W tym przypadku skrótowość formy okazała się aż nazbyt skrótowa. Nie poczułam więzi, nie poczułam emocji. Nadmiar nieszczęść spotykający bohatera sprawił, że na nie zobojętniałam. Zresztą nie lubię historii brutalnych bez powodu. Czasem mniejsza tragedia, ale rażąca bohatera jak grom z jasnego nieba, robi na czytelniku większe wrażenie. W mojej ocenie ten eksperyment nie zakończył się sukcesem.
Sufjen To jak z płytami ulubionego zespołu: zawsze znajdzie się taka, która nie podejdzie. Albo jak filmy Alexa Garlanda: jedne uwielbiam, drugich totalnie nie rozumiem.
Sufjen Tak. Zresztą bardziej doceniam dzieło autorskie, którego twórca starał się przekazać coś od siebie, nawet jeśli nie do końca wpasuje się w mój gust, niż dzieło dla masowego odbiorcy, o wszystkim i niczym zarazem, które ma spodobać się jak najszerszej publiczności.
"Dym spalonych chat." - a może swąd, skoro już po fakcie, bo dym, to w trakcie palenia, z tekstu wynika, że po.
"Kiedy jest dobrze to i pieśni są piękne. Kiedy jest źle to i brakuje nawet prostych słów." - nie żebym czepiał się przecinków, ale w tym przypadku "to" jest składnikiem połączenia wyrazowego i przecinek przed "to" jest niezbędny.
"Dwójka mężczyzn obezwładniła mnie, kiedy próbowałem powstrzymać najmniejszego z nich." - sugerujesz, że dwóch mężczyzn, to jednak para mieszana?
"Każdy krok nie był pewny. Uchwyciłem się ściany. Powoli szedłem do przodu. Światło. I ścieżka. Pojawiły się nagle.
Prowadziły do... drzwi." - Kto pojawił się nagle? Kto prowadził do drzwi? Poproszę deko jaśniej dla słabszego ;)
"Założono mi pętle." - kilka czy może jednak jedną?
"Zmrożony wyrzutami sumienia. Poczuciem samotności. Lękiem.
Patrzyłem. Nie mogąc wydobyć choćby jednej frazy." - zdania pojedyncze nierozwinięte są fajne w odbiorze i przystępne, idealne do suchych faktów, komend, czy puent, ale w takiej ilości, którą serwujesz, obciążają bardzo wypowiedź i płynność czytania. Tak, tak, kontekst i intencja... ale funkcja i styl wypowiedzi też ważny.
Tak po szybkości rzuciło mi się w oczy.
A tak poza tym - niezły tekst.
Sufjen↔Kolejny tekst ciekawie napisany, w utartej już formie, który gładko można czytać, a jednocześnie treściwy, w różnych aspektach. Na pewno nudą nie trąci:)↔Pozdrawiam😆:)
Jak dla mnie tekst jest w porządku. Dużo się dzieje, dużo emocji, dużo akcji. Jeśli jednak mam się do czegoś przyczepić, to moim skromnym zdaniem przydałoby się więcej opisów. Trochę więcej powiedzieć o bohaterze, jego przeszłości, o miejscu akcji.
Komentarze (23)
Dla mnie jest bardzo dobrze. Nie cierpię rozwlekania, zapychaczy. Tutaj jest sama esencja, sam ból. I istnienie w nim.
Super!
"Kiedy jest dobrze to i pieśni są piękne. Kiedy jest źle to i brakuje nawet prostych słów." - nie żebym czepiał się przecinków, ale w tym przypadku "to" jest składnikiem połączenia wyrazowego i przecinek przed "to" jest niezbędny.
"Dwójka mężczyzn obezwładniła mnie, kiedy próbowałem powstrzymać najmniejszego z nich." - sugerujesz, że dwóch mężczyzn, to jednak para mieszana?
"Zrezygnowały, chciałem opuścić pieczarę." - literówka... chyba ;)
"Każdy krok nie był pewny. Uchwyciłem się ściany. Powoli szedłem do przodu. Światło. I ścieżka. Pojawiły się nagle.
Prowadziły do... drzwi." - Kto pojawił się nagle? Kto prowadził do drzwi? Poproszę deko jaśniej dla słabszego ;)
"Założono mi pętle." - kilka czy może jednak jedną?
"Zmrożony wyrzutami sumienia. Poczuciem samotności. Lękiem.
Patrzyłem. Nie mogąc wydobyć choćby jednej frazy." - zdania pojedyncze nierozwinięte są fajne w odbiorze i przystępne, idealne do suchych faktów, komend, czy puent, ale w takiej ilości, którą serwujesz, obciążają bardzo wypowiedź i płynność czytania. Tak, tak, kontekst i intencja... ale funkcja i styl wypowiedzi też ważny.
Tak po szybkości rzuciło mi się w oczy.
A tak poza tym - niezły tekst.
Mimo wszystko, daje 5.0 😉
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania