| Szukałam przez jakiś czas wątku z artykułami, odnośnikami do ciekawych stron z wiedzą i nie tylko, ale nie znalazłam.
Jednakże, gdyby się okazało, że po prostu nie potrafię szukać, to proszę admina czy inne osoby uprawnione o usunięcie wątku.
Na początek jeszcze parę zasad - z założenia, takie jest moje życzenie jako osoby zakładającej wątek, proszę, aby nie tykać tu polityki. Wszelkich ludków, których by to pokusiło - proszę przejść do tematu "Rozmowy polityczne".
Ten wątek będzie poświęcony Waszym - naszym zainteresowaniom, którymi możemy się podzielić i kulturalnie podyskutować. Czy to coś z miejsca zbrodni ?
a może coś związanego z malowaniem ?️, filmami, a może jeszcze czymś innym - wrzucajcie śmiało artykuły i inne materiały, dzięki którym będziemy mogli wzajemnie się uczyć i dowiadywać czegoś nowego, a może po prostu w ramach ciekawostki.
Jeszcze mała drobna prośba na koniec - w ramach dbania o rzetelność i wiedzę, sprawdzajcie źródła. Miejmy pewność, że z racji wzajemnego szacunku nie wciśniemy sobie "kitu".
Od siebie chciałam wrzucić ciekawy artykuł, który ostatnio rzucił mi się w oczy ze strony Crime.com.pl o tym jak czterech mężczyzn zabiło, upiekło i zjadło swoją ofiarę.
Co ciekawe - całe oskarżenie jest oparte tylko na historii jednego z nich, a ciała nigdy nie znaleziono.
https://crime.com.pl/29743/zabili-pokroili-i-zjedli-kolege-w-szczecinie-rozpoczyna-sie-proces-kanibali/
To pierwszy materiał, a drugi coś z psychologii - niby coś oczywistego, a jednak nie do końca.
Czyli o różnicy pomiędzy morderstwem wielokrotnym a seryjnym i dlaczego mężczyzna z reguły najpierw zabija żonę, a potem dzieci, a kobieta najpierw dzieci, a potem partnera? ?
https://www.youtube.com/watch?v=3_-gTttQk3U
Zapraszam do dzielenia się wiedzą i kulturalnej dyskusji! ? |
| Podbijam! ? |
| Ignorują? |
| https://www.emsc-csem.org/#2
Lista i mapa trzęsień ziemi zarejestrowanych przez europejskie stacje sejsmiczne. Codziennie na mapce pojawia się kilkadziesiąt punktów trzęsień silniejszych niż 2 magnitudo. Dziś na przykład mocno zatrzęsło się na Islandii i teraz pojawiają się tam wstrząsy wtórne. |
| O, ciekawe. Jakieś teorie skąd taka wzmożona częstotliwość trzęsień? |
| Pytanie jak wyglądała sytuacja z tymi trzęsieniami na przestrzeni ostatnich lat |
| W rejonach sejsmicznych trzęsie się cały czas; natomiast duże trzęsienia pojawiają się w różnych miejscach. Czasem mogą się pojawiać serie trzęsień wzbudzonych (duży wstrząs w pewnym regionie pobudza uskoki w obszarze kilkuset kilometrów) ale najczęściej do wstrząsu doprowadza przekroczenie granicznej wartości naprężeń, co następuje w podobnych odstępach czasu. Od dwóch-trzech lat notuje się wzmożenie aktywności Płyty Anatolijskiej, która obejmuje większość Turcji i powoli napiera na zachód, widać to po serii wstrząsów w różnych punktach w pobliżu głównych uskoków. Przesunięcia płyty, które następują szarpnięciami podczas dużych wstrząsów, wywołują naprężenia przechodzące na płytę tektoniczną Morza Egejskiego, a ta z kolei napiera na płytę Europejską koło Grecji. Stąd najpierw duży wstrząs na morzu, zaraz po nim wstrząsy w Grecji.
Turcy obserwują bacznie sytuację, bo główny uskok płyty Anatolijskiej jest bardzo niebezpieczny; charakteryzuje się występowaniem sekwencji wstrząsów uruchamiających kolejne odcinki. Obecna seria zaczęła się na początku XX wieku od trzęsienia przy granicy z Iranem. Trzęsienie w Izmicie, w zachodniej części kraju, z 1999 roku zabiło 15 tysięcy osób. Ostatnim nieruszonym odcinkiem uskoku, którzy nie trząsł się od 150 lat, jest ten przechodzący 15 km od Stambułu. |
| O matko... armagedon z tymi trzęsieniami ziemi. A przecież Stambuł to bardzo liczne miasto, więc jeśli nie daj się wydarzy, to aż strach pomyśleć. |
| Moim zdaniem jeden z ciekawszych wykładów Prof. Jerzego Bralczyka:
https://www.youtube.com/watch?v=TG4ZAGnlPOY
|
| Słuchałam i fakt faktem, nie dość że poczucie humoru to przeogromna wiedza! ? |
| ? |
| Podrzucam materiał o tym, jak każdy może żyć w "swojej rzeczywistości"
Czyli o popularnym: "Byłech, widziałech" i o tym jak mózg nas zwodzi :3
https://www.youtube.com/watch?v=VR-m3hYHdnU
|
| Sposoby manipulowania sprzed prawie stu lat nadal są używane:
"Najważniejszą techniką zaprzęgania prawdy w służbę nieprawdy jest wycinanie z kontekstu, izolowanie adekwatnych, prawdziwych samych w sobie obserwacji. W efekcie otrzymujemy stwierdzenia typu: 'Za Hitlera, zanim zaczął tę głupią wojnę, to było nam jednak dobrze', bez jakiegokolwiek komentarza na temat tego, że cała koniunktura między 1933 a 1939 była w ogóle możliwa dzięki szaleńczej gospodarce wojennej, dzięki przygotowaniom do wojny. Tego rodzaju kwestii są setki."
Theodor Adorno |
| samica kangura ma dwie pochwy :o |
| Takiej to dobrze ? |
| Mapka na której można podejrzeć aktualne warunki w Polsce - kółka to stacje meteo lub automatyczne punkty pomiarowe. Trójkąty to wodowskazy. Wszystko jest klikalne i można sprawdzić, czy najbliższa większa rzeka będzie wylewać i czy na najbliższej stacji był przymrozek.
https://hydro.imgw.pl/#map/19.5,51.5,7,true,true,0 |
| Najczęstsze błędy debiutantów ślących swoje teksty do wydawnictw:
https://przekroj.pl/kultura/grzechy-debiutantow-kulisy-poczty-literackiej-marcin-kozlow
"Dostajemy na przykład wiadomość z dziwnego adresu e-mailowego, a w środku jedno, dwa zdania: »Przesyłam swoją książkę«. Podpisane inicjałami” – mówi Łukasz Najder z Wydawnictwa Czarne. Podobnie jest u Eweliny Angielczyk z wydawnictwa Media Rodzina, do której autorzy czasem nie piszą nic, przesyłając tylko sam załącznik. Redaktorka ma opory, by do niego zaglądać, bo nie wiadomo, co znajdzie w środku. „Czasami w treści wiadomości wklejają sam link. Takiego linku też wolałabym nie otwierać. Kto wie, może to jakiś wirus” – tłumaczy. "
(...)
„Prosimy autorów, żeby określili, dla kogo napisali książkę. Niektórzy piszą więc, że »dla wszystkich«, co jest kompletną nieprawdą, bo praktycznie nie ma takich książek” – zwraca uwagę Agata Pieniążek z wydawnictwa Znak Literanova.
Są jednak debiutujący pisarze, którzy profesjonalnie podchodzą do tematu: załączają swoje CV, opisują dokładnie, o czym jest ich książka. Wtedy mają większe szanse wzbudzenia zainteresowania redaktora, bo ten wie, że ma do czynienia z kimś konkretnym. Zdarza się, że idą w swoim profesjonalizmie odrobinę za daleko. „Często taka osoba ma wizję rozwoju marki. Oprócz książki snuje plany wyprodukowania gadżetów, ekranizacji, sugeruje, by książka była wydana np. w formie harmonijki. Prawda jest taka, że wiele z tych rzeczy nie jest tak odkrywczych lub wykonalnych, jak mogłoby się temu komuś wydawać” – przyznaje Aleksandra Smoleń z wydawnictwa Znak Emotikon publikującego książki dla dzieci.
Spora część propozycji to po prostu opis własnych przeżyć i przemyśleń. „Nazywam te teksty »siedzę w oknie i myślę, a po oknie spływają krople deszczu« – żartuje Agata Pieniążek. – Autorom wydaje się, że samo przetworzenie swojego życia lub opisanie rzeczywistości jest już książką. Prawda jest taka, że aby zabierać czytelnikom czas, trzeba mieć do opowiedzenia historię”.
Redaktorom najczęściej wystarczy już pierwszych kilka stron, by ocenić, czy dana książka ma potencjał. Rzadko dają większy kredyt zaufania. „Właśnie w trakcie czytania tekstu dotarłam do jego połowy, bo cały czas miałam nadzieję, że może pojawi się coś ciekawego. Niestety. Banalne, źle zrobione, dla nikogo” – mówi Agata Pieniążek.
(...)
„Grafomaństwo czuć w momentach, gdy ktoś prowadzi narrację z perspektywy dziecka, a wkłada mu w usta ogromne mądrości starca z siwą brodą. Albo wręcz przeciwnie: stara się być młodzieżowy i w efekcie jest »przefajnowany«” – mówi Aleksandra Smoleń z wydawnictwa Znak Emotikon. I dodaje, że obowiązkowo w takiej książce musi pojawić się też nawiązanie do gier komputerowych, ale na bardzo ogólnym poziomie, bo taki autor często w ogóle się w grach nie orientuje. |
| W większości przypadków wystarczy kliknąć zakładkę "dla autorów" i wszystkie wymagania są jasne. Nie wiem dlaczego ludzie tego nie robią, przez strach czy lenistwo? Natomiast nie dziwi, że takie zachowanie dyskwalifikuje autora w oczach wydawcy. |
| Nie wszystkie wydawnictwa szczegółowo opisują jak ma wyglądać przesyłka i raczej nie opisują jak ma wyglądać wiadomość e-mail, a z drugiej strony niektórzy ludzie mają niską samoocenę, obawiają się reakcji i stąd te przypadki, że ograniczają wiadomość do minimum i nie chcą się podpisać. Ewentualnie decyzja o wysłaniu tekstu może być spontaniczna i nie do końca przemyślana.
Pozostałe rzeczy, w tym bardzo nudne rozpoczęcia tekstów, które nie zachęcają do kontynuowania, to chyba wynik niewiedzy jak wygląda praca redaktora czy brak wyczucia co w tekście jest ważne. |
| Podgląd na kamery na żywo monitorujące aktualnie wybuchające wulkany. Większość nocą, choć w Chile jest jeszcze jasno https://www.youtube.com/watch?v=YeoRx59dZkc
|
| Targówek, Idź się inhalować do fabryki azbestu. |
| https://www.youtube.com/watch?v=phCSXKqKQuo
Teraz przez pandemię problem niestety nasila się |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji