Dzidziuś nie znosi taty, chwalipięt, sędziów i mamy
-Dzidziuś wkracza do akcji żeby pokonać tatę!- krzyczał dzidziuś
-Dzidziuś wkracza do akcji żeby pokonać chwalipiętów!- znowu krzyknął dzidziuś.
-Dzidziuś wkracza do akcji żeby pokonać sędziów!- znowu dało się słyszeć głos dzidziusia.
-Skończ już! Tatę powinieneś kochać, a do sprawiedliwych sędziów nic mam, jednak o chwalipiętach uważaj sobie jak chcesz- powiedziała mama.
-Dzidziuś wkracza do akcji żeby pokonać mamę, bo ona jest chwalipiętą!- nie ustępował dzidziuś.
-Ja się nie przechwalam- krzyczała mama.
-Wstawaj dzidziusiu!- powiedziała siostrzyczka.
-To był tylko sen?- zapytał dzidziuś.
-Na pewno! No wstawaj!- powiedziała siostra.
-Szkoda- powiedział dzidziuś.
Czyli z tego dialogu wynika, że dzidziuś miał sen, w którym nie znosił taty, chwalipięt, sędziów i mamy. Czy wy wiecie jak jest naprawdę? Zastanówcie się! Dzidziuś gdy się obudził powiedział tylko:
-Kocham Cię siostrzyczko!
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania