 | Macie na to jakieś sposoby? Chcę dokończyć Bobra, to znaczy napisać porządny epilog, pomysły jakieś mam, ale żeby to przelać na ekran laptopa... masakra.
Jesteście raczej z tych, którym palce same wchodzą na klawisze i piszą czy raczej z tych, co się czasem zacinają jak ja? |
 | Każdy się zacina. Jednego sposobu na pewno nie ma, by ruszyć tyłek i wziąć się za pisanie. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, co się chce pisać, dlaczego i jak - potem już jakoś idzie. No, i trzeba przede wszystkim wierzyć w swoją pisaninę |
 | i nie pisać na siłę, bo to wręcz zbrodnia |
 | Hmmm.... Ja na brak weny słucham muzyki, która pasuje do sceny którą chcę opisać, przeglądam obrazki w necie, czy idę na dłuuuuuuugi spacer z psem. Pies szczęśliwy, ja mam czas by zastanawiać się co napisać. Ale czasem przypadek jest beznadziejny, wtedy po prostu zajmuję się innymi pasjami. |
 | Ja pomysłów na opowiadania zawsze mam sporo, ale lenistwo często przeszkadza mi w pisaniu :( |
 | Ja piszę wciąż na kartce papieru |
 | I się zacinam tą kartką |
 | Zabrać się do lektury czegoś bardziej interesującego od naszej koncepcji :-) |
 | Zabieram się za czytanie jakiejś książki, ale na łonie natury chyba najlepiej łapię wenę. Pozdrawiam |
 | Pomedytować, odciąć się na kilka dni, zrobić reset i posłuchać muzyki (delikatnej i harmonijnej). Pójść na spacer i posłuchać dźwięków natury. |
 | Trzeba wyznaczyć sobie cele, np. Napiszę dziś 10000 znaków a jeśli mi się nie uda utnę sobie palec. I być konsekwentnym. To zawsze pomaga |
 | Można też stosować metodę kija i marchewki, zrobię co trzeba nagroda, nie zrobię kara |
 | Z tym palcem to dobre. Chyba zastosuję:) |
 | Pisać na Bitwy Literkowe… tematy są i pewnie wena się odnajdzie. Zapraszamy! |
 | Mi pomysły wpadają podczas jazdy rowerem |
 | Mnie pomysły wpadają podczas...
E, nie powiem. |
 | Ja też idę na rower (jak Patunia02), jadę około 20 km, sporo górek, wtedy pomysły same przychodzą do głowy. Wracam do domu i wystukuję to na laptopie. Czytam, wycinam jakieś 9/10, resztę zostawiam. Zauważyłem, że im dłużej się myśli, tym gorzej wychodzi. |
 | Jak mam pomysł i właściwie wszystko, czego potrzebuję do opowiadania, a nie umiem za cholerę się zabrać do napisania tego, ustawiam sobie timer na, np. 15 minut. Do tego muzyka i piszę jak leci, jak opętana, byle powstało, poprawi się później.
Często jak czas mi się skończy, to piszę dalej, bo się rozkręciłam. I tak udaje mi się napisać coś, do czego nie umiałam się skłonić od tygodnia (albo i dłużej...) |
 | a w ogóle to wus wus, fajny wątek |
 | A ja piszę tylko wtedy, kiedy coś mnie 'najdzie'. Nie piszę na siłę, to wypala. Nie wyobrażam sobie nawet pisania dla pisania. Po co się męczyć? |
 | Arystokrata dał odpowiedź - burżuj! Monarchista, cztery lata temu.
"wus wus" zdechło, bo zdrada, na t3 działa legalnie |
 | Wus wus |
 | @Grafomanka
Rzecz w tym, że mnie męczy właśnie NIE pisanie czegoś, co już siedzi mi w głowie. Jak siedzi, to już mnie "naszło", a wtedy blokują mnie podłe rozpraszacze i inne "nieudamisię"
(Znaczy wiadomo, mamy też szkoły/prace itp., ale umówmy się, jeśli mieliśmy czas znaleźć opowi i założyć tu konto, to mamy czas i na pisanie.) |
 | Gdy nie ma pomysłu, zajmij się czymś innym, wtedy przyjdzie... |
 | Pij, pal, narkotyzuj się |
 | Co robię, gdy nie mam weny? Odpowiedź banalna – nic. Po prostu czekam na moment, w którym coś lub ktoś mnie zainteresuje. Jeśli szybko przyjdzie, to zapisuję błyskawicznie myśli na kartce lub w Wordzie. Stwarzam warunki do pisania wierszy lub opowiadań – muszę mieć jasny i niezmęczony umysł. Stosuję zasadę, by nie pisać nic na siłę. Dotyczy to bardziej pisania wierszy.
Uważam, że poezja jest sztuką pobudzania czytelnika do wyobraźni i emanowania pięknem. W poezji ważne jest każde słowo. Lepiej napisać krótszy wiersz, by odbiorca go zinterpretował. Najlepsze jest to, że każdy interpretuje tekst inaczej. To jest piękne.
Co jednak zrobić, gdy wredna wena nie przychodzi tak szybko? Trzeba pobudzić nasz mózg. Mózg działa niczym bateria. Do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje energii. Wspomnianą energię dostarczamy jedząc czy śpiąc. Nie wolno przemęczać mózgu. Jak już napisałem wcześniej – nic na silę. Czasami lepiej jest przespać się i dokończyć pisanie utworu będąc wypoczętym i zrelaksowanym. Nie idzie Ci pisanie – nie przejmuj się. Idź do kina, na basen czy zrelaksuj się w inny miły sposób. Polecam przed pisaniem np. wiersza posłuchać muzyki klasycznej, która jest miła dla ucha i pobudza działanie mózgu do efektywnej pracy.
Mam nadzieję, że choć trochę Wam pomogłem😉 |
 | "Nie idzie Ci pisanie – nie przejmuj się. Idź do kina, na basen czy zrelaksuj się w inny miły sposób. Polecam przed pisaniem np. wiersza posłuchać muzyki klasycznej, która jest miła dla ucha i pobudza działanie mózgu do efektywnej pracy.
Nie idzie Ci pisanie – nie przejmuj się. Idź do kina, na basen czy zrelaksuj się w inny miły sposób. Polecam przed pisaniem np. wiersza posłuchać muzyki klasycznej, która jest miła dla ucha i pobudza działanie mózgu do efektywnej pracy."
Zaprawdę? To chyba zawodowi pisarze, co żyją z tego, co napiszą |
 | Jak nie mam weny to sygnał że czegoś w życiu mi brakuje, ten surowiec zazwyczaj bierze się z połączenia pasji i energii mentalnej. Ciężko jest mi pisać gdy nie mam ku temu powodów, np. nie ma dla kogo, nie ma odpowiedniej widowni lub tematu, który wręcz prosi o ukazanie w formie literackiej.
Pisanie bierze się z przemian wewnętrznych. |
 | Przez ostatnie 3 lata miałem tak wiele wymagającej umysłowo pracy że zwyczajnie nie miałem energii by pisać, stąd większość mojej prozy pochodzi sprzed tego okresu. Dlatego ważne by mieć tą energię na procesowanie informacji by przekuć ją w formę artystyczną. Choć nie pisałem opowiadań, wspomagałem się pisaniem dziennika i bazgraniem w zeszycie - taka forma autoterapii, choć nie tak efektywna jak proza, to też jest dobrym narzędziem w zrozumieniu swoich emocji i działań. |
 | Nie lubię publikować czegoś co wg mnie nie posiada żadnej wartości, nie wszystko zasługuje na ukazanie. Widzac jak ludzie tworzą w internecie i poza nim tak ogromne ilości różnego rodzaju odpadów, nie chce mi się dołączać do tłumu i podobnie "śmiecić" - zwłaszcza że internet również zbiera i przetwarza informacje o użytkownikach by je potem sprzedać dalej. |
 | Dobre idee są jak ciąża - potrzebują czasu by urosnąć i spełnienie pewnych warunków by zaistnieć. Co nie oznacza że by pisać potrzeba wiele - nie, przede wszystkim potrzeba chcieć. Można pisać od tak, dla treningu, rozwoju własnego pióra. Nie wszystko musi być doskonałe. |
 | Zwykle wystarczy by było dobre. |
 | Cain, po co tyle niezadowolenia, jego oczekiwania.
Na górze była olbrzymia piramida z poustawianych krzeseł. Wszystkie wypolerowane, żadnych kurzy, nic, bialo, ściereczka czystości leżała obok ì niedaleko. Jedno krzeslo jeszcze drgało, jeszcze ruszala mu siẹ odkrẹcona śrubka. |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji