Cienkie, ledwo widoczne granice zaznaczone zaledwie muśnięciem nieregularnego kształtu, a za nimi zmierzające do centrum malutkie grudki przypominające swoim kształtem rozmyte przez morze wydmy. Gdzieś pomiędzy nimi rozlewało się coś, co przypominało nieśmiały potok...
Ja to bym Panie tytuł zmienił, bo: Plama to; 1/samoocena zaniżona?, 2/ komentarz do prawie?, 3/ ozdobnik niezbędny by zbudować dynamikę? A ogólnie to, za przeproszeniem, gówniana historia. ;) pięć, chociaż w związku z powrotem niejakiego Jokera nie wiem czy nie ubrać hełmu i nie szykować się do wojny;))
"Gdzieś pomiędzy nimi rozlewało się coś, co przypominało nieśmiały potok i na pewno nie było ciałem stałym; dodatkowo było lekko jaśniejsze," - w tak krótkim tekście te dwa razy "było" jest widoczne.
Reszta ok, choć puenta była w zasadzie dopełnieniem prowadzących do niej poszlak. Takiee, ok
Komentarze (25)
Przeczytałam, skrzywiłam się i zostawiłam 5.
Ciekawe, kto by zgadł...
Chyba tylko ci, którzy przeżyli podobną przygodę xd
Cienkie, ledwo widoczne granice zaznaczone zaledwie muśnięciem nieregularnego kształtu, a za nimi zmierzające do centrum malutkie grudki przypominające swoim kształtem rozmyte przez morze wydmy. Gdzieś pomiędzy nimi rozlewało się coś, co przypominało nieśmiały potok...
Reszta ok, choć puenta była w zasadzie dopełnieniem prowadzących do niej poszlak. Takiee, ok
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania