gstyl /55/ - O kreciku, który się wspinał - Dekaos Dondi O!
w tematach: " Wiosna, ach to ty, Kret w słońcu"??
Wiosna jak to wiosna. Powinna być radosna jak diabli. I była. Ba! Nawet spocona i słoneczna. Lecz nie dla krecika, co wychynął z kupy czarnoziemu, by nic zobaczyć, gdyż był ślepy jak kret i to chyba, przez to. Wyczuł jednak, dwie wysokie kolumny i zapach perfum, o zapachu polowych kwiatów. A jednak doszedł do słusznego wniosku, że stoi nad nim pani wiosna, w krótkiej sukience i w niczym poza tym, której ponętny powiew czuł. Wszedł na kamień, z kamienia, na większy kamień i stanął słupka, gdyż zabrakło kamieni. Z braku zajęcia, pomacał gładkie, miękkie słupy i zaczął się wspinać, po wklęsłej rynnie, bo coś mu mówiło, że warto.
Tak się wspinał i wspinał i było mu coraz bardziej dobrze, chociaż nie szło gładko, gdyż droga była gładka, ale trochę coś go łaskotało. Lecz to był pikuś, w porównaniu z tym, w co się zaplątał, gdy doszedł. Prawdziwy gąszcz, ale szczęście w nieszczęściu, że wyniuchał pionową norkę. Pomyślał o rodzinnej norce i zaczął wchodzić do środka. Ale nie mógł się zmieścić, więc się cofnął i ponowił próbę. I znowu nie mógł wejść, więc znów się cofnął i zaczął się wciskać, aż w końcu utknął i zasnął, bo był strudzony.
Akurat mu się przyśniło, że się wspina, gdy obudził go nagle, pełen sexopatosu, głos wiosny, co wzdychała: jeszcze jeszcze i zaczął się śmigus dyngus, więc się wnerwił i się spuścił w dół, aż ze stresu przewidział na ślepka, spojrzał do góry i gdy zobaczył gdzie był, to zaczął się ponownie wspinać. Lecz wiosna też oprzytomniała, że to nie to, co powinno być, więc złapała sztywnego krecika i wrzuciła do zdetronizowanej królowej śniegu. Tam krecik dostał kataru i popadł w letarg. Gdy się zaczną wiosenne roztopy, to znowu zacznie się wspinać.
Komentarze (3)
O!↔Naśladując↔?:))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania