/

/

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Anonim 19.07.2015
    Tak jakoś... niektóre wstawki kłócą mi się trochę z klimatem np. ten sms. No i tak raczej bezbarwnie ten rozdział mignął przed oczami. No nic zobaczymy, jak dalej się rozwinie :p
  • Vasto Lorde 19.07.2015
    Początek zazwyczaj jest nudny :D
  • NataliaO 19.07.2015
    nie było nudnie. Czytało się dobrze, rozwija się cała sytuacja ale ja już czekam na cdn ... 5:)
  • Jan Potfforny 21.07.2015
    Pozdrawiam! (5)
  • Andrew 22.07.2015
    przyjemnie i lekko się to czyta, nawet mnie to zaciekawiło czekam na więcej, zostawiam 5.
  • Tynina 23.07.2015
    Vesto, Vesto, Vesto, Vesto, Vesto ... powtórzyłeś to przynajmniej 13 razy. Proponuję częściej nazywać głównego bohatera: młodzieńcem, chłopakiem, młodym mężczyzną, ect.
    Odebrałam Vesta (?) jako młodego mężczyznę 16-25 lat, więc określenie "chłopiec" jakoś mi nie pasowało.
    W ogóle hmmm.... skąd pomysł na imię :D?
    Twoim problemem Panie Vasto jest to, że masz albo bardzo dobre opowiadania...albo bardzo słabe. I tak ze skrajności w skrajność. To akurat, jak dla mnie zaliczało się do tych drugich. No ok...może nie bardzo słabe, ale słabe. Opisy wyglądały, jakby konstruował je świeżak, który pierwszy raz próbuje coś napisać.

    W kilku miejscach użyłabym innych słów, do powiedzenia tego samego, ale to raczej takie moje "widzi mi się" więc nie będę o tym wspominać.
    Mam nadzieję, że pogodzisz się z 3, bo właśnie tyle po sobie, niestety, dzisiaj zostawiam.
  • Vasto Lorde 23.07.2015
    Dzięx. Cos mi wlasnie nie pasowalo powtarzanie tego xD Fantastyka to nie moj klinat ale probuje dalej :D
  • Ekler 23.07.2015
    W dialogach moglbys schodzić do następnej wypowiedzi z sziftem, bo samym enterem robią się za duże odstępy, jakbyś zaczynał nowy akapit. Ale to taka podpowiedz dla komfortu oka (przynajmniej mojego :D). Akcja idzie do przodu nie za szybko, nie za wolno lecz w sam raz. Nie będę mówił, czy mnie zaciekawiło czy nie, bo to dopiero pierwsza cześć i nic specjalnego się tytaj nie wydarzyło, dowiedzieliśmy się tyko czegoś o głównym bohaterze. O powtórzeniach było mówione, więc nie będę się powtarzać. Zostawiam bez oceny, bo za bardzo nie mam jeszcze, co oceniać :-) poczekajmy, aż akcja się rozwinie.
  • Senezaki 25.07.2015
    Daję 5. Tekst badzo fajny, uwielbiam Twoje opowiadania :D
  • Angela 19.08.2015
    Błędy wytknęli powyżej, ja dodam tylko że czytało się lekko. 5 : )
  • Autor Anonimowy 19.08.2015
    "- Idę na trening, wrócę na kolacje!" kolację
    "Vesto biegł przed siebie, nie mógł się nie cieszyć, gdyż Jigu, obiecał, nauczyć go nowego uderzenia, aby wzbogacić zasób umiejętności chłopca. " często mam wrażenie, że w tekście jest duży przesyt przecinków - np. ten przed "obiecał" jest zbędny
    "Wpadł w kogoś i obaj runęli na ziemie." ziemię
    "odpowiedział Hitoshi wstając z pomocną dłonią." przecinek przed imiesłowem
    "Choć jeśli to prawda. To przyjdzie wielka okazja, abyśmy mogli się wybić." te zdania miały chyba stanowić jedno
    "jednym ruchem oplotła rękoma jego szyje i przytuliła się do niego." szyję
    "- Wkrótce będzie lepsza od ciebie - powiedział głos za Vesto - Kończ ten romans i bierzmy się do roboty." kropka po Vesto

    Przyznam, że początek był taki sobie, a pierwszy dialog z Hitoshi był jakby tworzony na siłę (nie chcę użyć słowa sztuczny), ale drugą częścią rozdziału zaciekawiłeś. Tekst ogólnie czyta się całkiem płynnie, chociaż wspominałam o tych prostych zdaniach pod częścią poprzednią, które czasem rzucają się w oczy. Jednak tekst można całkiem zgrabnie dopracować, a nie wątpię, że fabuła będzie się rozwijać w interesującym kierunku ;)
  • zaciekawiony 29.11.2015
    "Jego matka nawet nie zdążyła się odwrócić, a chłopaka nie było już w domu. Wzruszyła więc ramionami i uśmiechnęła się pod nosem. Zaczęła sobie przypominać swoje lata młodości." - co konkretnie to się nie dowiemy, bo to przecież zupełnie nieważne.

    "Vesto biegł przed siebie, nie mógł się nie cieszyć, gdyż Jigu, obiecał, nauczyć go nowego uderzenia, aby wzbogacić zasób umiejętności chłopca. " - prawdziwy potop przecinków, w większości zbędnych. Plynniej będzie w wersji:
    "Vesto biegł przed siebie, nie mógł się nie cieszyć, gdyż Jigu obiecał nauczyć go nowego uderzenia aby wzbogacić zasób umiejętności chłopca. "

    "Z pozoru nieznajomą postacią okazał się blond włosy chłopak, o karnacji rodowitego Hiszpana i dość mężnej posturze" - blond Hiszpan?

    "Zza jego pleców wyłoniła się wysoka postać z brodą aż po sutki." - było mu widać te sutki? Bo chyba lepiej napisać "po pierś".
  • Rasia 19.08.2016
    Widzę, że inni zajęli się już błędami, tutaj rzeczywiście było ich więcej, więc zwrócę tylko uwagę na parę takich istotnych szkopułów. Rzeczywiście ten sms kłóci się z klimatem i jakoś tu nie pasuje. No i Vesto nie mógł przerodzić truchtu w bieg, to brzmi niestylistycznie. To po prostu trucht przeradza się w bieg. Kolejną sprawą jest sama akcja i dialogi. Wszystko dzieje się strasznie szybko. Tutaj Vesto kogoś potrąca, tam z kimś romansuje, a tu już biegnie na trening. Zabrakło mi rozwinięcia, to wszystko dzieje się w ułamku sekundy. Dwa zdania z tą postacią, dwa zdania z tą. Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi biega. No i jeszcze przecinki, ogonki, niepotrzebne przeniesienia do następnej linijki. Tutaj troszkę gorzej, dlatego zostawiam 3,5 czyli 4. Swoją drogą fajne imię dlaczego głównego bohatera ;D No i będę czytać dalej i mam nadzieję, że fajny klimat i styl z prologu powróci :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania