Dobrego dnia
W odmętach życia zagubiona
Składam swe dłonie w modlitwy geście
Wskaż drogę pomóż cofnij czas.
Cóż słyszę? A jak wypadłaś w teście?
Serwujesz ciągle test za testem
Z miłości pracy szczęścia choroby
Szepczesz do ucha Wejdź przeżyj poczuj
Spójrz prosto w oczy drugiej osoby
Następnie mówisz Po co ci make-up
Taktyka która tu nie pomoże
Te drugie oczy spotykasz po to
Abyś w nich siebie ujrzała może
A potem
Nie przyjmuj lęków odpuszczaj przeszłość
Zachwyć się burzą błękitem nieba
Błogo sław wszystko, rozplączesz supły
Z lekkością przyjdzie to co potrzeba
popełniono w roku 2006
Komentarze (118)
Brak już słów... i żeby to było jakieś trudne do ogarnięcia, to jeszcze by szło zrozumieć... ale to prościzna przecież.
Moje prace nie są złe. Są doceniane. Nie wiem o czym piszesz?
Ty krzywdę niewiedzą robisz ludziom. Utwierdzasz w złym pisaniu, bo sama inaczej nie potrafisz i wydaje Ci się to znakomite, co sklecisz w pocie czoła.
To jest niesamowite, kiedy ludzie, którzy o poezji pojęcia nie mają zabierają głos...
Prosta piłka...
Sama sobie nadałam status znawczyni? Zabawne...
Dlatego śmieszy mnie, kiedy tylu znawców się odzywa i plecie idiotyzmy, ku radości gawiedzi...
Ogarnij się, bo żenada!
Możesz jednak pójść dalej... pracować nad sobą, uczyć się, rozwijać. Frajda z sukcesów ogromna, satysfakcja, że coś się potrafi - wynagrodzi wszystko.
Prawda, jaki łatwy wybór...
Dobrego wieczoru!
Poezja: Rym Częstochowski
Co to jest rym częstochowski? Najpopularniejsza odpowiedź to: nieudolny, oklepany rym, prymitywny, czy wręcz prostacki, kojarzący się bardziej z reklamującą pączki rymowanką w witrynie sklepu niż z poważną poezją. Takie wyjaśnienie to jednak trochę mało, zwłaszcza że to co jest proste i oklepane dla jednej osoby, może robić uzasadnione wrażenie na innej osobie, która uzna rym za świeży i oryginalny. Więc obok tego, co "wydaje się" proste i brzydkie, postaram się wymienić parę przykładów rymów częstochowskich opartych na kwestiach gramatycznych niż estetycznych.
Zacznijmy jednak od najpopularniejszej definicji:
1. Rym częstochowski to "rodzaj połączenia rymowego wyrazów w wierszu, rymowance, piosence będący zestawieniem banalnym, powszechnie znanym, zbyt często stosowanym"(Wikipedia)
Jako przykłady mamy podane:
blizna - ojczyzna
wiosną - rosną
krew - śpiew
dal – żal
Jak widać, wszystkie te rymy są dokładne, co nie oznacza, że używanie rymów dokładnych świadczy o niskim kunszcie autora - często spotykana błędna interpretacja prze którą cierpią niewinne, nieraz całkiem dobre utwory.
Na pewno nie będzie rymem częstochowskim:
biorą - podporą
śniadanie - Azerbejdżanie
smutek - kogutek
Co więc znaczy "rym banalny"? Myślę, że chodzi tu o słowa które uniwersalnie każdemu cisną się do głowy, gdy pisze wiersz o określonej tematyce. Poniższe, zaimprowizowane wiersze będą składaył się tylko z rymów częstochowskich, czyli rymów które w tym kontekście każdemu przyszłyby do głowy jako pierwsze - stąd wiemy, że są banalne - proszę nie spodziewać się wysokiego poziomu :)
Nareszcie przyszła wiosna,
Pora roku to radosna.
Na niebie świeci słońce,
Przyjazne i gorące.
Na ziemi są kałuże,
Niewielkie oraz duże,
Szczęśliwe wszystkie dzieci,
Że słonko na nie świeci.
kolejny gatunek grzeszący nieprzeciętną ilością wciąż powtarzanych banałów - pieśń patriotyczna:
Gdy trąb bojowych słyszysz zew,
Który w twych żyłach gotuje krew,
Ruszaj do walki! Ruszaj do boju!
Broń swego kraju wśród bólu i znoju!
I oczywiście mój ulubiony gatunek - pieśń kościelna:
Jezu Chryste, Boże Panie
Daj nam dzisiaj zmiłowanie,
Niech ta światłość twojej łaski
Ześle na nas boskie blaski
Cierpisz za nas ciężkie rany,
Panie Jezu ukochany.
I tak dalej, i tak dalej...
Jak uniknąć tego typu "Częstochowy"? Nigdy nie używać pierwszego skojarzenia, które przyjdzie do głowy - to, że jest proste i oczywiste, znaczy również że każdy, kto je przeczyta, pomyśli sobie: Phi! I ja bym to samo napisał! To właśnie banał.
Inny sposób na wykrycie rymu częstochowskiego: gdy po przeczytaniu wersu pierwszego, już znamy rymujące się słowo w kolejnym, takie jest oczywiste i narzucające się:
Uwielbiam patrzeć na ogród wiosną,
Jak kwiaty...
Już znamy to słowo, prawda?
Idzie, już idzie Mikołaj Święty,
Rozdaje...
Po co czytać do końca?
2. Należy także unikać wykorzystywania rymów z powszechnie znanych utworów (Wikipedia)
Innymi słowy, nie kopiować oryginalnych zwrotów użytych przez innych autorów, w utworach które wszyscy znają:
Polak mały - orzeł biały,
przewodem - narodem,
chwałą - niemało...
świadczy to o braku oryginalności, i mimo, że niekoniecznie banalne, każdemu skojarzy się z czymś co już kiedyś słyszał, a więc - rym już oklepany.
3. Rażące są również takie same formy części mowy zestawione w rym - "rymy gramatyczne" (Wikipedia)
Tu nie można przyczepić się do niczego - jest to niezawodny i w 100% dokładny czujnik rymów częstochowskich. Rymy gramatyczne zawsze, zawsze wyglądają kiepsko. Nieważne, jak trudnych słów użyjemy i jak oryginalne zestawienie to będzie, nawet rym "niepunktualności - przewidywalności" jest rymem częstochowskim i brzydkim.
O co dokładnie chodzi? O to, że język polski, jako język fleksyjny, w którym o osobie, przypadku, czasie, trybie decydują końcówki, posiada mnóstwo słów, które w tym samym przypadku, czasie etc. będą miały identyczne zakończenia. I o tym każdy poeta powinien pamiętać. To, że wyrazy:
mamy-zapominamy
wiedzieliście-zrobiliście
obejrzano-wykonano
pudełeczko-okieneczko
mają takie same końcówki, nie znaczy, że powinniśmy tworzyć z nich rymy. Nie są to bowiem wyrazy rymujące się ze względu na brzmienie (to sztuka znaleźć i dobrać takie wyrazy), są to wyrazy na tyle zbliżone gramatycznie, że dzięki jednakowej odmianie nie mają innego wyboru, jak kończyć się w taki sam sposób (to żadna sztuka znaleźć i dobrać takie wyrazy) - a więc: prostactwo.
Głównymi winowajcami są tu rymowanki sklepowe, używane przez sprzedawców by uatrakcyjnić klientom zakupy. W utworach tych nieraz co drugi wers, brocząc krwią, potykając się o uporczywie mnożące się sylaby, doczołguje się wreszcie do końca strofy, z dumą umieszczając tam wyraz gramatycznie identyczny co poprzedni (brak poszanowania rytmu w rymujących się wierszach również świadczy o słabym warsztacie i braku kontroli nad tekstem)
Zaimprowizowany przykład:
Wszystkich klientów zapraszamy,
Do wyboru, do koloru pysznych ciasteczek mamy.
Bardzo się staraliśmy,
Całą noc świeże pączki smażyliśmy.
Czemu są to rymy częstochowskie? A to z tego powodu, że czasowniki "zapraszać" oraz "mieć" w pierwszej osobie liczby mnogiej czasu teraźniejszego zawsze będą miały końcówkę "-amy", podobnie jak kilka tysięcy innych czasowników. Zaś końcówka -liśmy dla czasownika w pierwszej osobie liczby mnogiej czasu przeszłego...Czy trudno znaleźć taki rym? Trzeba wręcz się pomęczyć, żeby znaleźć inną możliwość!
Jak tego uniknąć? Sprawdzać, czy nie rymujemy tej samej części mowy w tym samym czasie i formie, i powinno być dobrze - bo na przykład nie będzie rymem częstochowskim:
zapraszamy - jak u mamy
(czasownik - rzeczownik)
smażyliśmy - zachwyt istny
(czasownik - przymiotnik)
Na koniec pragnę przytoczyć pewną krótką dyskusję na forum KAFETERIA.pl. Autorka postu zapytuje, czym właściwie są rymy częstochowskie, i dostaje kilka przykładów. Jednak ciężko jej zrozumieć, co w tych przykładach jest nie tak, odnosząc mylne wrażenie że "częstochowskie" to to samo, co "dokładne". Prezentuje też kawałek swojej poezji, zatem ja pozwolę sobie szybko wymienić co dokładnie jest w niej częstochowskie.
Orzeł Biały ma sandały...i dlatego jest wspaniały...bardzo go kochamy i radosne nowiny dla niego mamy...
Orle Biały!!! Czy wiesz ze Polska Rzeczpospolita ma budowę niejednolitą ?!
Biały - sandały: nie ma nic złego w tym rymie. Jest dokładny, ale nie powiela znanych standardów ani nie jest powtórzeniem formy gramatycznej.
Biały - wspaniały jednak, to inna historia: Raz, że "orzeł biały - wspaniały" to pierwsze skojarzenie, jakie przyjdzie każdemu do głowy (przychodzi jeszcze do głowy "orzeł biały" - "pełen chwały"), a poza tym biały - wspaniały to identyczne odmiany tego samego typu przymiotników. Te same części mowy w tej samej formie = rym częstochowski.
kochamy - mamy: to co wyżej. "mieć" i "kochać" w 1 osobie liczby mnogiej czasu teraźniejszego ma identyczną odmianę, a tych samych części mowy w identycznej odmianie nie można uznać za ładne rymy.
Rzeczpospolita - niejednolitą: na pewno nie rym częstochowski. Jest to rym niedokładny, i tzw.konsonansowy, czyli oparty bardziej na podobieństwie spółgłosek niż samogłosek. Nie przejmuj się zatem, jak widzisz rymy częstochowskie są proste do wyłapania i łatwe do poprawienia!
Ale, jak wolisz, i jak ładniej będzie to wyglądać w oczach opinii publicznej, to pisz o mojej złośliwości... mi to lotto!
Zwyczajnie tak już masz.
Wiem że się ciskasz, bo chyba zobaczyłaś potencjał, ale tak nic nie wskórasz.
Przerabialiśmy to już, nawet ze mną nie wyszło XD
Dobrego wieczoru : )
Nie chciałaś się uczyć, fakt. Zresztą po co miałaś to robić, mając tylu pochlebców?
Jednak jakieś ziarenko padło, bo zaczęłaś trochę myśleć nad tekstami i czasami coś dobrego ci wyjdzie...
Zawsze, w takich sytuacjach, przypomina mi się Karola Korman Karman - nie pamiętam dokładnie, ale był to ciekawy przypadek... Dziewczyna uwierzyła w jakże zacne komentarze różnych guru z tego portalu i wpadła na pomysł, żeby wydać książkę. Ciężko tyrała za granicą, no i wydała...
Pamiętam jak pisałam, że to goowniana treść. Rany julek jak mnie tu wszyscy napadli... nawet zazdrość, zawiść mi zarzucili...
No i wydawała się dziewczyna, nawet te zacne komentarze z opowi, zamieściła w swojej książce, tak była pewna, że jest to znakomite... wydała mnóstwo kasy... No i klapa totalna...
Za karę powinni, ci wszyscy, którzy tak ją oszukali, wykupić cały nakład, bo to ewidentnie ich wina była, no i jej trochę, za naiwność...
Więc róbcie to dalej... dobrze wam idzie
lat, ze sto tysięcy razy Ci się mówiło, że nie tędy droga i jedynie zniechęcisz autora,
zamiast go czegoś nauczyć.
Owszem, pomagaj, ale nie bądź przy tym wredna.
Co do mnie, to nie pochlebiaj sobie, bo nie dzięki Twojej osobie, a raczej na złość (epizod
z Cichym człowiekiem), nauczyłam się czegoś, albo dojrzałam. Może i efekt ten sam, ale motywy skrajnie inne.
Idę
Autorkę przepraszam za spam, a Wy bawcie się dalej.
Miłego wieczoru!
Coś jeszcze?
"Te drugie oczy spotykasz po to
Abyś w nich siebie ujrzała może
A potem
Nie przyjmuj lęków odpuszczaj przeszłość
Zachwyć się burzą błękitem nieba"
Namaste :)
Dziwię się sobie, że jeszcze mi się chce cokolwiek tłumaczyć... może powinnam wreszcie chwalić wszystko, jak leci, i być taką kochaną, milusią bratnią duszyczką... ale czy ja potrafię aż tak lać wodę? Rany julek... ale to może być niezłe wyzwanie
Nawet Z. pojawił się z dobrym słowem, ale u niego zakłamanie wpisane w geny...
czarna noc, biały rum!
Złote stosy pomarańczy
Dudni nam: danada,
jak zabawa to zaba!
A wariatka jeszcze tańczy"
https://www.youtube.com/watch?v=hFsaWp16pCc
Hyhy. Zawsze chciałem to powiedzieć, bo to tytuł jednej z moich młodzieńczych, ulubionych książek. Adelo wybacz mi! Już nie spamuję i spływam. Wiersz na 5.
W sumie niegłupia myśl...
Justyna go nie chciała... a tak bajecznie, magicznie nawet płynąłby im czas... baby niektóre są głupie po prostu
znów do modlitwy składam dłonie
Wskaż drogę, pomóż, cofnij czas.
Nie patrz na testy, spójrz, że tonę.
A jak Ci się to widzi?
Kiedy patrzę, jak miernoty pokroju wersów, z zerowym kontem, próbują coś, chyba sobie pokazać, litość we mnie to budzi... widocznie tak samo pisze i boi się, że zabraknie jemu podobnych...
Ty jesteś zerowy, więc dla mnie nie istniejesz...
Tylko chwalić... wszyscy chwalą, więc odstaję za bardzo. Czas z tym skończyć.
Tam nie pójdę
,,Błogo sław wszystko, rozplączesz supły,,
to nasi współcześni koledzy, którzy wyłączają głowę, aprobuja to co daje TV.
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
Z pewnym przesłaniem.
Patrzeć, a widzieć→to nie zawsze to samo. Niestety.
Pozdrawiam😆:)
Zenza prosi o podanie dodatkowego tematu do kolejnej Bitwy na Prozę. Możesz napisać tu w komentarzu albo gdziekolwiek, a Zenza założy wątek
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania