Dzień 7277
Dzień 7277
Schemat trwania? sztuka chwytania
palce? puchną, nie trafiam w oczka, proporcja niezachowana
byt? chyba odbyt
śmiech? przytłacza, choć mina nietęga
sprawozdanie? pisane dla przypomnienia sobie o sobie
łańcuch możliwości? łańcuch
wygląd? wystarczający, bezdźwięczny
ciało? całkiem zgrabne, Calvin zasugerował
święta? festiwal żarcia, nie wystarczy gadania
człowiek? w pudełkach, daszek uchylony bo duszno trochę
mama? mówiła milczeniem
tata? odpowiadał ciszą
ja? krzyczałem szeptem
ludzie? instant, kupić, zanieść do domu, otworzyć, podgrzać, zjeść, spać
zachód? ten sam, choć pod innym niebem
ulice? inne, dziury i kałuże te same
głos? głęboki, trochę niepewny
łóżko? teleport, oniryzm
kawka? z F. Kafką
noce? przytulne, zapominane
twarz? śmiertelna, niepowszechna
telefon? wrzeszczący, mimo to milczy
dzisiaj? kolejne
ty? w tym
Komentarze (16)
"mama? mówiła milczeniem
tata? odpowiadał ciszą
ja? krzyczałem szeptem
ludzie? instant, kupić, zanieść do domu, otworzyć, podgrzać, zjeść, spać"
Różnie piszę i dlatego mnie się podoba. Można różnie rozumieć. A to mym zdaniem, świadczy dobrze o tekście. Pozdrawiam→5
coś ma
nie zachwyca
gniot
Wynika z tego, że jest po srodku :p
Dobra. Nie spamuję. (Tak, serio.) ;P
Nie siadło. Może po kawie mnie olśni, ale nie sądzę.
Pozdrox
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania