Droga do...
Nie dokończyłam.
Idąc przez życie
chciałam to robić tak naprawdę
Żyłam?
Nie wiem
Nie zapomnę
Zgubię się pośrodku tego całego bałaganu
i nic nie będziesz mógł zrobić
nic...
Coś się kończy, a coś zaczyna
jak się czujesz?
Mówili, że dobrze
Że dobrze się umiera
I nie mogę uwierzyć w słowa
i z tego wszystkiego
z całego zamieszania
znów zaczyna mnie boleć głowa
Mogłam cię pocieszyć
mogłabym, gdybym nie musiała
się do samej siebie
śpieszyć
mówiłam, ucieknę
Raz za razem krzyczę za sobą
za tobą
dlaczego odwracasz się przy drugim
razie
kiedy to wołanie nie wyraża siebie
a tylko cienie
na ciemnym, burzowym
Nie tym niebie
Czasem stawałam do walki
wiesz,
dwa lata przed starciem.
Z odległości tak słodkie
niczym prosta gra dla prostych dzieci
znikałam.
Bo my jesteśmy dziećmi
choć umierasz
choć odchodzisz
choć nie mówię tylko piszę
jesteśmy nimi
i w tym, że nie chodzę
nie płaczę
nie ma twojej
niczyjej winy
Skrzydła czasem odpadają same z siebie
Nogi odmawiają
ręce trzęsą się
z pogardą
One najwięcej tracą
same nie uciekną
Komentarze (9)
5
Tak zwrotki. Skleroza nie boli.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania