Tak, to - mam nadzieję - wiele wyjaśni i uporządkuje fakty. Przy okazji, znalazłem własny bład, ponyliłem Szramę ze Szczęką. O Szczęce być może za jakiś czas coś wrzucę, póko co, jeszcze dwie części Grzezawiska i koniec.
Dziękuję, Wielka Szu, pozdrawiam ;)
"— Słuchaj mnie — mówił już spokojniej — Szramę od dziecka znam, mieszka tam gdzie Sergiusz, na ósmym piętrze. " - Na samym końcu jedna, makleńka kropka.
No retrospekcje rzucają trochę światła. Widać, że moment kulminacyjny się zbliża. Część spokojniejsza, jakby na wyhamowanie przed finałem.
Zatem czekamy.
"Po spokojniej, a przed Szramą". To nie wtrącenie wielorakie typu, dialog, wtrącenie, dialog, wtrącenie, więc chyba powinna być. Wiem, że Szrama z wielkiej z racji nazewnictwa, ale chyba powinna być.
Ja to potraktowałem jako powiedzmy przecinek po "Słuchaj mnie", gdyby "Słuchaj mnie" zakończyć kropką, to wtedy bylaby jasna sprawa i kropka po "spokojniej" jak najbardziej wskazana, ale się przy tym nie upieram, bom nie literat ;)
,,nerwowo wpisywał coś klawiaturze.'' - coś tu zgubiłeś
,,— Co ty pierdolisz?! — ryknął. —'' - to albo piętro wyżej, albo musi być jakiś przerywnik, by było od nowej linii
Przebłyski wspomnień, by wszystko ułożyło się w całość. A tak przy okazji: przechlapane miał Lew z tymi wszystkimi nieudacznikami :)
Zostawiam 5 i idę dalej :)
Byczki bezzwłocznie poprawione. Dziękuję. Takie duperelki to przekleństwo chyba. Człowiek patrzy, sprawdza, poprawia... Ech!
A Lew, cóż, taki typ ;))
Pozdrawiam ciepło ;)
Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, bo moim zamiarem było sporo "rozjaśnić" ;)) Mam tylko nadzieję, że sam się nie pogubiłem w tym "rozjaśnianiu".
Wielkie dzięki.
Pozdrawiam ;))
"Nastąpiła seria dziwnych obrazów – krata więziennych drzwi, schody w dół do ciemnego pomieszczenia, gołe niemowlę na czerwonym prześcieradle, Anastazja z laktatorem przy piersi, ostre zęby odgryzające wyprężony sutek. Potem czerń i znów Anastazja – palcami rozchyliła powieki, nie było oczu, tylko przesuwające się w górę pasma rudego mięsa." - czyli "jadymy z koksem" już od pierwszych zdań i tym samym pierwszy plus za efektowny początek
"— Mają wkodowane hasła blokady i otwarcia. Każda sesja kończy się i zaczyna konkretnym hasłem. Dla każdego jest inne.
— Jakie to hasła?
— Panie ministrze, to nie są jawne informacje." - a propo plusów ;)
Noo! Teraz już wiadomo dlaczego nie "jesteś tym, CO jesz".
Przebłyski przerywane "mrugnięciami powiek" - bardzo lubię takie cosik, chaotyczne kadry, gdzie człowiek się "musi orientować".
I jeszcze - dbałość o szczegóły, a raczej tło wydarzeń/dialogów, bo blondynkę przepuścił przez pasy, staruszki już nie miał ochoty, potem jeszcze kogoś strąbił. Warte zauważenia, że nie skupiasz się tylko na centrum, ale wplatasz takie niuanse z otoczenia, wzbogaca odbiór.
Fabuła - rzuciłeś wiązkę światła wyjaśniającą sporo. Choć i tak myślę, że Borys obudzi się w swoim mieszkaniu cały i zdrowy. Nie wiem, zobaczymy :)
Końcówka już jest, więć cokolwiek napiszę, łatwo będzie zweryfikować. Dzieki za dawkę pozytywnej energii. Dalej będzie trochę bardziej miesnie.
Pozdrawiam ;))
Komentarze (20)
Dziękuję, Wielka Szu, pozdrawiam ;)
Poprawione. Bardzo dziekuję. Ratujesz mnie przed obciachem ;))
Ciepło pozdrawiam ))))
No retrospekcje rzucają trochę światła. Widać, że moment kulminacyjny się zbliża. Część spokojniejsza, jakby na wyhamowanie przed finałem.
Zatem czekamy.
Dzięki za odwiedziny ;))
,,— Co ty pierdolisz?! — ryknął. —'' - to albo piętro wyżej, albo musi być jakiś przerywnik, by było od nowej linii
Przebłyski wspomnień, by wszystko ułożyło się w całość. A tak przy okazji: przechlapane miał Lew z tymi wszystkimi nieudacznikami :)
Zostawiam 5 i idę dalej :)
A Lew, cóż, taki typ ;))
Pozdrawiam ciepło ;)
Więc, początek wywrócił mi świat do góry nogami ;)
"Mruknięcie powiek" - fajnie rozegrane...
Po skończonym tekście, mnie "też pociemniało" ;)
Zmykam dalej... :)
Wielkie dzięki.
Pozdrawiam ;))
"— Mają wkodowane hasła blokady i otwarcia. Każda sesja kończy się i zaczyna konkretnym hasłem. Dla każdego jest inne.
— Jakie to hasła?
— Panie ministrze, to nie są jawne informacje." - a propo plusów ;)
Noo! Teraz już wiadomo dlaczego nie "jesteś tym, CO jesz".
Przebłyski przerywane "mrugnięciami powiek" - bardzo lubię takie cosik, chaotyczne kadry, gdzie człowiek się "musi orientować".
I jeszcze - dbałość o szczegóły, a raczej tło wydarzeń/dialogów, bo blondynkę przepuścił przez pasy, staruszki już nie miał ochoty, potem jeszcze kogoś strąbił. Warte zauważenia, że nie skupiasz się tylko na centrum, ale wplatasz takie niuanse z otoczenia, wzbogaca odbiór.
Fabuła - rzuciłeś wiązkę światła wyjaśniającą sporo. Choć i tak myślę, że Borys obudzi się w swoim mieszkaniu cały i zdrowy. Nie wiem, zobaczymy :)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam ;))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania