Piękny obrazek młodej zakochanej pary oglądany przez kobietę, którą spotkało nieszczęście. Zapowiada się, że coś się stanie za przyczyną Sary, pozostawiłaś mnie w zaciekawieniu. Dobrze dozujesz napięcie....Pozdrowienia!
Opis tu głównie czyni fabułę, tajemnice Sary lekko zarysowane, a echolalia... powtarzalność obrazów? Kingiem od horroru pachnie. Nie wiem, ale wiem, że bardzo takie pisanie lubię, nawet paniczne roześmianie absolutnie pasuje.
O, milo widziec, ze sobie tworzysz. Intrygujące. Wrazenie przygladania sie mikroswiatowi przez dziurke od klucza pozostaje, tak samo smaczne jak przedtem. Tajemnice lekko zarysowane, jak Wrotycz wspomniala, dla mnie to jest u Ciebie zawsze idealnie odmierzone; jak lekko. Chcialoby sie wiecej, ale wiecej nie ma, jest to uczucie ktore czesto mi towarzyszy przy Twoim pisaniu, i ma ono odcien przewrotnie dodatni.
Mysle, ze ,,roj pszczol byl dzwiekiem", to jest pod zastanowienie sie, bo raczej wydawal dzwiek. Tekst tez nosi znamiona bycia wrzuconym na goraco, bo moznaby w paru miejscach dojrzec literowke czy brak przecinka, ale mnie juz od dawna nie stac na taką drobiazgowosc, nie wymienie wiec tego.
Bardzo ladne.
Prawda jest taka, że nie sprawdzam tekstu po napisaniu. Przeglądam raz, jak dodam tutaj. Nie podkreśla mi błędów, bo pisze na telefonie, ale przejrzę pod kątem literówek. Z przecinkami u mnie słabo. Dzięki.
"Przez ciebie zaraz wsiadą na te cholerne rowery" - wsiądą
Ależ mnie zaciekawiłaś tym początkiem. Intrygująca jest Sara, tajemniczo zarysowana postać, z ewidentnie ujawniającymi się obsesjami. Chciałoby się czytać dalej i więcej. Płynie się przez ten wykreowany świat.
Pozdrawiam :)
Czekam.
jolka_ka wiesz jak to jest. Na te uwagi należy patrzeć przez pryzmat. Zresztą - na każde. Myślę, że każdy w miarę świadomy piszący już umie rozpoznać te granice :)
Anonim07.07.2019
A mi się podobało, że narrator był niejako stacjonarny. Tzn opisujesz ich jakby z bliska, a potem nagle oni odjeżdżają, a narrator zostaje. Daje to wrażenie dynamiki, przynajmniej tak to odczuwam.
Resztę po przeczytaniu następnej części.
Komentarze (19)
Mysle, ze ,,roj pszczol byl dzwiekiem", to jest pod zastanowienie sie, bo raczej wydawal dzwiek. Tekst tez nosi znamiona bycia wrzuconym na goraco, bo moznaby w paru miejscach dojrzec literowke czy brak przecinka, ale mnie juz od dawna nie stac na taką drobiazgowosc, nie wymienie wiec tego.
Bardzo ladne.
Ależ mnie zaciekawiłaś tym początkiem. Intrygująca jest Sara, tajemniczo zarysowana postać, z ewidentnie ujawniającymi się obsesjami. Chciałoby się czytać dalej i więcej. Płynie się przez ten wykreowany świat.
Pozdrawiam :)
Czekam.
Biegnę do drugiej części.
Resztę po przeczytaniu następnej części.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania