Droubble – lepiej z nią nie zaczynać
Stoję przed tą jedyną, która właśnie w tej chwili postanowiła mi odmówić. Tak, nie wiem, co jej takiego zrobiłem, czym uraziłem, że teraz strzela tego swojego niewdzięcznego focha. Stoi jak na baczność i tylko od czasu do czasu prycha. "Ciekawe, do czego jeszcze jest zdolna" – myślę. A przecież zawsze staram się dla niej, jak najlepiej. Kupuję witaminki, a to na cerę najdroższe płyny, które zapachem zniewalają z nóg.
Poirytowany zaistniałą sytuacją, odwracam się i nie mam zamiaru być w jakikolwiek sposób winny. Już widzę, jak patrzy na mnie posępnym wzrokiem. Ona tylko na to czeka, aż przyjdę i przeproszę. "Tylko za co?" Nie ze mną te numerki.
Słyszę, że jęczy i jakby uderzała w bębny.
Wybiegam na dwór, aby się przewietrzyć. Wcześniej trzaskam drzwiami ze złości. Zawsze była mi posłuszna, zawsze robiła wszystko tak, jak należy. Ale tego dnia postanowiła obrócić do góry nogami moje życie.
Ona zaczęła, przecież nie zwalę winy na siebie, prawda? A to, że dodałem więcej tego i tamtego do kąpieli, powinno ją radować, a nie burzyć. "Kobiety" – pomyślałem. Powinienem chyba zacząć szukać nowej partnerki.
W oddali dom zamieniał się w biały opar puchu. Gdzieś tam w środku stała ona:
"Masz za swoje" – śmiała się pralka.
Komentarze (6)
Lepiej być w zgodzie bo wtedy będziesz musiał zakasać rękawy.
Życiową ta miłość do rzeczy martwych.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania