca w imię "wiary", to muzułmanin, ale nie na odwrót.
Tam są ludzie tacy jak my - normalni, wierzący według Koranu, a nie jego chorych interpretacji. To, że nie znamy jakiejś religii nie oznacza, że tam nie ma odłamów i takiego samego bagna.
Wszyscy jesteśmy ludźmi. :3
Co do wiersza: coś w tym jest. Osobiście, ja chcę od Kościoła tylko tyle: przestać się wtrącać do polityki i rządów, przestać pasożytować na budżecie (w Biblii jest nakaz płacenia dziesięciny) oraz rozliczać się ze swoich uchybień jak każda inna, świecka organizacja. A do kościoła nie chodzę, a mimo to ta organizacja na mnie oddziałuje, choć nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Ale ci reformatorzy z zewnątrz... no, jak już napisałem, coś w tym jest.
Nawet Ruskie nie zniszczyli wszystkich cerkwi. Te zamienione na magazyny nawozów jakoś nie dały wyższych plonów
A teraz na zachodzie kościoły zamienia się na knajpy i inne przybytki, jednocześnie jak grzyby po deszczu powstają meczety i raczej to nie jest zamiana przez stryjka siekierki na kijek.
O wszystkim /częściowo/ decyduje demokracja, a raczej elektorat i to ten potencjalny.
A w kwestii wiary - własny wybór, przymusu nie ma. Chociaż antyklerykałowie są jakby bardziej na misjach i starają się oświecać, uszczęśliwiać wierzących. Coś w tym jest, Człowiek szuka nawet tam gdzie jego zdaniem nic nie ma.
A ja tam nie wierzę w zbiór szaleństw po wielkim wybuchu, a już w życie pozapłciowe za żadną cholerę.
Komentarze (62)
to by przyszli
Pozdro:)
Jako środek służący do wprowadzenia się w odmienny stan świadmości.
Cela, tylko nie mów, żeś totalny abstynent ?
Ludzie, a katolicy zwłaszcza, mają często w domu patologię, to te dwie godziny - wliczając drogę i mszę, to jest dla nich ulga się wyrwać ze stanu.
Kończ waść
Francuzi, słynący z bardzo dobrej i zdrowej kuchni piją wino do obiadu, zatem gdzie problem?
Zdrowsi są od Polaków, przede wszystkim szczupli!
http://www.edusens.pl/edusensownik/koncz-wasc-wstydu-oszczedz
Chyba żadne po tych aferach, służeniu dwóm Bogom, ten drugi to mamona. Dlaczemu Głódź jest tak obrzydliwie bogaty? Do czego mu ten pałac?
https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/qzVk9kpTURBXy82MjhlZjNhZGRhYmU5MWQ5NDdmYjZlY2I0MjBmZTE0ZC5qcGeSlQLNAjwAwsOVAgDNAtDCw4KhMAWhMQE
już dwa millenia służy tej ziemi.
To iĆ, wtedy zauważysz różnicę ?
wiosna Kościoła jest dziś w Afryce.
niejden zdradził w swym życiu żonę ?
kradną w kościołach, biją swe dzieci.
Dobry katolik, złem nieskażony,
żyje porządnie, przykładem świeci.
Jak katolik Piasecki?
https://www.youtube.com/watch?v=2l5jiioegI0
Radny znęca się nad żoną. SZOKUJĄCE NAGRANIE AUDIO
Tak, a czym się objawia to kozaczenie? Na pewno nie podwójną moralnością jak u Ciebie ?
Poza tym a propos polityki - czy widzisz, żeby nasze państwo, a raczej społeczęństwo było katolickie? Czy nasza rzeczywistość jest konserwatywna czy pato liberalna? To właśnie na odwrót- Polacy powinni wrócić do wartości, może coś by się zmieniło na lepsze.
Są w kościele dobrzy kapłani np Dominikanie, oni piętnują i nagłaśniają czyny księży-przestępców i wspierają jak mogą ofiary i poszkodowanych. Dlaczego cały kościół nie może tak robić, a czynią to jedynie niewielkie frakcje tej instytucji, bardziej zbliżonej do mafii niż kościoła tego pisanego z wielkiej litery.
Reszta jest w ludziach pełnych wad. Kler wiele spraw przeinaczył pod siebie. W większości to są już tylko urzędasy, często bez wiary w to co głoszą, żyjący z przywiązania ludzi /mimo wszystko/ do wartości zawartych w nauce kościoła. Odrzućmy nie zabijaj, nie kradnij, nie kłam /o innych nie wspomnę/, to co nam zostanie? Wysyp egzystencjonalistów, hedonistów, cwaniaczków, gitludzi, samorealizacji. Tylko w czym i po co? Jeżeli nawet nie ma nieba, to co - stwórzmy sobie piekło jako obowiązujące, z jedyną zasadą brak zasad. Same prawo pisane i ciągle zmieniane koniunkturalnie przez ludzi to ciut za mało.
Człowiek potrzebuje a w coś wierzyć, bo inaczej rozpacz pod różnymi nazwami.
Na Jasnej Górze są porzucone kule, wózki inwalidzkie, tam, dzięki modlitwie i wierze, dokonują się cuda, świadectwa miłości Boga do człowieka. Wszystko jest udokumentowane, wystarczy zapoznać się i wyciągnąć wnioski.
Gdy ktoś obraża Allacha, jego wyznawcy mają tylko jedną karę: śmierć. My, katolicy nie stosujemy takich ''metod perswazji'', uważamy że każdy kiedyś stanie przed Bogiem i odpowie za swoje grzechy, bluźnierstwo itd.
Odnośnie tych ''dwóch zdań''. Kościół wymaga reform, wymaga oczyszczenia, dopóki tego nie zrobi będzie tracił w oczach wiernych. I oby stało się to jak najszybciej...
"Na Jasnej Górze są porzucone kule, wózki inwalidzkie, tam, dzięki modlitwie i wierze, dokonują się cuda" Hahahahaha! O Elohim, dwudziesty pierwszy wiek i jeszcze takie bzdety ludzie opowiadają. Co to za kraj z szabelką, konikiem i cudami wśród państw opartych na nowoczesnych technologiach, nauce i trzeźwym chłodnym racjonalizmie. Prawdziwa enklawa... a już odpuszczę sobie i nie powiem czego.
Fuj, kanibale.
Tam są ludzie tacy jak my - normalni, wierzący według Koranu, a nie jego chorych interpretacji. To, że nie znamy jakiejś religii nie oznacza, że tam nie ma odłamów i takiego samego bagna.
Wszyscy jesteśmy ludźmi. :3
A teraz na zachodzie kościoły zamienia się na knajpy i inne przybytki, jednocześnie jak grzyby po deszczu powstają meczety i raczej to nie jest zamiana przez stryjka siekierki na kijek.
O wszystkim /częściowo/ decyduje demokracja, a raczej elektorat i to ten potencjalny.
A w kwestii wiary - własny wybór, przymusu nie ma. Chociaż antyklerykałowie są jakby bardziej na misjach i starają się oświecać, uszczęśliwiać wierzących. Coś w tym jest, Człowiek szuka nawet tam gdzie jego zdaniem nic nie ma.
A ja tam nie wierzę w zbiór szaleństw po wielkim wybuchu, a już w życie pozapłciowe za żadną cholerę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania