.

.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (19)

  • betti 22.10.2018
    Fajne... jak samotność w tłumie, jak romantyczny film oglądany przy zgaszonym świetle...
  • jolka_ka 22.10.2018
    Ritha mnie natchnęła swoim "romansem". I tak sobie pomyślałam, że może coś lżejszego, bardziej przystępnego. Zobaczymy :)
  • Ritha 22.10.2018
    jolka_ka ojej!
    Ja to przeczytam, nie usuwaj, ale jak skoncze romansa i przeczytam lbnp. Ni rozerwie sie.
  • jolka_ka 22.10.2018
    Ritha To się nazywa marketing xD
    Spoko, zapraszam, poczekam aż skończysz romans z Bartkiem. Brokułem ;p
  • Ritha 22.10.2018
    jolka_ka tak jest!
  • Justyska 22.10.2018
    Oho czyli będzie się działo. Będą poszukiwania. Bardzo ładnie wprowadzasz w świat. Zaintrygowana czekam na rozwój sytuacji.
    Pozdrawiam!
  • jolka_ka 22.10.2018
    Coś musi się dziać ;) Dzięki Justyśka
  • Dekaos Dondi 23.10.2018
    ''Yokio'' przeczytałem dwie części. Co tu dużo pisać. Obydwie na Tak!! i Już!! Pozdrawiam→5
  • jolka_ka 23.10.2018
    Fajnie, że prześledziłeś :) Dziekuję.
  • "zekra nerwowo" - zerka*
    "Są jak kopiuj–wklej." - bliski mi bardzo punkt widzenia.
    "nie wypuszczając z rąk telefonu" - jest ich kilka, więc telefonów* też kilka :).
    "Nie byliśmy parą. Wolnym związkiem też nie. To było coś w rodzaju dziwnego przywiązania, magnetyzmu, który przyciągał nas ku sobie. Podobnej wrażliwości. Układ. Bez żadnych spisanych zasad." - piękne.
    "Inscenizacja przepadłych uśmiechów. " - estetyczna perła, krwiste zdanie. Pycha.
    I końcówka - cudo.

    Piękna ta seria, cudna estetycznie, wbijająca się swoją wrażliwością w moją. Proszę o nieporzucanie. Proszę o kontynuację. I Trzy kruki także mogłyby wzlecieć daleko. Mogłyby być. Tyle jest gówna zbędnego na świecie. A one - mogłyby być.
  • jolka_ka 23.10.2018
    Odpowiem tutaj, jednym komentarzem. Mam nadzieję, że się nie obrazisz. Cieszę się, że znalazłaś jakiś cytat dla siebie. Błędy oczywiście szybko poprawiłam. Pewnie znalazłoby się więcej, ale ja jakoś tak nie mogę się zebrać, żeby bardziej zadbać o technikę. Trzy kruki usunęłam, a że nie zapisuje żadnego tekstu publikowanego, nie robię kopii raczej nie wrócą. Choć zaczęłam pisac kolejną część to szło opornie. I raczej nie poszłoby dalej, za dużo smutków tam było.

    Tego nie porzucam. Już napisałam kolejną część, ale na razie jeszcze nie wrzucam. Miało być teoretycznie lekko, ale nie umiem, nie potrafię nie powciskać gdzieś różnych metafor. Ślicznie dziękuję.


    A! I miły komplement pod pierwszą częścią. Zrobiłaś mi wieczór <3
  • jolka_ka, miły wieczór to dobra rzecz. Strasznie szkoda tych Kruków. Ale też jestem niszczycielska względem owoców własnej pisaniny, nie mogę wiec rzecz, że nie rozumiem.
  • Canulas 23.10.2018
    Lecę dalej, bo po takiej końcóce jedynki, to wręcz tzreba.

    "Patrzyłem na to, chłonąc wszystkie rysy twarzy i gesty, podczas których uchwyceni są modele" – nie wątpliwość, bo nie wiem sam, ale czy nie Uchwycone modele? Ale z drugiej strony może chodzić o męski odpowiednik modelki, wiec wtedy dobrze. Chyba zależy od kontekstu rozumienia. Bo ja wiem? Ot wyjmuję, bo ciekawe.

    "Inscenizacja przepadłych uśmiechów. " - to jest meeega. To Ci bezczelnie i natychmiastowo kradnę. Gdyby ten tekst wyglądał tak:

    sjklkcfhdcvhZXCJBvjkbbvbv Inscenizacja przepadłych uśmiechów. K;lZJXcjkbhvdhgvHZ MZC - już byłby dla mnie mini sztosem. No ale ja jestem pierdolnięty, to się nie sugeruj.
    Duuużoo lepsza część. Tak, niestety, od Zoe nie, ale naprawdę. Intymność. Magia relacji. Piękne to wszystko. Niepokojąco piękne. Lubię to, co wystaje z ram. Lubię.

    Zresztą, kurde. Chyba wystarczy trochę u mnie przeczytać, by wiedzieć, że coś takiego mi siądzie. Nie mam pytań. Very git.
  • " nie wątpliwość, bo nie wiem sam, ale czy nie Uchwycone modele? Ale z drugiej strony może chodzić o męski odpowiednik modelki, wiec wtedy dobrze. Chyba zależy od kontekstu rozumienia. Bo ja wiem? Ot wyjmuję, bo ciekawe." - wpierdolę się tu i wymądrzę xd.

    Ci modele.
    Te modelki.
    Jeśli modele obu płci - to ci. Więc uchwyceni, rodzaj męski.

    Nie ma takich cudów jak "te modele", czy coś.
    Żeński - uchwycone modelki, męski: uchwyceni modele, wspólny - jak męski.

    Chociaż ja bym w tym zdaniu są przeszmuglowała na zostali.

    "Patrzyłem na to, chłonąc wszystkie rysy twarzy i gesty, w których uchwyceni zostali modele".
    (Ale rzecz gustu).
  • jolka_ka 23.10.2018
    Odpiszę również tylko tu. Czasami, a może nawet nazbyt często manierę wrzucania wszstkiego w wir poetyckości czasem wychodzi to takie przegadane, napompowane, właśnie tekst–wydmuszka. I bardzo dobrze, że o tym mówisz, to mnie troché wystopuje, bo miało być lekko. Poetycko, ale w granicach. Tak żeby nie przesłaniało treści.

    O którą część chodziło, tą ze snem, aż do momentu retrospekcji? W sensie tej gorszej.
    Wiesz, każdy podchodzi do tekstów przez własny punkt widzenia i o tyle o ile akuat to mi bardziej leży niż Zoe, to Ty, możesz moeć własne zdanie. Tamten tekst jest taki krańcowy, mało się dzieje. Nie wiem.
    Z tymi owadami, nie rozumiem. No one lecą za zapachem przecież ;P I dziekuję za komentarz. I za szczerość.
  • jolka_ka 23.10.2018
    Ale błęy. Sorry. Mam tylko upośledzony tablet.
  • jolka_ka 23.10.2018
    e make i ka Właściwie to może już całkiem zrezygnować i wystarczy jedno określenie: uchwycono. Olśniło mnie. Będzie dobrze, człowieku–korekto?:D
  • Canulas 23.10.2018
    jolka_ka, no ja wiem. Każdy odbiera inaczej. Korekta własnym lustrem gustu to normalna. Dla mnie Zoe to top. Słabsza jest dla mnie pierwsza część pierwszej części przez pryzmat zbyt hermetycznego uzycia środków poetyckich. Nagromadzenia ich. Jak w stadzie. 10 wilków z watachy nie naje sięjednym padłem. Będą musiały walczyć same ze sobą. U Ciebie jest tam zbyt wąsko odległościowo, a wrażenie robi taki zapis, o ile jest rozciągnięty. O ile się sam nie zwalcza. O ile nie jest w obrębie słów sobie podobnych. Sam coś takiego przynajmniej raz zrobiłem.
    O robaczki, to nic. Taki mój tam odbiór krzywy. Już się doinformowałem guglowo i wyszło, że jestem biologo-debilem, więc dobrze, że przykryłem wątpliwość jakąś z dupy wziętą enigmatycznością, bo mogę tera udawać, że się nie pomyliłem, co też w powyższym słowotoku robię.
  • jolka_ka 23.10.2018
    Canulas Pomyliłeś się chyba tam u góry, nie?

    Dobra, żartuję :D Ciesze się, że tak to odebrałeś, bo trochę sobie łańcuch tych wykwitów metaforcznych skrócę. Serio. Pomocne.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania