Garath Mroczna Kraina-CZĘŚĆ 1
Dziś nadszedł ten dzień. Dzień,w którym życie mieszkańców Garathu się zmieni. Od tygodnia dokładnie sprawdzałem i analizowałem miejsca, w których ucieczka z bloku byłaby możliwa. Odkryłem, że najlepiej będzie jak udam się na samą górę bloku.Znajduje się tam wyjście na dach. Spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłem w kierunku ostatniego piętra.Wiedziałem, że muszę uważać na strażników, którzy pilnują mieszkańców żeby nie opuszczali bloków. Ja niby nie wyglądam na kogoś niebezpiecznego, bo jestem tylko zwykłym nastolatkiem, ale oni złapią każdego. Sied jest dla nas bezlitosny. Wysyła na tortury każdego kto próbował uciec. Ja jednak nie mam zamiaru się poddać. Doszedłem już na dach, ale wszystko okazało się być bardziej skomplikowane niż mi się wydawało. Zobaczyłem przed sobą wielkie pancerne drzwi. Nie mam żadnego pomysłu jak się przez nie przedostać. Wiem jednak, że strażnicy co jakiś czas wychodzą i obserwują krainę. Wiedzą, że gdyby ktoś się wydostał, Sied od razu by ich zabił. Postanowiłem, że poczekam aż otworzą drzwi i wtedy ucieknę...
Czekam już od pięciu godzin, a drzwi nawet nie drgnęły. Z nudów po prostu zasnąłem. Gdy się obudziłem zdziwiłem się. Znajduję się w dziwnym miejscu, którego jeszcze nigdy nie widziałem. Musi to być jakaś nieznana część bloku. Wydaję mi się , że jestem tu całkiem sam, ale co ja tu robię?
- Umieściliśmy cię w lochu za próbę ucieczki. Masz szczęście. Ten cały loch jest tylko dla ciebie.
- Głos należał do strażnika .Zdziwiło mnie to, bo byłem przekonany, że karą za ucieczkę są tortury. Wygląda na to, że jeszcze niewiele wiem o naszym cesarzu i jego zamiarach. Nie zmienia to faktu, że mam teraz problem. Zupełnie nie mam pojęcia co zrobić. Ten loch jest ogromny, a znajduje się tu tylko jedna malutka dziurka w ścianie. Nigdy się stąd nie wydostanę. Czy to już koniec marzeń o uratowaniu Garathu? Czy nigdy nie odzyskamy wolności i szczęścia? Jeżeli tak to wszystko to....moja wina...
Komentarze (23)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania