hm.... w wierszach raczej jestem słaby i za bardzo nie rozumiem, może to przez późną porę, albo przez to, że jestem umysłem ścisłym? Muszę zajrzeć na jakąś inną publikację. Pozdrawiam i ślad po sobie pozostawiam nie tylko w postaci komentarza. ;)
Pasju, po kowalu, który leży, nie mogę poważnie. Strasznie mnie to rozśmieszyło, przepraszam, jeśli nie zachowałam się odpowiednio, ale zabaczyłam naprutego kowala i konie, co stąpają cichutko po bruku, żeby fajansiarza nie obudzić, bo wstanie wnerwiony i znów będzie im wbijał te gwoździe i te hacele wkręcał ;)))
Nie zgłębiałam zasad haiku, wiem że takie coś jest i kilka czytałam.
Najbardziej przemawia do mnie dzwon, w gruszach widzę niepotrzebne słowa, które wprawadzają banalność, ale może tak ma właśnie być, żeby w tej banalności odnaleźć swój (mój) sens.
Podziwiam odwagę twoją, pasju. Dla mnie haiku, to co trudnego niewyobrażalnie. Nie umiałabym ;) 5
Ha ha ha też się uśmiałam. Fajna i z jajem interpretacja kowala pijaka. Za chwilę może być bezrobotny, jak konie zaprotestują. Dobrze, że dzwon się podoba.:-) :-) :-)
Przyznaj się; pewnie miałaś zamiar napisać "hejka" zamiast haiku. Dla mnie ważne, że o czymś i że z sensem - poezja to cholernie trudna sprawa, ale gdy ma się pasję... :) 5!
Aż normalnie skomentuję... Osobiście nienawidzę haiku jako formy poezji (pewnie przez amerykanów). Do pasji doprowadzają mnie głupawe zbitki słów "byle się sylaby zgadzały" bo przecież oryginalne haiku to jednak coś nieco więcej... A tu nagle 3 haiku, do których się nie mogę i nie chcę przyczepiać :) są fajne, naprawdę fajne. Zdecydowanie trójka jest najfajsza i najbliższa temu czym haiku buło zanim amerykańskie intelektualisty z Koziej Wólki zrobili z niego zabawę dla dzieci. Przeciwstawia sobie dwa powiązane obrazy w bardzo fajny sposób... powiedziałbym nawet, że TO JEST KURDE POEZJA! Paczcie ludzie i bierzcie na wzór!
Zastanawiam się co autorka miała na myśli pisząc ten trzeci trójwers, bo z jednej strony nie wierzę, że coś takiego mogło wyjść przez przypadek, a z drugiej nie wierzę, że to wciąż opowi :) Kurde, szok przeżyłem...
Czytając twoje komentarze mam wrażenie, że jesteś trochę prześmiewczy w swoich spostrzeżeniach. Dlatego jestem trochę zaskoczona, a zarazem trochę ostrożna. Jak napisałam na spodzie, że nie jestem pewna i do tej pory utrzymuję ten pogląd. Bo przed napisaniem tych miniaturek, czytałam sporo o haiku, ale w japońskim wydaniu. I jest to nie do stawienia. Przyjęło się wersy 5-7 5, ale to tak do końca nie jest prawdą. Trzeci trójwers, tu cię zaskoczę wyszedł z przypadku. A potem pomyślałam, że jest to problem bezrobocia kowala, zawodów przechodzących już do lamusa. Dziękuję za odwiedziny :-)
pasja żeby pisać PRAWDZIWE haiku musiałabyś pisać po japońsku, ten układ trzy wersy i 5-7-5 jest zeuropeizowaniem tej trudnej formy.
Dajesz radę, pisz dalej
pasjo, faktycznie bywam nieco prześmiewczy, niekiedy troszkę błaznuję, ale zwykle naigrywam się z rzeczy, które uważam za warte obśmiania. Twoje haiku zdecydowanie nie nadają się do obśmiania, więc w mojej wypowiedzi nie ma ani nutki sarkazmu. Trzeci, ten z przypadku, jest bezdyskusyjnie najlepszy. Przeciwstawienie sobie dwóch powiązanych obrazów lub sytuacji jest bardzo typowym elementem haiku... Myślę, że ktoś mógłby nawet uznać, że jest to cecha wyróżniająca tę formę, a Ty swoim "kowalem" trafiłaś w dziesiątkę... Jeśli chodzi o interpretację, to ja wyobraziłem sobie to odrobinkę inaczej, ale to w sumie o to przecież chodzi... Nie lubię haiku, ale jeśli napiszesz kolejne, daj znać, chętnie przeczytam...
P.S. moja druga połowa stwierdziła, że zdecydowanie pierwszy - klapsy faktycznie udane...
Irytolog to nic nie wypada tylko podziękować za takie hossy. Ja tylko jestem szara myszka, pół roku temu przypadek wrzucił mnie tutaj i zostałam. Lubię po prostu coś tworzyć. Mniej lub bardziej ambitnie, ale staram się. Pozdrawiam
Komentarze (41)
5 pozdrawiam.
Nie zgłębiałam zasad haiku, wiem że takie coś jest i kilka czytałam.
Najbardziej przemawia do mnie dzwon, w gruszach widzę niepotrzebne słowa, które wprawadzają banalność, ale może tak ma właśnie być, żeby w tej banalności odnaleźć swój (mój) sens.
Podziwiam odwagę twoją, pasju. Dla mnie haiku, to co trudnego niewyobrażalnie. Nie umiałabym ;) 5
Już dodała drugi raz po korekcie zapraszam
Zastanawiam się co autorka miała na myśli pisząc ten trzeci trójwers, bo z jednej strony nie wierzę, że coś takiego mogło wyjść przez przypadek, a z drugiej nie wierzę, że to wciąż opowi :) Kurde, szok przeżyłem...
Dajesz radę, pisz dalej
P.S. moja druga połowa stwierdziła, że zdecydowanie pierwszy - klapsy faktycznie udane...
jakby pogodzone z przemijaniem
Cisza i spokój...
Cudnie
Pozdrawiam :)
jakby pogodzone z przemijaniem
Cisza i spokój...
Cudnie
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania