Grunt to prąd!
Nasi dwaj synowie od dziecka byli wdrażani, by dbać o porządek w ich wspólnym pokoju. Teraz już dobijają do pełnoletności i to stało się rutyną . Dyżurują po tygodniu, a kiedy spodziewają się wizyty jakiejś swojej koleżanki – porządki są gruntowniejsze.
Tak się złożyło, że dyżur miał młodszy – Tomek, a Wojtek przyprowadził koleżankę. Późnym wieczorem usłyszeliśmy, że bracia się kłócą.
– Jesteś wyjątkowo podły i złośliwy! – wykrzykiwał Wojtek. - Ja bym ci nigdy tego nie zrobił, mogłeś choć z grubsza ogarnąć. Co ona sobie o nas pomyśli?!.
Tomek odpowiedział spokojnie:
- Po pierwsze w ogóle się nie rozglądała, a po drugie zważ, że nie będziesz musiał ciągnąć prądu przedłużaczem z korytarza, bo wtyczka jest naprawiona!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania