Filetowanie planktonu
Pani Stasiu, diabeł to nie jest stłamszony mężczyzna/
Zawsze może zakręcić bajecznym ogonkiem Kłapouchego,
wykaczęcić na Odettę pląsająco-śpiewające pustostany
w lycrze rozdartej jak sosna Żeromskiego.
Ingerować w polski gen niezagwożdżonych pięści.
Teraz przezbraja naszego tasiemca wolności.
Pewnie kota Szymborskiej posadzi za orła w godle
i hymn będzie ugłaskany.
Byle wnuki nie musiały emigrować przez swoją płeć
w stanie dzikim i surowym.
Pani Stasiu, droższa od każdego rozwodu,
kodeksy, to nie ślubna, współżyją z kim popadnie.
Rodzą się pośladkowo zawiązki radzieckie i poniemieckie.
A emotikonów na to nie ma.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania