.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Angela 22.10.2015
    Cieszę się że Wstawiłaś następny rozdział, niestety czuję się rozczarowana, bo nie zaspokoił on mojego apetytu, a
    jedynie go podsycił. Strasznie mnie ciekawi kim jest ten bezdomny : D 5
  • wolfie 22.10.2015
    Miło, że wrzuciłaś coś nowego. Fajnie znów móc przeczytać coś Twojego. Historia jest interesująca, ciekawi mnie jak rozwinie się ona dalej. Za tą i poprzednią część dwie piątki. Pozdrawiam :)
  • Marzycielka29 22.10.2015
    Wielkie dzięki dziewczyny! Fajnie znów do Was wrócić ;*
  • Lucinda 22.10.2015
    Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co będzie w następnej części. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać:)
    ,,Zawsze sztywni, jak kłody" - tu bez przecinka. Nie wypisywałam wszystkich analogicznych sytuacji, ale mam wrażenie, że przyjęłaś sobie za zasadę pisać przecinek przed ,,jak". Musisz to ograniczyć. W zdaniach złożonych przecinek występuje często w tym miejscu, ale jeśli to jest porównanie, nie stawia się nic;
    ,,Po wyczerpujących wyjaśnieniach i zjedzeniu przepysznego obiadu, udaję mi się ją uspokoić. " - ,,udaje";
    ,,no tak nie mam, co liczyć na ciepłe powitanie." - ,,no tak, nie mam co liczyć na ciepłe powitanie";
    ,,Co, to za pilna sprawa?" - tu sprawa wygląda podobnie jak z ,,jak". Nie zawsze przed to pisze się przecinek. Tu niestety nie ma jakiejś zasady, najlepiej przeczytać sobie zdanie z pauzą w miejscu, w którym chcesz postawić przecinek i sprawdzić czy brzmi naturalnie;
    ,,pytam i staję przy łóżku obok, którego czeka młody, elegancko ubrany człowiek" - tu przecinek powinien być przed ,,obok", tu też lepiej spojrzeć na płynność w brzmieniu;
    ,,Doskonale wiesz, że nie o, to chodzi" - o tym już pisałam. Nie powinno być drugiego przecinka.
    Poprawiłaś mi trochę humor tym opowiadaniem, kiedy nazywałaś ojca bohaterki ,,panem i władcą" przypomniał mi się wspaniały nauczyciel fizyki, który uczył mnie w tamtym roku. Co prawda lekcje z nim były stresujące, ale przynajmniej miał wiedzę, co do czego mam wątpliwości w przypadku obecnego nauczyciela. Tak naprawdę dopiero teraz doceniam to, że mnie uczył. Uczniowie zawsze nazywali go właśnie panem i władcą albo monarchą, stąd skojarzenie:) 5
  • Marzycielka29 22.10.2015
    Twoje komentarze są bardzo pomocne! Jesteś niezastąpiona pod względem poprawności i to w Tobie bardzo lubię!!! ;*****
  • Lucinda 22.10.2015
    Bardzo mi miło, chociaż nie czuję się ekspertem, a to co wiem, to zasługa nauczycielki polskiego w gimnazjum, która uwzięła się na mnie i pytała mnie na każdej lekcji gramatyki:)
  • Marzycielka29 22.10.2015
    Co do nauczyciela, to mnie podobny uczył chemii. Strasznie wymagający człowiek, ale dzięki niemu miałam pierwszy raz w życiu piątkę na koniec roku ;D
  • Lucinda 22.10.2015
    Ja niestety nie, ale uczył mnie tylko przez rok, a on był znany z tego, że na początku pokazywał uczniom, że nic nie potrafią, dawał na sprawdzianach najtrudniejsze zadania, ale z czasem było lepiej:)
  • Anonim 02.11.2015
    "Przy wejściu witają mnie skinieniem głów, dwaj goryle" - nie wiem, czy tutaj powinien być ten przecinek xd
    "Abi, co się dzieje? - nic przed nią nie ukryję" - ukryje
    "udaję mi się ją uspokoić" - udaje
    "no tak nie mam, co liczyć na ciepłe powitanie." - zmiana miejsca przecinka: "no tak, nie mam co liczyć na ciepłe powitanie"
    "Doskonale wiesz, że nie o, to chodzi." - że nie oto chodzi

    Rozdział czytało się przyjemnie, Sophie również zagnieździła się w moim sercu jako dobra staruszka, co do ojca głowy rodziny zwłaszcza takich, które posiadają dobrze działającą własną firmę najczęściej tacy są. W pewien sposób to nieuniknione, ponieważ chcą zatrzymać swoją władzę.
    Wilson, przecież to on! Ja jestem pewna, że to on. Udowodnię ci to za chwilę w następnych rozdziałach : D
  • Niebieska 02.11.2015
    Podobało mi się, przedstawienie bohaterów i kontrast między nimi. Sophie opisałaś jako taką dobrą duszyczkę, która pilnuje porządku w całym domu oraz dodaje otuchy Abi. A ojca - zimnego i bez serca. To daje świetny efekt. Jestem ciekawa kim jest ten Matt; czy ma coś wspólnego z bezdomnym i jak będzie wyglądała współpraca głównej bohaterki z nim oraz czy odnajdzie tajemniczego przechodnia. Tyle pytań... :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania