Gnilne obrazy (drabble)
Kupiłem obraz. Wydzielał łagodny aromat, komponujący się idealnie z namalowanymi na nim owocami. Kiedy jednak wróciłem z pracy piękne bananowo-jabłkowe zapachy zastąpił fetor zgnilizny i rozkładu. Nie ulegało wątpliwości, że dolatywał z obrazu. Zamiast dojrzałych jabłek, bananów i śliwek moim oczom ukazał się paskudny widok poczerniałych, gnijących i pokrytych pleśnią owoców. Otwarcie okien nic nie dało, smród z każdą chwilą się nasilał. Musiałem wyrzucić dzieło sztuki do śmietnika. W kontenerze znajdował się już inny obraz artysty, jeszcze bardziej śmierdzący, tym razem padliną i przedstawiający rozkładające się truchło nieokreślonego zwierzęcia. Sztuka miała być wieczna, a nie z kilkudniowym terminem ważności.
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania