Unikaj skrótów w narracji. Cały tekst jest ekspozycją. Nie ma scen, dialogów akcja nie istnieje. Rozpisz fabułę na konkretne wydarzenia i daj jakieś postacie to może się zrobi strawnie. Nie oceniam. Pozdrawiam
"drzwi prowadzącej do sali obserwacyjnej." - prowadzących - raczej i wtedy kolejne zdanko też coś teges.
W wariatkowie jest fajnie, można poznać ciekawych ludzi - tak że śmiało... niech wchodzi. Pzdr. ;)
Bardzo lubię "wariackie" klimaty i na poważnie i na niepoważnie. Ale zgadzam się z Nazarethem, pojechałaś trochę za bardzo po łebkach, nie mniej czekam, jak to mówią pokerzyści. Pozdrawiam. Mrówka Oczekówna :DDD
Tylko nie wiedziałam, że czas walki ze słabościami i wewnętrzną udręką może dać mi nowe życie. - JEDYNE ZDANIE, KTÓRE MI SIĘ SPODOBAŁO.
Reszta zrozumiałam, że jest matura, a potem wariatkowo. Tyle. Dla mnie to jest bez ładu i składu, nic nie jest konkretnie opisane, jak zaczęłaś od matury trzeba było trochę rozwinąć, opowiedzieć, potem wpada nam lekarz, a bohaterka coś mówi o sobie tak jakby chciała a nie mogła - ale pewnie to powodu choroby przez którą zostaje zamknięta we wariatkowie.
Pomysł dobry, ale wykonanie chaotyczne, chyba zacznę uważać, że masz taki styl; 1
Dzisiaj już takie historie dotyczące zdrowia psychicznego nie budzą ukradkowych spojrzeń i szeptów. Są to następstwa cywilizacji. Nikogo nie dziwi kozetka u psychoterapeuty. Piątka za odważne wezwanie i dla kuzynki zdrowego umysłu.
Pisz bardziej zwięźle, tzn wszystko ma się trzymać kupy. Nie twórz za długich zdań, bo wszystko się ze sobą plącze. Liczby piszemy słownie. Pracuj nad przecinkami. Dużo osób ma z tym problemy, ale twoim największym jest tworzenie niezwięzłych zdań. Opisuj szerzej sytuację :) Upewnij się pierw czy wszystko jest zrozumiałe, przeczytaj najpierw dwa razy, popraw i dopiero potem wstawiaj. Daje 4 na zachętę i czekam dalej :)
Po co ten wielokropek?
- "Był 20 czerwiec ... niespokojny.."
Uważałem, że szykuje się coś wielkiego, a to tylko matura. A to zdanie wydaje mi się bez sensu.
- "To co było zapowiedzią ,,cierpienia'' miało stać się rzeczywistością - wyniki matur."
Rozumiem, że się używa skrótów zwłaszcza w dialogach, np.
- Myślisz, że będzie dobrze.
- Tak. Będzie ok.
Ale to co u Ciebie na końcu było dla mnie wydało się niezrozumiałe. To sformułowanie nie miało dla mnie sensu.
- "Rozum był za, rodzice byli za, ale serce nie wyobrażało sobie ok."
Ja też mam trudną osobowość, jak każdy z nas, ale nie idę od razu do psychiatryka z takiego powodu. Może trzeba było zapodać coś sensownego. Jakąś chorobę, która powoduje takie drastyczne środki.
-"Mam trudną osobowość"
No i podajesz powody, które dla mnie są bardzo sztuczne. Wymieniasz to jak kolejny tytułu ulubionej piosenki. Nie ma w tym głębi. W ogóle nie robi to na mnie wrażenia.
- "Ciągły niepokój, lęk przed wszystkimi i wrażenie, że ktoś czyha na moje życie. Bywały też myśli samobójcze."
A co starasz się o pracę, czy idziesz do zakładu dla chorych psychicznie?
-"... rozmowy kwalifikacyjne..."
Jestem tu długo, ale dawno nie trafiło mi się tak absurdalne opowiadanie. Źle mi się to czytało. To jest w ogóle nie dopracowane i bezsensowne opowiadanie. Do tego nie ma w tym logiki. Ja tu nie poczułem trudnej sytuacji, a jeśli inni tak to ja się pytam Kurwa, gdzie! Może czytałem inne opowiadanie niż oni. To opowiadanie jest tak uproszczone i płytkie, że nie ma co współczuć bohaterce, bo czego? Matury?
Dno totalne. 1
Ashley Wiesz, że to tak tu działa, że kiedy coś wstawiasz to po to by Cię czytano i komentowano. To wolna strona dla każdego kto chce czytać - tak jak Ja - i pisać - tak jak Ty. Poza tym co liczyłaś na samo uwielbienie? Dałem konstruktywną krytykę i nie śmiałem się z tekstu wyrażałem poważną opinie.
DJNŚ Czy dawanie konstruktywnej krytyki wiąże się z przeklinaniem? Chciałabym żeby Pan mi to wytłumaczył. Na nic nie liczyłam. Konstruktywna krytyka to taka, którą daje NataliaO. I tym właśnie jest, ale nie totalne kpienie z kogoś kto się dopiero uczy. Ja czekam na pańskie opowiadanie
Ashley Ja jestem facetem, który czasem źle się wyrazi, a to akurat tu było konieczne powiedzieć drobne przekleństwo. Uczyć to się można w przedszkolu pisać, a tu to chociaż powinnaś znać się na podstawach. Rozumiem, że zaczynasz, ale nawet logikę powinnaś zachować, a to już nie wiąże się z początkującym pisaniem.
Poza tym konstruktywny komentarz NataliiO też prawie byś olała, gdyby nie fakt, że potrafi pisać.
Nie rozumiem Twojego ataku na odpowiedni komentarz do opowiadania.
DJNŚ Ale, nie obchodzi mnie to, że jest pan jak to pan ujął ,,facetem''. Do każdego należy mieć odpowiedni szacunek. Widać, że pan go nie posiada. Nie było konieczne, nie obraziłam pana lub kogoś pana bliskiego w tym rozdziale. Konstruktywny komentarz NataliiO nie olałam bo był on w przeciwieństwie do pańskiego kulturalny.Nie obchodzi mnie to czy uważa pan, że już powinnam się na tym znać. Pańska opinia jest mi jak najbardziej obojętna. Nie atakuje pana, nie przeklinam do pana jak pan to zrobił. Więc uważam, że ten komentarz - kpienie i poniżanie jak najbardziej nie był odpowiedni
Ashley Poniżanie? - Jeśli nie potrafisz przyjąć konstruktywnej krytyki, która wytyka Ci błędy to nie mój problem tylko Twojego "ego". Nie potrafisz czytać i pisać ze zrozumieniem - też nie moja wina i nie mój problem.
Jedynie do osób starszych mogę zwracać się na - Pani. Ty jesteś za młoda na ten przydomek.
Myślę, że nigdy nie przyjmiesz krytyki, bo lubisz, jak ktoś łechta Twoje rozbujałe ego. Przydałoby się trochę pokory, bo takich jak Ty opowi szybko zmywa.
Ja też wymagam dla siebie szacunku, bo ja Ciebie nie obraziłem. Miło się dyskutowało. Pozdrawiam.
DJNŚ Potrafię przyjąć KULTURALNĄ i konstruktywną krytykę. Nie wie pan kim jestem i tym razem nie pozwolę siebie obrażać. Nie mam wybujałego ego, wiele w życiu przeszłam i to mnie nauczyło pokory. Chcę żeby ktoś dawał swoje uwagi motywując mnie, ale nie zrównując z ziemią. Jestem dla pana obcą osobą i tak jestem pełnoletnia i jak NAJBARDZIEJ zasługuje na to. Dlaczego pan nie wyraził w swojej opinii czegoś co by mnie zmotywowało do cięższej pracy jak wypowiedź NataliiO. Pan tego nie potrafi. Nie pozdrawiam
Przeczytałam wszystko, co dotychczas wstawiłaś. Każdy z nas kiedyś zaczynał i przyjmował cięgi. Sęk w tym, by umieć analizować i wyciągać wnioski z komentarzy. Więcej dają te z krytyką, niż z głaskaniem po plecach. Wszyscy ciągle się uczymy, a konstruktywnych opinii raczej nie dostaniesz, jak będziesz się tak rzucać. Ludzie zaczną omijać Twoje teksty i utkniesz w miejscu, myśląc, że jest dobrze. A w tej chwili mogę powiedzieć, że dużo pracy jeszcze przed Tobą. Wypowiem się odnośnie powyższego tekstu. Po pierwsze jest za krótki na tyle informacji, które chciałaś w nim zawrzeć. Efekt jest taki, że wyszło to trochę jak streszczenie. Faktem jest, że narracja pierwszoosobowa pozwala na lepszy kontakt z czytelnikiem, pod warunkiem, że dasz mu na to czas poprzez bogatsze przemyślenia bohatera i jego rozterki, które go zapewne dręczą - musisz to pokazać czytelnikowi. Masz tu ogromne pole do popisu. Daj nam szansę polubić lub znienawidzić bohatera, bo od tego zależy czy będziemy mu kibicować w jego dalszych losach. Pozdrawiam.
Bardzo Ci dziękuję za Twój komentarz i kulturalną konstruktywną krytykę. Każdą radę biorę sobie do serca. Chciałam Ci tylko powiedzieć, że ja się nie rzucam, tylko w moim otoczeniu zbyt dużo ludzi mówiło takie słowa i bardzo to przeżywam jak to widzę.
Pozwolę się zgodzić z Ausek, ma stuprocentową rację. Nic tak nie stawia na nogi i nie otwiera oczu na błędy jak solidny, konstruktywny opierdol. Chciałam skomentować tekst, ale poprzednicy wyczerpali temat. Myślę, że jakbyś ciut przerobiła to opowiadanko, to by się obroniło. Pisz, nie zrażaj się i jeszcze co, doceń, bo ludzie czekają na komentarze, żeby skonfrontować swoje zdolności z opinią innych, a u Ciebie komentarzy mnóstwo, zawsze się można czegoś nauczyć. Pozdrawiam :)
Ritha Bardzo Ci dziękuję za Twoją opinię :) Taka wypowiedź jak Twoja podnosi na duchu. Chciałam z tym skończyć. Ale, nie poddam się - będę poprawiać i będę się starać
Właśnie. Nie ma się co przejmować i kończyć z pisaniem. Każdy z nas popełnia błędy i ważne jest tylko to by się z nich uczuć. Twoja historia ma potencjał więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć dużo weny do dalszego tworzenia. Nie poddawaj się i próbuj dalej pisać. Pozdrawiam
Bardzo Ci dziękuję za Twój komentarz.Myślę, że własnie tacy ludzie jak Ty potrafią przywrócić w człowieku w wiarę może nie w swoje możliwości, ale w zapał do ciężkiej pracy :)
Ashley będę trzymać za Ciebie kciuki; ) wpadnę na dalszy ciąg. Jedyne co Ci jeszcze poradzić mogę to żebyś kilka razy swój tekst przeczytała zanim go opublikujesz. Czasami pomaga. Zdarza się (przynajmniej u mnie) że dopiero po drugim lub trzecim przeczytaniu odnajduje błędy których wcześniej nie widziałam.
Powodzenia; )
Pomysł ma potencjał. Dobrze rozbudowany i prowadzony da dobre opowiadanie. Pisz jak najwięcej, wyciągaj porady z komentarzy i jeżeli lubisz pisać to to rób, nie zniechęcaj się, nie porzucaj tego opowiadania. Życzę powodzenia i wytrwałości.
Komentarze (43)
A z innej beczki, co z MINE ?
W wariatkowie jest fajnie, można poznać ciekawych ludzi - tak że śmiało... niech wchodzi. Pzdr. ;)
Reszta zrozumiałam, że jest matura, a potem wariatkowo. Tyle. Dla mnie to jest bez ładu i składu, nic nie jest konkretnie opisane, jak zaczęłaś od matury trzeba było trochę rozwinąć, opowiedzieć, potem wpada nam lekarz, a bohaterka coś mówi o sobie tak jakby chciała a nie mogła - ale pewnie to powodu choroby przez którą zostaje zamknięta we wariatkowie.
Pomysł dobry, ale wykonanie chaotyczne, chyba zacznę uważać, że masz taki styl; 1
- "Był 20 czerwiec ... niespokojny.."
Uważałem, że szykuje się coś wielkiego, a to tylko matura. A to zdanie wydaje mi się bez sensu.
- "To co było zapowiedzią ,,cierpienia'' miało stać się rzeczywistością - wyniki matur."
Rozumiem, że się używa skrótów zwłaszcza w dialogach, np.
- Myślisz, że będzie dobrze.
- Tak. Będzie ok.
Ale to co u Ciebie na końcu było dla mnie wydało się niezrozumiałe. To sformułowanie nie miało dla mnie sensu.
- "Rozum był za, rodzice byli za, ale serce nie wyobrażało sobie ok."
Ja też mam trudną osobowość, jak każdy z nas, ale nie idę od razu do psychiatryka z takiego powodu. Może trzeba było zapodać coś sensownego. Jakąś chorobę, która powoduje takie drastyczne środki.
-"Mam trudną osobowość"
No i podajesz powody, które dla mnie są bardzo sztuczne. Wymieniasz to jak kolejny tytułu ulubionej piosenki. Nie ma w tym głębi. W ogóle nie robi to na mnie wrażenia.
- "Ciągły niepokój, lęk przed wszystkimi i wrażenie, że ktoś czyha na moje życie. Bywały też myśli samobójcze."
A co starasz się o pracę, czy idziesz do zakładu dla chorych psychicznie?
-"... rozmowy kwalifikacyjne..."
Jestem tu długo, ale dawno nie trafiło mi się tak absurdalne opowiadanie. Źle mi się to czytało. To jest w ogóle nie dopracowane i bezsensowne opowiadanie. Do tego nie ma w tym logiki. Ja tu nie poczułem trudnej sytuacji, a jeśli inni tak to ja się pytam Kurwa, gdzie! Może czytałem inne opowiadanie niż oni. To opowiadanie jest tak uproszczone i płytkie, że nie ma co współczuć bohaterce, bo czego? Matury?
Dno totalne. 1
Poza tym konstruktywny komentarz NataliiO też prawie byś olała, gdyby nie fakt, że potrafi pisać.
Nie rozumiem Twojego ataku na odpowiedni komentarz do opowiadania.
Jedynie do osób starszych mogę zwracać się na - Pani. Ty jesteś za młoda na ten przydomek.
Myślę, że nigdy nie przyjmiesz krytyki, bo lubisz, jak ktoś łechta Twoje rozbujałe ego. Przydałoby się trochę pokory, bo takich jak Ty opowi szybko zmywa.
Ja też wymagam dla siebie szacunku, bo ja Ciebie nie obraziłem. Miło się dyskutowało. Pozdrawiam.
Powodzenia; )
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania