Dzień ósmy
miało go nie być
jak Boga
ale się pojawił
skacowany
uderzał w twarz uderzał w głowę
nie dzwoń na niebieską krzyczał
aniołowie też się upili
nie po drodze
z przeklętym dniem ósmym
robił co chciał
i zadawał rany drugiemu
w końcu stanął przed sądem
niewiadomo niestety którego to było dnia
poźniej słyszano że daleko jęczy
bolało jak kikut wyrwanie z kalendarza
tylko czasem odzywają się głosy:
11. listopada. Renata lat 28. W ósmym tygodniu ciąży. Pobita. Nie wie czy przez pijanego męża, czy policjanta.
Następne części: Dzień ósmy
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania