No straszne to bez tych dialogów... haha żartuję oczywiście, dialogi są przereklamowane. A tak poważnie, piękny tekst. Napędza się sam, dynamika aż huczy. A przecież to opis! Jak dla mnie tak piszą najlepsi. Jestem pod wrażeniem. I tak sobie myślę, że tak się narzeka na słaby poziom opowi, a tu takie teksty się czyta... Ode mnie wielka piątka:)
I dwie wątpliwości:
"Widzę tylko kudłatą ciemność, nie ma sensu jej budzić, by nie wyskoczyły z jej trzewi żyrty czy prawrony." x2 jej
"Mgła wplątuje się w twoje włosy, a ty wytrząsasz ją ze śmiechem. Czuję zapach twych loków, odurzam się nim jak alkoholem" tu "twoje" "ty" "twych" - troszkę za dużo, ale do ogarnięcia.
Pozdrawiam serdecznie!
Anonim25.08.2018
Miód na moje uszy :) Jutro ogarnę te "wątpliwości", dziś już nie mam siły czytać tego ponownie...mimo, że moje. Ogólnie dużo tam jest powtórzeń.
Pozdrawiam też!
Znów porwało mnie już od pierwszych zdań, analogicznie do Mangowca. To zrozumiałe - krótki czas temu miałam prawdziwą manię uczłowieczania budynków, elementów krajobrazu, więc no ;))...
Wygłodniale rzuciłam się na ciemność tekstu, mając początkowe skojarzenia z, cóż, sobą XD, ale i z Zafonem, czy jedną książką argentyńską o pamięci zagubionej w Archiwum, której tytułu za diabła nie wyłowię teraz z bagna pamięci (ale dobra była).
Niezwykle piękny pierwszy akapit - Ty nawet nie wabisz. Chwytasz za fraki i wciągasz do tego świata. Nigdy nie byłam w Lublinie, jednak poczułam się zauroczona
''Na horyzoncie mgła transmutuje rozjarzoną, rozpaloną gorączkowo ziemię w martwe, rudawe niebo'' - baaardzo udane.
''Wilgotne, złociste sploty tańczą na wietrze jak indyjskie kobry, prostują się i na powrót skręcają, a każdy zdaje się żyć hipnotyzującym jakimś, wężowym życiem.'' - to również smakowite
''I znikają skrzydła jaskółcze, u naszych ramion rosną już inne skrzydła, brązowoszare, zamszowe skrzydła ciem. '' - to też mi się podoba. Sama konstrukcja zdania, jak i niepokojące obrazy, które zaczynają naznaczać tekst. Jest klimat.
''Skrzydła znikły, a może wcale ich nie było i wcale nie byliśmy na wieży? Ale przecież mamy dowody: rozpalone twarze i przyspieszone oddechy…'' - o, no właśnie: mamy więc tekst, który zostawia uchylone drzwi do dziwności, czyni takie niepokojące figle, zostawia czytenika z takimi 'dowodami'. Bardzo, bardzo mi się to podoba.
''legowisko nocy'' - też cudo
''Powietrze gęstnieje, świat pełen jest włosów, ulica obrasta sierścią ciemności.'' - cały akapit zakończony tymi świetnymi słowami w połączeniu z poprzednim - cudo.
''ukryte pod naskórkiem rzeczywistości.'' - ależ Ty pięknie czarujesz, no.
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/2655 - ''Nie jest już najmłodszy i gdy znika, zaszywa się pod ''naskórkiem rzeczywistości.'' :(((((.
Ale muszę to bliżej zbadać, zobaczyć jakie są proporcje zapożyczeń.
I tak przeczytam opowiadania tego typa, bo po tym o pleśni jestem pod ogromnym urokiem, więc to będzie czysta przyjemność.
Hmm...mnie też się zdarza coś podjebać, choć źle się z tym czuję. Ostatnio zajebałam od Poe'go zwrot ''interesująca odrobina skośności'' we wzroku, nie mogłam się powstrzymać. No przecież on już nie żyje xd. Nie będzie zły.
Jeśli Winterly zabrała jedno, czy dwa smakowite kąski i wplotła w swoją potrawę, to nic wg mnie. Czasem tak ciężko się powstrzymać, gdy coś jest piękne.
Mnie nie jest aż tak przykro, bo na razie mam wypieki po tym opowiadaniu o pleśni, jest prześwietne. Dzięki tej sytuacji ja się zapoznam z twórczością tamtego pana szerzej.
I zobaczę co to za portal, ta Fantastyka, skoro takie dobre opowiadania tam. Może będzie więcej świetnych.
Hm - jak mi opadnie ekscytacja pleśnią, to zobaczę jaka jest ilość zajebanych zwrotów. Mówię, gdyby to było tylko ''pod naskórkiem rzeczywistości'', albo jeszcze z dwa, trzy takiej objętości podjebania, to ja bym i wybaczyła i zrozumiała jako pozostawanie pod urokiem stworzonego przez kogoś piękna.
Jeśli są to np. całe akapity, no to jest to coś jak plagiat. Tyle typowi ni można podjebać i podpisać jako swoje. I tak cierpię katusze za ''interesującą odrobinę skośności''.
Wpadłem na to już wczoraj, ale jakoś tak... Niech się dziewczyna wypowie, nie śpieszmy się ;)
Twgl. parę dni temu przekierowało mnie (czytając innego użytkownika) też na inny portal z jego opkami podpisanymi imieniem i nazwiskiem - ale ten jest spoko :)
Co do tekstów Winterly: są to teksty innych autorów, podebrane i podpisane jako własne, niestety całościowo, nie tylko parę zwrotów (nie przeszkadzałoby mi to).
Co do zdjęć: nie są to być może zdjęcia Winterly, jednak przypominam, że na avatar można ustawić, co się chce. Ja również ustawiam w ramach avataru zdjęcia ludzi, którymi nie jestem, bo uważam je za estetyczne, lub rysunki, grafiki, których nie stworzyłam. To, co w Internecie jest ogólnodostępne, jeśi jakaś grafika czy zdjęcie pałęta się swobodnie po Internecie, to myślę, że można ich użyć.
Autorka nieswoje zdjęcia podała jako własne, nieswoje opowiadania jako swoje. Dla mnie z tego rysuje się obraz kogoś, kto nie chce być sobą i sądzi, że coś innego jest lepsze niż on sam.
Osobiście wolałabym, by Winterly uwierzyła, że sama może spróbować coś napisać, że są ludzie, którzy mogą zaakceptować ją jako ją, że nie musi podawać się za dziewczyny o innym wyglądzie, bo może się komuś podobać również we własnej skórze.
Ludzie, przecież to wynika z niemożności zaakceptownia siebie i chęci uczestnictwa w jakiejś społeczności, bycia tu lubianą i akceptowaną.
To nie wynik podłego pragnienia zrobienia nas wszystkich w chuj.
NMP, nie ma usprawiedliwienia dla złodziei. Ona od początku twierdziła, że to są jej zdjęcia. Nawet się nie zawahała. Dla mnie jest zwyczajnym zerem. I może mieć depresje, problemy z akceptacją siebie i Bóg wie co, nie kradnie się i chuj.
Emi, można se nawet na avatar stolca trzasnąć, ale jak ktoś Ci napisze, że to stolec przytulas, to się nie wdzięczny zalotnie tylko jennij, że nie z Twej dupy on.
Propsowałaś jej pióra. W odwecie nie padały hasła: hola, hola, to nie moje pióra, jeno netoskie.
Nunczesku skomplementował oko do zdjęć. Nie było. Hola, hola. Nie Jam Ci ich autorką.
Można tak wiele.
Dla mnie k.o.
Wolalbym z tymi tchorzami od jedynej wypić pół litra.
Wiedziałam, że będę w mniejszości, ale po prostu...budzi się we mnie nieśmiały sprzeciw.
''Ona od początku twierdziła, że to są jej zdjęcia. Nawet się nie zawahała'' - Wiem. Moim zdaniem istnieje ogromna możliwość, że twierdziła tak, bo wolałaby być tą dziewczyną niż sobą.
Bo się nie akceptuje do tak zatrważającego stopnia.
Wtedy z niemożności zniesienia samej siebie podwałaby się za kogoś innego.
I teraz... W momencie, gdy to wyszło na jaw, my, jako społeczność, w której chciała być lubiana i akceptowana (a musiała sądzić, że jako ona nie będzie, skoro wybrała sobie nową tożsamość) - pokazujemy jej, że nie byłaby. Że wór, dół i łopata, że sądy, paragrafy, obrzydzenie i pogarda?
Zamiast pokazać jej, że NIE MUSI tego robić, bo MOŻE myć lubiana jako ona.
Tym samym budujemy w tej osobie dalszy autowstręt. No po prostu - wybaczcie. Nie jestem za.
NMP, ja jej nie lubiłam od początku. Nawet, jak jeszcze nie wiedziałam, że jest oszustką. Była zadziorna, twierdząca, że wie lepiej. To tylko pokazuje, że POKAZAŁA SWÓJ PRAWDZIWY CHARAKTER.
e make i ka pololi ja też. Ale odzdzielmy teksty od zdjęć.
Zdjęcia ujdą, choć sama dwa razy zastanowiłabym sie, nim wstawiłabym czyjeś. Wolę swój ryjek już xD
Ale ad rem. Ona to ona, to co zrobiła, to zrobiła, i to są osobne rzeczy. Niech przyjdzie, wypowie się, porozmawiajmy spokojnie.
A to, że zrobiła co zrobiła sprawiło, że znielubiłam ją jeszcze bardziej.
Wiem, o co Ci chodzi i rozumiem. Sama mam problemy z akceptacją, ale nie wstawiam zdjęcia modelki na awatar, twierdząc, że to ja i nie kradnę czyichś tekstów. Niech teraz ponosi konsekwencje.
I teraz czytajcie:
ZA MNIE KTOŚ KIEDYŚ TEŻ SIĘ PODAŁ.
Opinia o mnie... Szkoda słów... Zrobiła to samo - bo to była dziewczyna - z innymi ludźmi. Koledzy ją dorwali po IP. Okazało się, że to była koleżanka z klasy. A zrobiła to, bo była nielubiana. Po tej akcji była już NIELUBIANA do końca.
Elorence: ja rozumiem, że to, co miało miejsce, było nie fair, że tak się nie powinno robić. Rzecz w tym, że to jest portal (pseudo :p)literacki. Widać chciała poczuć się doceniona, wzbudzić zainteresowanie na płaszczyźnie, którą się tu zajmujemy, szukała kontaktu.
Teraz tak: ''Wolę swój ryjek już xD'', ''Sama mam problemy z akceptacją, ale nie wstawiam zdjęcia modelki na awatar, twierdząc, że to ja'', no właśnie. Więc w gruncie rzeczy: jak smutne i wg mnie godne raczej pomocy niż otoczenia kółeczkiem i rzucania kamieniami jest to, że ktoś nie lubi siebie tak bardzo, że wolałby być kimś innym?
Że ktoś nie lubi siebie tak, że nie wierzy, że ktokolwiek inny mógłby go polubić?
Plus - to są problemy, które wloką się za nami całe życie, ale bądźmy szczerzy - swe apogeum osiągają w fazie larwalnej, za nastolatka.
Teraz takiej młodej osobie będziemy okazywać, że na jej strach przed brakiem akceptacji, i chęć jakiegokolwiek uczestnictwa w określonej społeczności, które przybrały zły obrót i przerodziły się w niefajne działania - są sądy i paragrafy...?
Elo: ''Była zadziorna, twierdząca, że wie lepiej. '' - ja też byłam wobec Ciebie zadziorna i ohydna onegdaj, a potem było mi za to wstyd, przeprosiłam Cię. Jako ludzie popełniamy błędy.
Ta osoba też skasowała te teksty, to zdjęcie, bo jest jej głupio i wstyd, no.
NMP, byłaś, ale przeprosiłaś. Ona miała dużo czasu na wycofanie się. Usunięcie konta, założenie nowego - prawdziwego - i pokazanie nam, że jest fajna.
Mam nadzieję, że przeczytała to co napisałaś i wyciągnie wnioski. Bo jest mi jej żal. Tak po prostu. Ale nie potrafię zrozumieć, jak mogła zrobić coś takiego...
Ukradła czyjeś myśli, bo jest biedna i slaba i probowa to ukryc.
Wszyscy jestesmy biedni i slabi i probujemy to ukryc, a im bardziej probujemy i im lepiej nam wychodzi, tym otoczenie mniej sie z nami patyczkuje.
Dlaczego mamy patyczkowac sie z nia? Ona wybrala najkrotsza droge. Najbardziej niewlasciwa. Ktos wklada w serce w pisanie, a drugi to kradnie i podpisuje sie pod tym, jak pod wlasnym.
Nie.
To jest zwyczajne skurwysyństwo zabrać czyjś tekst i podpisać się pod nim. Dla czegoś takiego nie ma wytłumaczenia i dziwię się, że ktoś próbuje znaleźć. Taki już charakter człowieka, po co się trudzić, kiedy można tanim kosztem. Wygodnictwo.
Poza tym myślała, że tu same głąby i nikt w życiu się nie domyśli... dlatego kradła coraz więcej. Niesłychany tupet.
Ritha, nawet tylułu nie zmieniła.
Emi. Zdjęcia mnie nie interesują. Może się podawać za kogo chce. Wisi mi to. Ale sorry, zajebać komuś tekst i zbierać laury...? No raczej nie.
PS. Nie mam problemu, by stanąć po stronie mniejszości, ale nie będę tego robił tylko dla zasady. I to w momencie, w którym większość ma rację.
Se teraz wyobraź, już naprawdę chuj w zdjęcia, że gdzieś tam hulają po literackich autostradach Twoje Deformacje. Twoje myśli i Twoja krwawica. No lipa trochę
Ritha ja nie pierwszy raz oglądam plagiat. Widziałam ludzi, nawet dobrze piszących, którzy z tego powodu wylatywali z portalu. Takich rzeczy się nie robi. Albo ma się zasady albo jest się świnią, proste.
betti Mi kiedyś ktoś podebrał recenzje książek i wstawił do portalu organizującego konkursy na najlepiej napisaną, na szczęście szybko się zorientowałem
Zaciekawiony to się zdarza, to nie jest jakiś wyjątek. Takie rzeczy są, były i będą. Ktoś nie potrafi, ale chce zabłyszczeć i błyszczy przez chwilę, a potem spada z hukiem. Tylko czy warto, dla krótkiej chwili?
Ale laseczki moje, oraz dzentelmenie; ja przeciez w zadnej wypowiedzi nie dalam wyrazu poczuciu, ze to jest spoko podjebywac teksty, albo ze ma byc na to zgoda kolektywu.
Nie ma zgody.
Prosze mi nie klasc w usteczka takich slow, bo ich nie bylo.
Bylo jedynie podejrzenie z czego caloksztalt dzialan Witerly mogl wynikac, i obawa, ze nasza reakcja pod tytulem; ble, ohyda, sady, paragrafy, nienawidzimy cie i wypierdalaj, u tej osoby bedzie doskonalym potwierdzeniem, ze nie moze byc polubiona, zaakceptowana, ze nie moze chciec byc czescia czegokolwiek, etc.
Moj komunikat brzmi; zrobilas zle.
Ale to nie oznacza, ze jestes bezwartosciowa osoba.
Moj komunikat brzmi; sprobuj byc soba, zamiast kryc sie pod kims innym. Oceniamy takie zachowanie jako negatywne, to krycie sie pod skradzionymi slowami. A nie Ciebie pod tym.
Niemniej obiło mi się o uszy, że ktoś to robi nagminnie, chyba nawet miała z tego powodu jakieś sprawy, chodziło jednak o wiersze... zmieniała tytuł i wystawiała jako własne. To było chyba na Poemie, nie pamiętam dokładnie, ale na ósmym o tym rozmawialiśmy, bo też się pojawiła. Ludzie mają różne odchylenia i tak to trzeba traktować.
Chyba trzeba byłoby napisać do tego autora z Fantastyki, żeby od czasu do czasu kontrolował internet. Bo tak głupio, że ktoś kradnie mu teksty, a on o tym nie wie...
betti, ale Ty jestes doroslą kobieta znajaca swoja wartosc, a nawet z nadwyzka pewnosci siebie, tak przynajmniej to widze. Ciezko pewnie wczuc sie w kogos, komu brak tych cech. Nie popadajmy w skarajnosci - ktos nie jest bezwartosciowy tylko dlatego, ze podjebal teksty, a potem bylo mu glupio i uciekl.
e make i ka pololi nie wiem, spróbujmy się jednak wczuć... ukradłam teksty, ktoś to zobaczył i wytknął. Ze wstydem uciekam, czy jednak kasuję teksty, kiedy mleko już się rozlało... raczej bym nie myślała o tym, byłoby mi tak strasznie wstyd. Tutaj jest zachowana zimna krew, od razu kasacja... po tym uważam, że to wyrachowana osoba, która już to robiła.
Ona nie byla taka biedna, wczoraj miala czelnosc twierdzic, ze nasze "osobiste rozmowy psuja odbior strony".
Rozmowy... psuja... odbior strony...
A plagiat, kurwa, nie psuje????!!!
Ej, ludzie z Fantastyki, idzcie na Opowi, WASZE TEKSTY JUZ TAM SĄ.
Tak, betti po raz drugi (jestesmy na dobrej drodze do zostania psiapsiolkami xd) - Wint to wyrachowana osoba.
Ritha za chwilę się na mnie wściekniesz, kiedy znowu napiszę dosadnie, co myślę o tekście, także biorąc na logikę słabo oceniam tę ''przyjaźń'', po prostu mamy takie same zdanie w tej konkretnej kwestii.
Nmp ja wiem o co Ci chodziło, ale Ty masz dobre serce i oceniasz wg tej dobroci, a ja biorę na logikę.
To chyba jedyny portal, gdzie jest taka samowolka i bałagan. I jedyny, gdzie strach cokolwiek skomentować, bo zaraz rzuci się stadio hien, albo przeciw jednej osobie występują jakieś kółka wzajemnej adoracji. I przede wszystkim tyle tu gniotów, ale góra dwie, trzy osoby są w stanie to przyznać, a reszta przyklaskuje, że wszystko okej. Sorry za szczerość. Miałam też konto na innym portalu i trafiło tam kilka moich tekstów, które tu zostały pochwalone, a tam zrównali mnie z ziemią tak, że nie wiedziałam czy to poprawiać czy kasować Jest tu tylko grupa osób, która tak naprawdę się wczytuję w tekst i rzeczowo komentuje, a reszta tylko: pięć, jeden, albo dwa. Właściwe nie wiem czy to ma jakiś związek z tematem, ale musiałam się uzewnętrznić xD"
"winterly
wczoraj o 14:39
Ojj. Nikt nikogo nie zmusza, żeby pisał jeśli nie umie/nie ma ochoty/nie widzi potrzeby, ale sporo jest takich osobistych dyskusji, które psują odbiór strony i tyle."
Sory, musialam, bo mnie jasna krew zaleje. Ona sie nie bala krytyki, zarzucala, ze chwalimy wlasnie! Stworzyla sobie image, piekny avek, super teksty.
Ani troche biedna wedlug mnie.
@ Aisak
Kiedyś pewien dziennikarz wziął pierwszy rozdział "Dumy i uprzedzenia" Jane Austein i po podmienieniu imion wysłał wydawcom jako próbkę powieści debiutanta. Połowa wydawnictw nie odpisała, kilka odpisało że jak na ich profil tekst jest zbyt staromodny, kilka wykazało zainteresowanie i poprosiło o jeszcze kawałek a redaktorka jednego z wydawnictw odpisała w łagodnych słowach, że proszę nas w h... nie robić, bo Austein już kiedyś wydawaliśmy.
Zaciekawiony, myślisz, że teksty yetti są znane na wszystkich portalach?
Przecież napisała, że tylko tutaj wstawia badziewie, że na innych portalach piszę zupełnie inaczej.
Więc...pomyśl.
A mnie biednego, nikt nie chce splagiatować. Widocznie do dupy to moje pisanie. Idę się powiesić na spróchniałym drzewie literatury z jedną zdrową gałęzią, żebym się nie urwał i dotrwał do końca:~)))
Komentarze (93)
I dwie wątpliwości:
"Widzę tylko kudłatą ciemność, nie ma sensu jej budzić, by nie wyskoczyły z jej trzewi żyrty czy prawrony." x2 jej
"Mgła wplątuje się w twoje włosy, a ty wytrząsasz ją ze śmiechem. Czuję zapach twych loków, odurzam się nim jak alkoholem" tu "twoje" "ty" "twych" - troszkę za dużo, ale do ogarnięcia.
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam też!
Wygłodniale rzuciłam się na ciemność tekstu, mając początkowe skojarzenia z, cóż, sobą XD, ale i z Zafonem, czy jedną książką argentyńską o pamięci zagubionej w Archiwum, której tytułu za diabła nie wyłowię teraz z bagna pamięci (ale dobra była).
Niezwykle piękny pierwszy akapit - Ty nawet nie wabisz. Chwytasz za fraki i wciągasz do tego świata. Nigdy nie byłam w Lublinie, jednak poczułam się zauroczona
''Na horyzoncie mgła transmutuje rozjarzoną, rozpaloną gorączkowo ziemię w martwe, rudawe niebo'' - baaardzo udane.
''Wilgotne, złociste sploty tańczą na wietrze jak indyjskie kobry, prostują się i na powrót skręcają, a każdy zdaje się żyć hipnotyzującym jakimś, wężowym życiem.'' - to również smakowite
''I znikają skrzydła jaskółcze, u naszych ramion rosną już inne skrzydła, brązowoszare, zamszowe skrzydła ciem. '' - to też mi się podoba. Sama konstrukcja zdania, jak i niepokojące obrazy, które zaczynają naznaczać tekst. Jest klimat.
''Skrzydła znikły, a może wcale ich nie było i wcale nie byliśmy na wieży? Ale przecież mamy dowody: rozpalone twarze i przyspieszone oddechy…'' - o, no właśnie: mamy więc tekst, który zostawia uchylone drzwi do dziwności, czyni takie niepokojące figle, zostawia czytenika z takimi 'dowodami'. Bardzo, bardzo mi się to podoba.
''legowisko nocy'' - też cudo
''Powietrze gęstnieje, świat pełen jest włosów, ulica obrasta sierścią ciemności.'' - cały akapit zakończony tymi świetnymi słowami w połączeniu z poprzednim - cudo.
''ukryte pod naskórkiem rzeczywistości.'' - ależ Ty pięknie czarujesz, no.
Niesamowity tekst.
Będę do niego wracać :).
Nowa Fantastyka
Autor: Ajwenhoł m. 31lat Dębica 30.08.10
Tytuł: "Wierszcze" grudzień 2009
https://www.fantastyka.pl/
https://www.fantastyka.pl/profil/2234
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/1953
Bez urazy... ale rozumiesz?
Ale muszę to bliżej zbadać, zobaczyć jakie są proporcje zapożyczeń.
I tak przeczytam opowiadania tego typa, bo po tym o pleśni jestem pod ogromnym urokiem, więc to będzie czysta przyjemność.
Hmm...mnie też się zdarza coś podjebać, choć źle się z tym czuję. Ostatnio zajebałam od Poe'go zwrot ''interesująca odrobina skośności'' we wzroku, nie mogłam się powstrzymać. No przecież on już nie żyje xd. Nie będzie zły.
Jeśli Winterly zabrała jedno, czy dwa smakowite kąski i wplotła w swoją potrawę, to nic wg mnie. Czasem tak ciężko się powstrzymać, gdy coś jest piękne.
I zobaczę co to za portal, ta Fantastyka, skoro takie dobre opowiadania tam. Może będzie więcej świetnych.
Hm - jak mi opadnie ekscytacja pleśnią, to zobaczę jaka jest ilość zajebanych zwrotów. Mówię, gdyby to było tylko ''pod naskórkiem rzeczywistości'', albo jeszcze z dwa, trzy takiej objętości podjebania, to ja bym i wybaczyła i zrozumiała jako pozostawanie pod urokiem stworzonego przez kogoś piękna.
Jeśli są to np. całe akapity, no to jest to coś jak plagiat. Tyle typowi ni można podjebać i podpisać jako swoje. I tak cierpię katusze za ''interesującą odrobinę skośności''.
(do autorki ofkors)
Twgl. parę dni temu przekierowało mnie (czytając innego użytkownika) też na inny portal z jego opkami podpisanymi imieniem i nazwiskiem - ale ten jest spoko :)
Co do tekstów Winterly: są to teksty innych autorów, podebrane i podpisane jako własne, niestety całościowo, nie tylko parę zwrotów (nie przeszkadzałoby mi to).
Co do zdjęć: nie są to być może zdjęcia Winterly, jednak przypominam, że na avatar można ustawić, co się chce. Ja również ustawiam w ramach avataru zdjęcia ludzi, którymi nie jestem, bo uważam je za estetyczne, lub rysunki, grafiki, których nie stworzyłam. To, co w Internecie jest ogólnodostępne, jeśi jakaś grafika czy zdjęcie pałęta się swobodnie po Internecie, to myślę, że można ich użyć.
Autorka nieswoje zdjęcia podała jako własne, nieswoje opowiadania jako swoje. Dla mnie z tego rysuje się obraz kogoś, kto nie chce być sobą i sądzi, że coś innego jest lepsze niż on sam.
Osobiście wolałabym, by Winterly uwierzyła, że sama może spróbować coś napisać, że są ludzie, którzy mogą zaakceptować ją jako ją, że nie musi podawać się za dziewczyny o innym wyglądzie, bo może się komuś podobać również we własnej skórze.
Ludzie, przecież to wynika z niemożności zaakceptownia siebie i chęci uczestnictwa w jakiejś społeczności, bycia tu lubianą i akceptowaną.
To nie wynik podłego pragnienia zrobienia nas wszystkich w chuj.
Propsowałaś jej pióra. W odwecie nie padały hasła: hola, hola, to nie moje pióra, jeno netoskie.
Nunczesku skomplementował oko do zdjęć. Nie było. Hola, hola. Nie Jam Ci ich autorką.
Można tak wiele.
Dla mnie k.o.
Wolalbym z tymi tchorzami od jedynej wypić pół litra.
''Ona od początku twierdziła, że to są jej zdjęcia. Nawet się nie zawahała'' - Wiem. Moim zdaniem istnieje ogromna możliwość, że twierdziła tak, bo wolałaby być tą dziewczyną niż sobą.
Bo się nie akceptuje do tak zatrważającego stopnia.
Wtedy z niemożności zniesienia samej siebie podwałaby się za kogoś innego.
I teraz... W momencie, gdy to wyszło na jaw, my, jako społeczność, w której chciała być lubiana i akceptowana (a musiała sądzić, że jako ona nie będzie, skoro wybrała sobie nową tożsamość) - pokazujemy jej, że nie byłaby. Że wór, dół i łopata, że sądy, paragrafy, obrzydzenie i pogarda?
Zamiast pokazać jej, że NIE MUSI tego robić, bo MOŻE myć lubiana jako ona.
Tym samym budujemy w tej osobie dalszy autowstręt. No po prostu - wybaczcie. Nie jestem za.
Zdjęcia ujdą, choć sama dwa razy zastanowiłabym sie, nim wstawiłabym czyjeś. Wolę swój ryjek już xD
Ale ad rem. Ona to ona, to co zrobiła, to zrobiła, i to są osobne rzeczy. Niech przyjdzie, wypowie się, porozmawiajmy spokojnie.
Wiem, o co Ci chodzi i rozumiem. Sama mam problemy z akceptacją, ale nie wstawiam zdjęcia modelki na awatar, twierdząc, że to ja i nie kradnę czyichś tekstów. Niech teraz ponosi konsekwencje.
ZA MNIE KTOŚ KIEDYŚ TEŻ SIĘ PODAŁ.
Opinia o mnie... Szkoda słów... Zrobiła to samo - bo to była dziewczyna - z innymi ludźmi. Koledzy ją dorwali po IP. Okazało się, że to była koleżanka z klasy. A zrobiła to, bo była nielubiana. Po tej akcji była już NIELUBIANA do końca.
Najlepsze jest to, że ja tę dziewczynę lubiłam... a ona zrobiła mi coś takiego...
Teraz tak: ''Wolę swój ryjek już xD'', ''Sama mam problemy z akceptacją, ale nie wstawiam zdjęcia modelki na awatar, twierdząc, że to ja'', no właśnie. Więc w gruncie rzeczy: jak smutne i wg mnie godne raczej pomocy niż otoczenia kółeczkiem i rzucania kamieniami jest to, że ktoś nie lubi siebie tak bardzo, że wolałby być kimś innym?
Że ktoś nie lubi siebie tak, że nie wierzy, że ktokolwiek inny mógłby go polubić?
Plus - to są problemy, które wloką się za nami całe życie, ale bądźmy szczerzy - swe apogeum osiągają w fazie larwalnej, za nastolatka.
Teraz takiej młodej osobie będziemy okazywać, że na jej strach przed brakiem akceptacji, i chęć jakiegokolwiek uczestnictwa w określonej społeczności, które przybrały zły obrót i przerodziły się w niefajne działania - są sądy i paragrafy...?
Elo: ''Była zadziorna, twierdząca, że wie lepiej. '' - ja też byłam wobec Ciebie zadziorna i ohydna onegdaj, a potem było mi za to wstyd, przeprosiłam Cię. Jako ludzie popełniamy błędy.
Ta osoba też skasowała te teksty, to zdjęcie, bo jest jej głupio i wstyd, no.
Mam nadzieję, że przeczytała to co napisałaś i wyciągnie wnioski. Bo jest mi jej żal. Tak po prostu. Ale nie potrafię zrozumieć, jak mogła zrobić coś takiego...
Wszyscy jestesmy biedni i slabi i probujemy to ukryc, a im bardziej probujemy i im lepiej nam wychodzi, tym otoczenie mniej sie z nami patyczkuje.
Dlaczego mamy patyczkowac sie z nia? Ona wybrala najkrotsza droge. Najbardziej niewlasciwa. Ktos wklada w serce w pisanie, a drugi to kradnie i podpisuje sie pod tym, jak pod wlasnym.
Nie.
Tyle, dla mnie dno, ide.
Poza tym myślała, że tu same głąby i nikt w życiu się nie domyśli... dlatego kradła coraz więcej. Niesłychany tupet.
Emi. Zdjęcia mnie nie interesują. Może się podawać za kogo chce. Wisi mi to. Ale sorry, zajebać komuś tekst i zbierać laury...? No raczej nie.
PS. Nie mam problemu, by stanąć po stronie mniejszości, ale nie będę tego robił tylko dla zasady. I to w momencie, w którym większość ma rację.
Se teraz wyobraź, już naprawdę chuj w zdjęcia, że gdzieś tam hulają po literackich autostradach Twoje Deformacje. Twoje myśli i Twoja krwawica. No lipa trochę
Chuj. Idę. Mam za miękkie serduszko.
Ciao
Nie ma zgody.
Prosze mi nie klasc w usteczka takich slow, bo ich nie bylo.
Bylo jedynie podejrzenie z czego caloksztalt dzialan Witerly mogl wynikac, i obawa, ze nasza reakcja pod tytulem; ble, ohyda, sady, paragrafy, nienawidzimy cie i wypierdalaj, u tej osoby bedzie doskonalym potwierdzeniem, ze nie moze byc polubiona, zaakceptowana, ze nie moze chciec byc czescia czegokolwiek, etc.
Moj komunikat brzmi; zrobilas zle.
Ale to nie oznacza, ze jestes bezwartosciowa osoba.
Moj komunikat brzmi; sprobuj byc soba, zamiast kryc sie pod kims innym. Oceniamy takie zachowanie jako negatywne, to krycie sie pod skradzionymi slowami. A nie Ciebie pod tym.
Dobra. Ja rzeklam swoje. Lece.
Rozmowy... psuja... odbior strony...
A plagiat, kurwa, nie psuje????!!!
Ej, ludzie z Fantastyki, idzcie na Opowi, WASZE TEKSTY JUZ TAM SĄ.
Tak, betti po raz drugi (jestesmy na dobrej drodze do zostania psiapsiolkami xd) - Wint to wyrachowana osoba.
Tez ide, nie mam litosci.
No po prostu bardziej spoko wydawalo mi sie ją zachecic by sie nie lekała byc soba, by sama sprobowala cos napisac..
Dobra, panienki i pany. Ja ide.
Nmp ja wiem o co Ci chodziło, ale Ty masz dobre serce i oceniasz wg tej dobroci, a ja biorę na logikę.
wczoraj o 13:41
To chyba jedyny portal, gdzie jest taka samowolka i bałagan. I jedyny, gdzie strach cokolwiek skomentować, bo zaraz rzuci się stadio hien, albo przeciw jednej osobie występują jakieś kółka wzajemnej adoracji. I przede wszystkim tyle tu gniotów, ale góra dwie, trzy osoby są w stanie to przyznać, a reszta przyklaskuje, że wszystko okej. Sorry za szczerość. Miałam też konto na innym portalu i trafiło tam kilka moich tekstów, które tu zostały pochwalone, a tam zrównali mnie z ziemią tak, że nie wiedziałam czy to poprawiać czy kasować Jest tu tylko grupa osób, która tak naprawdę się wczytuję w tekst i rzeczowo komentuje, a reszta tylko: pięć, jeden, albo dwa. Właściwe nie wiem czy to ma jakiś związek z tematem, ale musiałam się uzewnętrznić xD"
"winterly
wczoraj o 14:39
Ojj. Nikt nikogo nie zmusza, żeby pisał jeśli nie umie/nie ma ochoty/nie widzi potrzeby, ale sporo jest takich osobistych dyskusji, które psują odbiór strony i tyle."
Sory, musialam, bo mnie jasna krew zaleje. Ona sie nie bala krytyki, zarzucala, ze chwalimy wlasnie! Stworzyla sobie image, piekny avek, super teksty.
Ani troche biedna wedlug mnie.
Tera ide!
Ciekawi mnie:
Kto to?
Dlaczego?
I czy korzyści są na tyle satysfakcjonujące, żeby było warto.
Tak se myślę....
Ukradnę tekst yetti i pójdę na inny portal, ciekawe, jak mnie ocenią...
A jeszcze poudaję, że mam mniej lat i będę słodka jak puchata kotka xDDD
Yuppi xD
Kiedyś pewien dziennikarz wziął pierwszy rozdział "Dumy i uprzedzenia" Jane Austein i po podmienieniu imion wysłał wydawcom jako próbkę powieści debiutanta. Połowa wydawnictw nie odpisała, kilka odpisało że jak na ich profil tekst jest zbyt staromodny, kilka wykazało zainteresowanie i poprosiło o jeszcze kawałek a redaktorka jednego z wydawnictw odpisała w łagodnych słowach, że proszę nas w h... nie robić, bo Austein już kiedyś wydawaliśmy.
Przecież napisała, że tylko tutaj wstawia badziewie, że na innych portalach piszę zupełnie inaczej.
Więc...pomyśl.
Inaczej.
Mogę ci ukraść jakiś :]
Nie posiadam aż takiej fantazji :(
Ja się nie boje, bo noszę naboje xD
Ciężko mnie podrobić, jestem jedyna w swoim rodzaju xDDD
YuppixD
Jestem biedna i słaba.
Weź się lituj, co nie.
:]
Jak takie slodziutkie chomiczki.
Ja tam Was lubie.
xD
xD
Damy w długich kieckach...
Rycerze na kuniach...
❤
Romantyczni, mało rozważni i zupełnie niepoważni...
Aj lajked❤
Wracaj!
Nawet ludzie z PISU plagiatują, i mają w dupie opinię społeczną.
Jeśli jesteś człowiekiem PISU, trudno xD
Ale miej honor i napisz, czemu, ach czemu?
Więc nie masz tatuażu na szyi, nie no, to mnie zabolało xD
evilwolfie.
Nie wczytywałam się, ale chyba robi tatuaże, bo rysuje. Albo i nie. Nie wiem.
W każdym razie, jako że sama kradnę -
nie teksty, ale rysunki, malunki, bo kocham, różnica jest tylko taka, że nie gadam, że to moje.
Nie pamiętam dobrze, ale czy w zeszłym roku nie było podobnej sytuacji?
Chyba, że na innym portalu.
Bo coś gdzieś było.
No, tak. Nie wolno kraść.
To idę przeszukać Instagram, co też artyści wymalowali ślicznego xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania