.

.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • TrzeciaRano 15.12.2018
    Hipokryzja patrz co pisałas: ale nie mam ochoty już wszystkiego ubierać w poezję, chyba to nie moja działka
  • jolka_ka 16.12.2018
    Kobieta zmienną jest ;)
  • nimfetka 15.12.2018
    "i bić będzieci brawo wy wszyscy, którzy szydzicie za moimi plecami." - będziecie*
    "wszystkie swoje słaby strony." - słabe*
    O siet, to było coś... to było naprawdę coś. Nigdy szczególnie nie zaglądałam w Twoje teksty. Teraz wiem jaki ogromny błąd popełniłam. Masz trochę podobny styl pisania do e make, tak mi się wydaję, choć możliwe, że tylko wydaję.
    Ale jestem oniemiona tym pączusiem. Nasączyłaś go tak wytrawnym nadzieniem, a powierzchnie obsmarowałaś jakościowym lukrem, który nie zakleja łapsk. Pycha.
    Człowiek, przeciwnik, który u Ciebie uległ odwrotnej personifikacji, bo zamieniony w przedmiot na potrzeby głównego bohatera. Na ringu osoba, z którą walczy jest celem, zadaniem, osiągnięciem, ale nie osobą.
    Dla mnie to zdecydowane 5.
    I będę zaglądać częściej.
    Pozdrowionka.
  • jolka_ka 16.12.2018
    Miło, że wpadłaś. Błędy poprawione, trafnie to zinterpretowałaś, Twoja opinia jest bardzo cenna, bo wydajesz się taka rozgarnięta mocno ;) Dziękuje za miłe słowa i oczywiście zapraszam częściej :P
  • Ritha 17.12.2018
    „Ciasny bandaż podwiązuje płynącą krew, służy jako przepaska osłaniająca niedawne zbrodnie, kiedy piękno naskórka było zbyt odległe, a ciało czymś niepotrzebnym, odpadkiem niepasującym do wzorców, które postawiłem na piedestale. Zlepek członków, służących destrukcji i kreacji. Kreacji i destrukcji” – to

    „Wizualizuję w głowie, że to od uderzenia, a rany są powodem do dumy, wystarczy spojrzeć na to w ten sposób, zamknąć inne korytarze i okna, z innymi, bardziej realistycznymi wyjaśnieniami i uwierzyć. Jestem jak kula o zbyt wielu promieniach, bez kierunku, bez określonego celu, dzielę istniejące we mnie strzępy myśli na liczby pi. Każdą wpycham w zapadnię. Tak, by na nowo wykreować swoje ja. Ja-zawodnik, ja-gladiator, ja-zwycięzca. Oddalić od siebie inne, gorsze wersje, znów połączyć zielone z czerwonym, nie błądzić po łąkach z szarego papieru. Litania niespełnionych, gorzkich ambicji zarzuca ręce na czarny worek pod ścianą. Wstaję i uderzam w niego” – wow, niezłe, nawet bardzo dobre, a wręcz świetne

    Czuć flow. Widzi mi się. Gites tekścior. Pinć :)
  • jolka_ka 17.12.2018
    No tu był chwilowy taki zryw, więc można powiedzieć, że właśnie flow. Dziękuje i tu :d
  • Hej:) Naprawdę fajny kawał tekstu! Lubię takie niejednoznaczne zabarwienia!
  • jolka_ka 02.01.2019
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania