"- Lubię parzyć z tobą kawę w pochmurny dzień – zabieram filiżankę i upijam łyk kawy z myślą, że gdy spędzaliśmy poranek dopadała mnie typowa nostalgia. Jak ja wtedy starannie łapałam twoje kruche słowa w dłonie mój drogi, Krzysztofie." – ten fragment najbardziej mi się spodobał. :) Zostawiam 5
NO BARDZO FAJNIE :)
Na początku miało coś być w stylu Czarnej Wdowy, ale za dużo słów hihi
Bardzo Dziękuje za odwiedziny ;)
- Lubię parzyć z tobą kawę w pochmurny dzień – rzekł Krzysztof otulając dłońmi filiżankę, z której ulatniał się skrawek pary.
Otworzyłam oczy wybudzając się ze snu, ale w uszach ponownie rozległo się echo.
- Lubię parzyć z tobą kawę w pochmurny dzień – rzekł Jarosław sięgając po łyżeczkę, która w promieniach słońca jeszcze bardziej mieniła się złotem.
Uśmiechnęłam się do siebie. Usiadłam na łóżku i poczułam aromat mojej ulubionej kawy unoszący się w pomieszczeniu. Leniwie podniosłam się z łóżka i podążyłam do kuchni. Przekroczyłam jej próg i gdy oparłam się o ścianę zobaczyłam wyciągniętą w moim kierunku filiżankę.
- Lubię parzyć z tobą kawę w pochmurny dzień – oni nigdy nie zmieniają płyty, ale po chwili dodaje – Gdy samotnie spędzam kolejny poranek dopada mnie typowa nostalgia – zabieram filiżankę i upijam łyk kawy z myślą, że Kuba wyjdzie żywy z tej alabastrowej kuchni.
Komentarze (33)
Jak miło wrócić do starych, dobrych zabawach ;)
Na początku miało coś być w stylu Czarnej Wdowy, ale za dużo słów hihi
Bardzo Dziękuje za odwiedziny ;)
- Lubię parzyć z tobą kawę w pochmurny dzień – rzekł Krzysztof otulając dłońmi filiżankę, z której ulatniał się skrawek pary.
Otworzyłam oczy wybudzając się ze snu, ale w uszach ponownie rozległo się echo.
- Lubię parzyć z tobą kawę w pochmurny dzień – rzekł Jarosław sięgając po łyżeczkę, która w promieniach słońca jeszcze bardziej mieniła się złotem.
Uśmiechnęłam się do siebie. Usiadłam na łóżku i poczułam aromat mojej ulubionej kawy unoszący się w pomieszczeniu. Leniwie podniosłam się z łóżka i podążyłam do kuchni. Przekroczyłam jej próg i gdy oparłam się o ścianę zobaczyłam wyciągniętą w moim kierunku filiżankę.
- Lubię parzyć z tobą kawę w pochmurny dzień – oni nigdy nie zmieniają płyty, ale po chwili dodaje – Gdy samotnie spędzam kolejny poranek dopada mnie typowa nostalgia – zabieram filiżankę i upijam łyk kawy z myślą, że Kuba wyjdzie żywy z tej alabastrowej kuchni.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania