Poezja, to miał na wabia - kolekcjoner. On tak, pamięta każdy raz ze szczegółami. Michael - możliwe że objawia mu się w toaletach, jak Elvis objawiał się głównemu bohaterowi Prawdziwego Romansu, tylko nie wiem, gdzie gęściej akcja ściele trupem na tle tle miłości.
A dzięki, to pisane z troski o członka braci grafomaniącej. Jest sto, ale jeden do dobra i właściwa ocena, lalusie łapią piątki. A jak liczyć skutecznie, jeśli w posiadaniu ma się wątpliwości, to mogę Tobie zaprezentować, jeśli napiszesz jakieś drabble, przy czym Mardź nie ogarnęła, albo jest leniwa.
Trochę radosne tak przez łzy, ubawiające (jeśli trochę jest), to mogło być bardziej, gdy było pójść w droubble, ale jak się człowiek troska, to skróca się w treści przez wewnętrzne niepokoje.
A jeśli zawiózł Margericie mięso i powiedział: Witaj Mallory, jestem Mickey!
Fajnie napisane, "wyrażał siebie dualistyczne", tylko nie wiadomo co ma wspólnego psychiatria z czyimś sumieniem obciążonym nie wiadomo czym. O Elvisie "Bubba Ho-Tep" chyba tytuł, z Bruce Campbell em.
To też, wszak wczuwał się w rolę. To mini historia na faktach. Ale, ale to tak, jak w pieśni o Tatarze Brzozie (niszowy numer) https://www.youtube.com/watch?v=Ql5RQsJP_io
No i naprawił to i owo w sobie (lub poszedł w symulacje), analogicznie stał się się sobą lub tylko taki, jaki był wcześniej.
Dzięki za wizytę.
wikindzy, wysłuchałem, skini i Chrystus interesuje mnie, u Żuławskiego są Skini Niepokalanej, a ja sam piłem wódkę kiedyś z dwoma takimi dopóki mnie nie powyzywali od pedałów, bo pedał jakiś musi być albo cygan, którego skopawszy dołożyli mu za słowa "Jezus Marja", no bo czy taki cygan ma prawo do używania świętych imion? Jednak czym oni się różnią tacy skini od normalnego katolika któremu ani się śni naśladować Chrystusa, a zatem chce naśladować Judasza. Ludzie są zresztą rasą bardzo rzadką, większość jest zdalnie sterowana.
Pozdrawiam :)
Pobóg Welebor, Trzech Żuławskich było (jeden żywy) piszących (więcej?), dwóch czytałem, przede wszystkim Jerzy jest mi najbardziej lubiany, stryjeczny dziadek reżysera-pisarza. Skinów Niepokalanej nie zakodowałem, więc coś mam wybrakowane, ale rycerze niepokalanej, czy coś takiego "Żołnierze Chrystusa mówią o sobie, że są „armią Boga lub niewolnikami Maryi”. Organizacja powstała w 2016 roku, aby „bronić Polski i polskich kobiet przed migrantami”."
Oglądałem wywiad z Cejrowskim przeprowadzany przez przedstawiciela onej "braci", żałosne nieco, ale z Cejrowskim się dogadywali, szczególnie w kwestii różańcowej, ów sugerował różańce bojowe z metalu, którymi na różny styl można dołożyć, czy jak łańcuchem, czy owinąć na ręce przed zaciśnięciem pięści, czy też machnąć tak, by wyostrzone krawędzie krzyża poderżnęły gardło niewiercom. To pewnie jakieś pokrewne środowisko, acz Żuławskich trzeba mi nadrobić w lekturze, Andrzej, bo Xawery to chyba jedna kniżka.
Zdalność sterowania jest powszechna, można by nawet stwierdzić, że niektórzy wciąż patrzą na ekran z wytycznymi. Skin-teolog, to nawet pasuje, ale chyba teologia nie za bardzo przychyla się do teorii świadomości u duszy, można obejść metaforą w przekazie dla docelowej grupy wg potrzeb.
Skin z pieśni istniał wg autora, więc mógł istnieć i wciąż żyć - w haremie. Niegodni ni Nie powinni używać imienia ich zapewne - nie znam programu i treści manifestów. Ze zwykłymi skinami też kiedyś, nieraz, piłem, nawet identyfikując się czasowo z ruchem, ale krótko.
Szalej. mógłby spokojnie przyłączyć się do ruchu i pisać po ichniej linii, posiada nominalnie atuty zewnętrzne na plus. Pozbył by się wewnętrznego Michaela, którego skini nie akceptują za przeszłość rasową, nim był biały, był czarny.
Komentarze (23)
No niby tak, ale ile serc niewieścich poezją zbałamucił, to tylko on wie... i M. Jackson.
https://www.opowi.pl/--a91737/
A jeśli zawiózł Margericie mięso i powiedział: Witaj Mallory, jestem Mickey!
To spamuj.
Hallo!
No i naprawił to i owo w sobie (lub poszedł w symulacje), analogicznie stał się się sobą lub tylko taki, jaki był wcześniej.
Dzięki za wizytę.
Pozdrawiam :)
Oglądałem wywiad z Cejrowskim przeprowadzany przez przedstawiciela onej "braci", żałosne nieco, ale z Cejrowskim się dogadywali, szczególnie w kwestii różańcowej, ów sugerował różańce bojowe z metalu, którymi na różny styl można dołożyć, czy jak łańcuchem, czy owinąć na ręce przed zaciśnięciem pięści, czy też machnąć tak, by wyostrzone krawędzie krzyża poderżnęły gardło niewiercom. To pewnie jakieś pokrewne środowisko, acz Żuławskich trzeba mi nadrobić w lekturze, Andrzej, bo Xawery to chyba jedna kniżka.
Zdalność sterowania jest powszechna, można by nawet stwierdzić, że niektórzy wciąż patrzą na ekran z wytycznymi. Skin-teolog, to nawet pasuje, ale chyba teologia nie za bardzo przychyla się do teorii świadomości u duszy, można obejść metaforą w przekazie dla docelowej grupy wg potrzeb.
Skin z pieśni istniał wg autora, więc mógł istnieć i wciąż żyć - w haremie. Niegodni ni Nie powinni używać imienia ich zapewne - nie znam programu i treści manifestów. Ze zwykłymi skinami też kiedyś, nieraz, piłem, nawet identyfikując się czasowo z ruchem, ale krótko.
Szalej. mógłby spokojnie przyłączyć się do ruchu i pisać po ichniej linii, posiada nominalnie atuty zewnętrzne na plus. Pozbył by się wewnętrznego Michaela, którego skini nie akceptują za przeszłość rasową, nim był biały, był czarny.
Pisać! Pisać! Pisać!
Tylko z WAMI się uda
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania