Kurczę, genjusz, który zdaje sobie sprawę z nicości tworzenia. Z tej nicości robi spektakl, i nie uwalnia się. Dokładnie pułapkę twórczości opisałem w ostatnim kończącym odcinku "Bezdomnego", ale skasowałem, gdybym opublikował, byłbym Twoim bohaterem. To dość niesamowite. Dzisiaj wymazałem z pamięci komputera wszystkie swoje texty i zdjęcia, pięć lat życia, z niektórych byłem dumny właśnie tak: "rzeczy, jakich świat nie widział". Nie chciałem komentować, przeczytałem z sympatji, ale to zakończenie mnie zmusiło 😃
Pozdrawiam 🙂
Sufjen, miałem nie komentować, bo wchodzę tylko sprawdzić, które odcinki czytał jeden z czytelników, by usunąć pozostałe. To nie dlatego, że text Twój mi się nie podoba. Po prostu mnie tu już nie ma 😃
Sufjen, a już rozumiem, dlaczego odpowiadasz mi byle jak. Ty wcale nie wierzysz w krasnoludki itp. To żałosne, żeby z takiego powodu nie mieć do kogoś szacunku...
Sufjen, nie mam powodu Ci nie wierzyć, więc wierzę, szczególnie, że zadałeś sobie trud pójścia pod mój text. Jednak widzę znów, że inni ludzie to nie dla mnie, nie wiem, czy lubisz R.E.M., to jedna z ulubionych. Nie musisz odpowiadać, jak coś 🙂
Zakończenie dość smutne, takie melancholijne... Ale to są też uczucia, a tekst ma wywoływać uczucia, więc twój "Dotyk Biesa" znakomicie spełnił swoje zadanie.
Otóż jest i to czego szukam w literackich próbach na opowi. Nie tylko warsztat ale i zapis psychotrzewi, konstrukcję zderzającą wielość rzeczywistości.
Zakończenie niespodziewane, muszę przyłączyć się do pochwał. W tak krótkim tekście tak dużo emocji. Pierwsza część nie zwiastowała takiej bomby. Leci 5. Pozdrawiam.
Komentarze (29)
Pozdrawiam 🙂
https://youtu.be/ElGWjmfEyAU
Naprawdę brnie się przez tekst jak przez burzę, szukając schronienia.
Jazda bez trzymanki
👏👏👏👏👏👏👏👏
Nie zapominajmy o tym.
Ciekawe...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania