No tego 'słuchowiska', to ja już z pewnością nie zaniedbam/żadną miarą🤣🤣🤣🤣🤣
A żeby udowodnić, z jakim zainteresowaniem i w skupieniu czytałam, to... zwrócę uwagę na fakt, że na czterysta pięĆdziesiątym piętrze... wszyscy spieprzyli przez okno... bo nie było windy/nawet tej zewnętrznej i nikt nie słyszał żadnego
'za wibrowania', bo w torebce nie było ładowarki... chyba, że nie czytałam ze zrozumieniem🤣🤣🤣🤣🤣🤣. A tak z ciekawości = kiedy następny odcinek i czy muszę monitować?🤣🤣🤣
do szuflady, a by to pies drapał, nie chciałam wchodzić aż tak w szczegóły, nie mniej dopiszę. 😁
Nie wiem kiedy następny odcinek, u mnie nigdy nic nie wiadomo w tej kwesti.
Dzięki :)
Wianeczkowa↔😁 Interesujący początek, początku. Wyobrażeniowy taki, jakby wędrówka w ekranie telewizyjnym, co śnieży. Takie skojarzenie, jeno.
"Gorące drobiny skupiały się w zaspy... "→to też sugestywne.
No i później wędrówka z psem, który chciał być pluszakiem.
Później wejście do budynku. I zakończenie, odpowiednio ucięte
Pozdrawiam😁
Dekaos Z ekranem dobre skojarzenie, kombinowałam jak zacząć tą abstrakcię. 😉 Przy wejściu dopisałam windę, ale jeszcze pewnie coś zmienię.
Dzięki, dzięki :)
"Świat śnieżył" - muszę, muszę się przyczepić, bo nie "wytrzymię" dosłownie. I chciałem na początku pisać ostrzej, ale skonsultowałem się z słownikiem i... nie wiem, jakoś mi nie leży to połączeniu, ale to może już kwestia moich wadliwych połączeń mózgowych...
"Patrzył w ten chaos czekając, oblepiona twarz bielą po chwili zamieniała się w błyszczący czerwony sygnał poparzenia." - część po przecinku nijak się ma do części przed. Albo zrobić z tego dwa zdania albo zapisać to jakoś inaczej. Tak czy owak trzeba coś z tym zrobić, bo w takiej postaci nie może zostać.
"Zbudowany szałas na czas survivalu trzymał się ledwo na pierwszy rzut oka" - lubisz szyk przestawny, ale "trzymał się ledwo" to już chyba za dużo kombinowania i gmatwania.
"pod tym pozorem był w pełni wyposażony bunkier na wypadek uderzenia obcej cywilizacji." - rozumiem sens, ale słowo "pozór" zdecydowanie tu nie pasuje i powinno zostać zastąpione czymś odpowiedniejszym.
"westchnęła tasując wszechobecną białaczkę." - "tasować" jeszcze jeszcze, bo jest w pewien sposób ciekawe użycie, ale "białaczka" to już nieco niefortunne słowo, nawet jeśli tu jest skojarzeniem słowotwórczym.
"Przewieszona przez ramię mała torebka za wibrowała." - zawibrowała
niezłe. Ogólnie xd. Tak czy owak ciekawy koncept z tym śniegowym oksymoronem.
Panie, nie strasz! Myślałam w pierwszym momencie, że aż tyle jest błędów. 😁
Pogoda u mnie wiosenna bardziej niż zimowa więc też wywracam pogodę do góry nogami.
Ćwiczę kreatywność.😅
Dzięki za wszystkie sugestie, skoryguję te niejasności.
Komentarze (12)
No tego 'słuchowiska', to ja już z pewnością nie zaniedbam/żadną miarą🤣🤣🤣🤣🤣
A żeby udowodnić, z jakim zainteresowaniem i w skupieniu czytałam, to... zwrócę uwagę na fakt, że na czterysta pięĆdziesiątym piętrze... wszyscy spieprzyli przez okno... bo nie było windy/nawet tej zewnętrznej i nikt nie słyszał żadnego
'za wibrowania', bo w torebce nie było ładowarki... chyba, że nie czytałam ze zrozumieniem🤣🤣🤣🤣🤣🤣. A tak z ciekawości = kiedy następny odcinek i czy muszę monitować?🤣🤣🤣
Pozdrawiam.
Nie wiem kiedy następny odcinek, u mnie nigdy nic nie wiadomo w tej kwesti.
Dzięki :)
To ja zapytam swojego pluszaka/czasem daje głos - nie tylko przy Wigilii/ = może mi coś zasugeruje... i drugi odcinek będzie gotowy🤣🤣
"Gorące drobiny skupiały się w zaspy... "→to też sugestywne.
No i później wędrówka z psem, który chciał być pluszakiem.
Później wejście do budynku. I zakończenie, odpowiednio ucięte
Pozdrawiam😁
Dzięki, dzięki :)
Jakbyś nie czytała, a kiedyś chciała:
https://www.opowi.pl/lbp45mj-zwsze-zw-jell-a70784/
"Patrzył w ten chaos czekając, oblepiona twarz bielą po chwili zamieniała się w błyszczący czerwony sygnał poparzenia." - część po przecinku nijak się ma do części przed. Albo zrobić z tego dwa zdania albo zapisać to jakoś inaczej. Tak czy owak trzeba coś z tym zrobić, bo w takiej postaci nie może zostać.
"Zbudowany szałas na czas survivalu trzymał się ledwo na pierwszy rzut oka" - lubisz szyk przestawny, ale "trzymał się ledwo" to już chyba za dużo kombinowania i gmatwania.
"pod tym pozorem był w pełni wyposażony bunkier na wypadek uderzenia obcej cywilizacji." - rozumiem sens, ale słowo "pozór" zdecydowanie tu nie pasuje i powinno zostać zastąpione czymś odpowiedniejszym.
"westchnęła tasując wszechobecną białaczkę." - "tasować" jeszcze jeszcze, bo jest w pewien sposób ciekawe użycie, ale "białaczka" to już nieco niefortunne słowo, nawet jeśli tu jest skojarzeniem słowotwórczym.
"Przewieszona przez ramię mała torebka za wibrowała." - zawibrowała
niezłe. Ogólnie xd. Tak czy owak ciekawy koncept z tym śniegowym oksymoronem.
Pogoda u mnie wiosenna bardziej niż zimowa więc też wywracam pogodę do góry nogami.
Ćwiczę kreatywność.😅
Dzięki za wszystkie sugestie, skoryguję te niejasności.
Gdzie ja byłam 3 tygodnie temu...
W każdym /bądź/ razie:
I’ll be back🤓
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania