Dzień, w którym pokocham siebie (drabble)
Skromnie stanęła na końcu kolejki. Z uśmiechem przepuszczała nowo przychodzących. W plecaku przechowywała kilka butelek wody i czekoladę, więc od czasu do czasu opuszczała swoje miejsce i szła wzdłuż tego niekończącego się sznura ludzi, niosąc odrobinę ulgi.
Mijały dni, tygodnie, lata, a ona wciąż była ostatnia i niestety marniała z każdą kolejną chwilą, aż pewnego dnia zemdlała. Śniła o tłumie, którego siła spycha ją w przepaść. Stojąc na krawędzi z przerażeniem spojrzała w dół i z niedowierzaniem stwierdziła, że patrzy na siebie…
I wreszcie do niej dotarło, że nie musi na nic czekać, bo wszystko czego potrzebuje, ma w sobie…
Komentarze (16)
Szczerze mówiąc, jak na Twoje możliwości, to ten tekst słaby. Potrafisz bardziej wejść pod skórę i więcej pokazać. Tutaj, jak dla mnie' zbyt prosto.
Nie oceniam.
Pozdrawiam!!
Pozdrawiam!
Ani mniej, ani więcej.
"
Psychoanalityk Erich Fromm idzie nawet dalej. Według niego kochanie samego siebie jest warunkiem koniecznym, aby prawdziwie kochać innych.
Kochanie samego siebie to element poczucia własnej wartości i jest ściśle związane z pewnością siebie.
"
Z podobaniem, five.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Nie za bardzo rozumiem przesłanie, ale samoocena jest kluczowa w wielu aspektach życia.
Pozdrawiam!
Dzięki i pozdrawiam!!
Tak to odbieram. Super drabble. Pozdrawiam 😊
Pozdrawiam serdecznie!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania