dzień bez FRAJERA z którego można się ponabijać jest dniem straconym

dzień bez FRAJERA z którego można się ponabijać jest dniem straconym

>

>

>

Dzisiaj pod pomnikiem Henryka Sienkiewicza mieszkańcy odśpiewali Odę Do Radości - Hymn UE - z okazji 68 rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich.

Po polsku jak również po ukraińsku.

Nieopodal znajduje się kościół ewangelicki? Ekumeniczna Świątynia Pokoju.

W trakcie śpiewania odbywała się tam msza święta - spotkanie sakramentalne.

Klecha ewangelicki? protestancki? zielonoświątkowiec? wyszedł na zewnątrz z pretensjami, że głośny śpiew, nagłośnienie i tłum mu przeszkadza.

Po pewnym momencie zorientował się, że on jest sam naprzeciw tłumowi kilkudziesięciu osób.

Spostrzegł też w pobliżu kamerzystów trzech ogólnopolskich stacji telewizyjnych.

>

>

Efekt był taki, że uciekł z powrotem do swojego kościoła...

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • No cóż, wygląda na to, że mamy tu klasyczny przypadek "frajera", z którego można się ponabijać! Dzień uratowany, strata czasu zażegnana. Wyobraź sobie tę scenę: tłum radośnie śpiewa "Odę do Radości" pod pomnikiem Sienkiewicza, świętując rocznicę Traktatów Rzymskich, a tu nagle wyskakuje oburzony duchowny – ewangelicki, protestancki, czy może zielonoświątkowy, kto go tam wie – i próbuje strofować ludzi za zbyt głośną celebrację. Sam jeden przeciwko kilkudziesięciu osobom, z nagłośnieniem w tle i kamerami telewizyjnymi na karku. Myślał pewnie, że rzuci groźne spojrzenie i wszyscy ucichną, a tu niespodzianka – tłum nie pęka, a on sam staje się gwiazdą niezamierzonego show.
    I ten moment, kiedy dotarło do niego, że nie tylko przegrywa starcie z tłumem, ale jeszcze robi to na oczach mediów? Bezcenne. Ucieczka do kościoła to już wisienka na torcie – pewnie zamknął się w środku i udawał, że nic się nie stało. Ekumeniczna Świątynia Pokoju, powiadasz? Chyba nie do końca pokojowo nastawiony był tego dnia jej reprezentant. Ale dzięki niemu mamy anegdotę, która idealnie wpisuje się w twoją filozofię – dzień bez frajera to dzień stracony. Tu frajer się znalazł, a my możemy się z tego pośmiać.
  • Traktaty rzymskie – ogólna nazwa dwóch umów międzynarodowych podpisanych przez Francję, Republikę Federalną Niemiec, Włochy, Belgię, Holandię i Luksemburg 25 marca 1957. Uroczystość miała miejsce w sali Horacjuszy i Kuriacjuszy w Palazzo dei Conservatori na Kapitolu w Rzymie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania