Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

...

TW #03 — (Brudne Noir) — Holokaust świata baśni

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 19

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (117)

  • Ritha 27.02.2019
    "Cztery razy "będzie" obok siebie. Szklany purysta-telefon w końcu nie przebiegł torów, roztrzaskując wypracowaną obudowę o filuterne ogonki nazbyt długich liter. Nalej za to i wypij. Upierdol się na bogato albo poleć fioletówką dżentelmena i wyj do płaskiej pełni osiedlowego księżyca, krzycząc, że jebać wilkołaka prosto w kły.
    Umarł już Ketchum. Pewnie w przyszłym roku umrze King. Sapkowski pije. A ja jeszcze do tego wyprzedałem Thorgale za pół darmo" hahaha, boskie. Cos Ty tu odgdanszczył?
    Chcialam teraz czytnac cichaczem, a skomentowac rano, ale widze, ze poszalales. Zara doczytam i dokomentuję.
  • Canulas 27.02.2019
    Haha, super. Zabij jebanego Canulardo ;)
  • Ritha 27.02.2019
    "W dawnych czasach tego samego dnia lubiłem biegać z grzechami na patyku. Pamiętam noce, gdzie gwiazdy ledwie mrugały, tliły się warkoczami smug, wyglądając jak źle zdeptane pety, a ja-on hasał-em z tymi grzechami na patyku. Na badylku takim. Zawsze wolno, niespiesznie. Grzechy lubiły spadać. Spróbuj. Przypiecz kiełbaskę nad ogniem. Usłysz swój własny syk" - kurwax...

    Can, nie, jednak rano. To wymaga komputera i obudzonego łba.
    Zdaje mi sie, ze moze mi to siasc. Jest tu jakies fajne pojebanie.
  • Canulas 27.02.2019
    Łokejox.
  • Ritha 27.02.2019
    "Grzechy, grzechy, grzechy. Pan tu podpisze – powie nikt do nikogo po niczyjej śmierci." - to

    "Trzy na dziesięć w niewysłanym sprytnie multilotku" - i to

    "Czasami bazyliszek patrzący w przypływach furii na własne palce, tylko po to, by mieć czym rzucać w niewyjące psy" - i to!

    "Rezydent planety dom, w którym popękanymi ścianami płynie żółta flegma wiosennego deszczu" !!!

    Czy ja kopiuje wszystko? Az mła obudzilo.

    "Ludzie wszystko biorą zbyt dosłownie. Głupieją, wykrzywiają mordy do telefonów, fotografując dekoracje zwierzęcego mordu. Wariują na wiosnę, wierząc w zabobony. Dziczeją. Jak wsadzisz takiemu do gęby pieniążek, możesz go pogłaskać. Holocaust świata baśni. Przerażone Marzanny nie wychodzą z domów."

    Kurwa, jebac poezje, pisz tak.
  • Canulas 27.02.2019
    Ritha, haha, no mję wzieło na ćwierćio-słowotok. Pół albo wyżej bym się nie odważył...

    ...póki co.
  • Ritha 27.02.2019
    Okej, opanuje sie z kopiowaniem wszystkiego...
    "Jego przeciwnik, jego Batmani Joker, od miesięcy wozi się po dzielni starym, zaoranym Daewoo Tico" - ale to muszę.

    "Moja metem-psychoza. Mój wyższy level absolutnie niczego. Gest i dwie rzutne lewe ręce do kompletu, żeby łatwiej przepierdolić kawał życia" - prosto w mordę, prosto w dynki. Taki strumken swiadomosci w Twpim wykonaniu. Jakbym miaka peta w pysku, to dopalalby się wlasnie sam.

    "Jezu, daj mi usiąść za sterami Słońca, a spalę wszystko w pizdu"

    Tu sa emocje. Tu sa prawdziwe emocje. Nie wykreowane pod fabule.

    Wiadomo, ze noe pod pisanoe zawsze, ale od czasu do czadu moglbys uderzac w taki desen. Oczyszczajace.

    "Gwiazdozbiór sensu dla krzyżówkowego hasła. Odchodzenie – dziewięć liter – trzecia i ósma – i." i to!

    "Nieporadni płaskoziemcy, próbujący zanieść swe ofiary na krawędzie ziemi" i to

    "Niech pierdolą się w banku, niech leci na mordę Bitcoin, niech nie wyjdziemy z grupy kolejny raz. Niech wojsko otworzy ogień do szturmujących banki frankowiczów.
    Urośnij we własnych oczach. Umrzyj, kurwa, syty. Nakarmiony sobą i tym wszystkim. Oszalej. Świat. Społeczeństwo. Pimp my madness. Przyjdź do nas. Odpisujemy twój obłęd"

    Jebac poezje, pisz tak.
  • Ritha 27.02.2019
    Jeszcze nie skonczylam! Wroce za kwadrans, musze cos ogarnac.
  • Canulas 27.02.2019
    Fajnie że cuś siadło, bo widzę, że Córa miesa to tak nie bardzo. Fajnie, że to. Być może uderzę jeszcze w kilka takich myślostrzępów. Poczekam na wiatr.
  • Ritha 28.02.2019
    Cicho! ;) Czytam dalej.
    Cora miesa, hm, musialabym zobaczyc dalej. To raz, a dwa, nie mam formy komentatorskiej (dlatego odkladalam Core a i tak przeczytalam przyjebana deczko). Duzo klne, znaczy, ze mla obudzilo, wybudzilo, reaktywowalo dyńkę.
    Czytam dalej.
  • Canulas 28.02.2019
    Już zamykam buzię na kolczasty drut
  • Ritha 28.02.2019
    "W pustej sali oszalały król trzyma na kolanach umarłą królową. Splecione palce łączą strugi plastikowej krwi" - i to

    "Świat ciągle się zmienia, mutuje w nieskończoności jętki jednodniówki, ale u własnych wrót zawsze pozostaje taki sam. Tak, zgadza się, zdanie bełkot za nami. Będzie tutaj jeszcze takich kilka. Wyłącz, odetnij odbiornik teraz. Oszalej. Wolno ci. Podłóż pod siebie ogień i spłoń, patrząc na czterdziestą pierwszą stronę książki. Czeremcha na kolanach i wiara w to, że nie wrócisz w zapętleniu, jak jedynka na zielonej ikonce w Spotify. Zabierz se sobą usychający świat baśni." - i to

    "Przepraszam wszystkich za demontaż ciszy. Już bezpiecznie. Koniec. Możecie wracać do złudzeń" - i to

    I caly ostatni akapit.

    Ja pierdolę. Od czasow Nie ma slonca nic mi tak nie siadlo. Fabula fabulą, oneshoty rzadzą sie innymi prawami. Nie mialam tego komentowac dzis. Mialam przeczytac cichaczem i elegancko, ą ę, skomentowac rano. Ale nie przypuszczalam, ze mi tak siadzie. Wiesz czytam rozne rzeczy, kometuje itp. To tu, to tam. Czesto mi sie cos podoba, ale hm, ale podoba i tyle. Zeby mi wyrwalo czachę z klamry obojetnosci to ciezko. Mam twardy łeb (nawet gdy poszyty), trudno o efekt wooow, tak zebym serio az sie wybudzila do pionu i chlonela tekst. Tutaj tak. Tutaj jest nieperfekcyjny ped mysli, ubrany w dobre slowa, okraszony Twoim klimatem, wszystko. Naturalnisc, codziennosc, emocje w formie - pierdole Was, jest mi wszystko jedno. Jakby do Twoich umiejetnosci podpial Rubiowy flow. Albo jakbym wlasnie czytaka Twoj Pustostan.
    Ide, kuniec. Jestem zachwycona!
  • Canulas 28.02.2019
    Ritha , bardzo mnie radośnie wewnątrz mnie. Kraśnieję pospołu od Twych nieopierzonych aktów zachwytu, co i też trochę od bliskości piecyka.
    Miło że teges, ale być może - jeśli czas mnie obstaluje jakieś luzy - przywącham tego westerna.
    Nie wiem sam.
    ja się skłądam głównie z planów, nie z realizacji.
    Dziekuję pięknie i idę w kimę.
    Dzienax
  • Ritha 28.02.2019
    Canulas hahaha. "bardzo mnie radośnie wewnątrz mnie" :D

    "ja się skłądam głównie z planów, nie z realizacji" - taa, Tys strateg. Jak Max. Emocjonalnie tez podobnie, ino u niego eksplozja, a u Ciebie chyba implozja ;)

    Bardzo mla siadlo. Na koniec pierdolne cytata.
    "Brązowe kanapy, plastikowe kubki, gazety pod talerzami. Plakaty noir na pastelowych ścianach i zarzygani wędrowcy, opierający się o czerwone cegły..."
    Dobranox.
  • Canulas 28.02.2019
    Ritha, taaaa. Pierwsze noir.
    Nie wiem czy celowo, ale Twój koment jest akurat 8minut po.
    Ciekawe
  • Ritha 28.02.2019
    Canulas to znak!
    Pierwsze noir. Taa. Ach!
    Okejo, odmeldowuje sie.
  • Ritha 28.02.2019
    Jeszcze raz przeczytalam. Jest 1.50, moj budzik dzwoni za 3 h 55 min, ale musialam.
    Rano to przeczytam kolejny raz.
  • Canulas 28.02.2019
    Taaa, spoko. Nie przejmuj się, nie walcz. Ja lubię misyjność naszej Rutkowskiej Krzyki, bo jest konsekwentna ;)
    Tak. TWA. W Smoleńsku było słychać "szczały".
  • Ritha 28.02.2019
    Canulas wiesz to nie chodzi o przejmowanie. Nie mam melodii na bycie miłą.
    Ale tak, dam jej spokoj, bo to takie smutne siedziec na portalu pisarskim i nic nie pisac. Jakby byc w sklepie z cukierkami z bolacym zębem i syczeć - i tak wszyscy zdechniecie na cukrzyce... Smuteg :(
  • TrzeciaRano 28.02.2019
    TWA
  • Canulas 28.02.2019
    Yeap
  • Freya 28.02.2019
    Niechaj ci będzie, bez puryzmu... no bo celowo wykonstytuowałeś ten wytwór wyobraźni...
    Taka niby struga, błysku potencjalizacji zagadnień. Jakoś nie ujebało mnie w każdym razie, ale widać spory wkład sensoryczny :) Pzdr
  • Canulas 28.02.2019
    Później. Tera spac
  • Canulas 28.02.2019
    Wszystko może być syntetyczną zagrywką, nawet nawołanie do wstrzymania koni w pewnych kwestiach. Ciebie chyba dość ciężko ujebać, sprawiasz wrażenia raczej mocno obytego, więc nie zakładam, że ćwierć-strumień Cię pożre. Dobre jednak, żeudało mi się dobić do przegu neutralności odbiorczej. Zadowala mnie to.
    Pozdrox
  • Freya 28.02.2019
    Niechaj ci będzie, bez puryzmu... no bo celowo wykonstytuowałeś ten wytwór wyobraźni...
    Taka niby struga, błysku potencjalizacji zagadnień. Jakoś nie ujebało mnie w każdym razie, ale widać spory wkład sensoryczny :) Pzdr
  • Lamb 28.02.2019
    Bardzo uderzajace Noir.
    Sie wpasowalo w moj nastroj mocno. Teraz tylko przyjemnosc przeczytania, komentowane bedzie pozniej.
    Jest mnostwo skarbow, a calosc przeszywajaca.
  • Canulas 28.02.2019
    Miło, że jest w ten deseń. Czekam na pulchnego komentarza.
  • Lamb 11.05.2019
    Canulas, no i się doczekałeś :).

    Mam taką myśl, że to jest kompozycja niczym nieskrępowana, przede wszystkim. Wydźwiękiem swej nieposkromionej szczerości, robiącej wrażenie pięknej, bo nie przejmującej się jak wygląda, przypomina mi trochę taką nieokrzesaną i nieogarniętą muzykę folk punkową, jakiej kiedys sluchalam. Ostatnio znowu często ją słyszę, więc może siłą rzeczy mi się narzuca, ale no, co chcę powiedzieć: że uwodzi mnie w tym tekscie wrażenie naturalności i niesilenia się na nic. Jest jak coś improwizowanego. Jeszcze ze strzępów, jakoś apropos teho tekstu przyszło mi na mysl:
    Zaufaj tylko warg splotom
    Bełkotom niezrozumiałym
    Myślom w próżni zawisłym
    Niedoskonałym

    Nie wiem, bardzo sobie błądzę w tym komentarzu, tak mówię co mi przychodzi do główki, możliwe, że będzie więc to komentarz niepodręcznikowy i nieprzydatny.

    ,,W dawnych czasach tego samego dnia lubiłem biegać z grzechami na patyku. " - Ooo. Bardzo lubię.

    ,,Zostanie jedynie zorza skąpana w czerwieni i księżycowe studnie, spłukujące z nieba popiół roztrzaskanych o szaleństwo gwiazd. Gwiazdozbiór sensu dla krzyżówkowego hasła. Odchodzenie – dziewięć liter – trzecia i ósma – i." - i to.

    Ja myślę, że to jest ładne, że noir to już jest marka sama w sobie, a to jest dla mnie noir-tak-nie-pod-publicznosc, jak to tylko możliwe.
    Bardzo ładne. Trochę wyjące przez smiech, przyprawione inteligencją, gdzieś nigdsie wygłoszone w pustkę, to przypadkiem ktos slyszy, jesli slyszy.
    Takie wrażenie. Swobody w tym noirze. Pięknej swobody :).

    Wolno już nie oddychać.

    ,,Niech pierdolą się w banku, niech leci na mordę Bitcoin, niech nie wyjdziemy z grupy kolejny raz. Niech wojsko otworzy ogień do szturmujących banki frankowiczów." - Niech :). Skoro można już nie oddychać.. ;)


    ,,Zjełczała niedoskonałość o oczach przypominających ptasie gniazda pełne umarłych od rozdęcia piskląt." - to najpiękniejsze.

    ,,Możecie wracać do złudzeń." - tym dobrze dopierdolone przy końcu. Jest to tekst o sporej mocy, to krótkie zdanie ją potęguje wg mnie.
  • Canulas 21.05.2019
    Lamb, dzięki i tu. Gdzieś tam mnie mogło, że pojawił się koment, ale no... Tera też nie bardzo wiem, co mogę, ale mocno trafne spostrzeżenia. Cała masa bardzo trafnych spostrzeżeń.
    Pozdro
  • Mia123a 28.02.2019
    Dzień dobry! Nie wiem, czy ktoś też tak robi ale ja czasami lubię sobie walnąć coś z opowi na rozbudkę. Na spokojnie czyścić umysł, pozbierać się po nieprzespanej nocy krótko mówiąc ogarnąć się przy lekturze. No także ten.
    Jak wrażenia po. No no aż z kapci wyskoczyłam. Ile tutaj gniewu, ile frustracji chyba, że źle interpretuje (dobudzam się) więc może daruję sobie teraz pisanie kom i wrócę jak się już doprowadzę do ładu i składu. :) Ale 5 walne teraz a co tam. Pozdrox teraz
  • Canulas 28.02.2019
    Spoko, wróć dobudzona w zapiętych na rzepy kapiochach. Rzadko lecę w ten deseń, więc gdzieś tam pod niedoszorowaną pachą kłują mnie lekkie obawy, co do odbiou, ale kilka jaskółek mnie już lekko ukołysało, więc git.
    Dzięki,
  • Witamy kolejny tekst! :)
  • Wrotycz 28.02.2019
    Taa... teraz wiesz do czego pisarzowi są potrzebne kobiety:)

    Najfajniejsze zastrzeżenia wstępne. O bohaterze i gatunku:)))
    Zabawy literkami w nawiasach - zatrzymują uwagę - tyle że nie wiem, jak bardzo akurat w tym miejscach jest sens ją zatrzymywać.
    Generalnie tekst o tym krzyżówkowym haśle: umieranie. Wydaje mi się, że spokój z tego faktu osiąga się łagodnie ją akceptując, z wielką ciekawością co do jej przeżywania. Ja po przeżyciu wstępnej fazy narkozy (zabieg) jestem dość przerażona, bo pamiętam, jak zaczynałam zapominać kim jestem, gdzieś leciałam na obce planety, gwiazdy mi się ocierały o oczy, rozpadało mi się moje ja - to było straszne. Wniosek: mam cholernie silne ego:)
    No ale chemia, to nie jest prawdziwa śmierć.
    Ty tu piszesz o śmierci rąbniętej, konsumpcyjnej cywilizacji - zatem zupełna inna baja. Ale również rzucasz pretensjami swego światopoglądu. Mocne to.

    Surrealizmu - wbrew pozorom - mało.
    Do strumienia świadomości, takiego autentycznego, też daleko. Zresztą ja wierzę w możliwość realizacji literackiego strumienia. Tu trzeba się bardziej napracować, aby składnię i skojarzenia wbudować w taki przekaz niż przy tradycyjnej formach.
    A poza tym - szczerość. WYKROPKOWUJESZ - a to byłoby najciekawsze i prawdziwie bolesne.
    Florian to osiąga przy pomocy ucieczki od ja na rzecz bohatera fikcyjnego i innej anormalnej rzeczywistości. Takiemu wcisnąć najbardziej kontrowersyjne w odbiorze prawdy - o wiele łatwiej.
    Gdy piszemy w konwencji pierwszoosobowej uciec od odkrywania się jest mega trudno, zresztą czytelnik to zauważa. Stąd bezpieczne uogólnienia w sferze oceny zbiorowości.

    Eksperyment, nie powiem nieudany, bo całkiem fajny. Warto zmieniać formy słownej ekspresji.

    "Przepraszam wszystkich za demontaż ciszy. Już bezpiecznie. Koniec. Możecie wracać do złudzeń." ---- bardzo na wyrost:)
    Musisz się bardziej postarać - a miarą będzie głębokośc przełamań w mówieniu najgorszych prawd. Takich niby banalnych a nieakceptowalnych w odbiorze.
    Tak mi się wydaje, ale mogę mieć zero racji.

    "Jak wsadzisz takiemu do gęby pieniążek, możesz go pogłaskać. " - o to, to jest w punkt! :)

    Pozdrawiam:)
  • Wrotycz 28.02.2019
    "Zresztą ja NIE wierzę w możliwość realizacji literackiego strumienia. " - sorry za brak zaprzeczenia w tym zdaniu komentarza. Dobrze, że wróciłam. Errata.
  • Canulas 28.02.2019
    Wrotycz, tak. Dużo tak.
    Oczywiście - to jedynie ćwierćstrumień
    Oczywiście - demontaż jest na wyrost, ale tu jeszcze działało prawo pędu.
    Oczywiście - wykropkować trzeba było.
    Oczywiście - wcielając się byłoby lepiej.

    Dziękuję pięknie, Wtotyczko
  • Canulas 28.02.2019
    Tak jeszcze dodam z tą "miarą prawd", że zainspirował mnie trochę Nuncjusz z tym
  • Wrotycz 28.02.2019
    Canulas, ale się, proszę - nie foszaj na mnie.
    Tyś dla mnie jeszcze ciągle noirowy w pustce i pogłosie - romantyk. Muszę się przyzwyczaić do takiej formy Twojej narracji.
    Sorry, jeśli to co powyżej, w pierwszym komentarzu, uraziło. no taki mój subiektywizm.
    Uściski.
    Wrotyczko - bardzo się podoba.
    :)
  • Canulas 28.02.2019
    Ale zara, bo tera to się czuję, jakbym się zeszczał w centrum handlowym i to nie jako pacholątko.
    Gdzieżby i czemu? Uwierz mi, że moja impulsogenność wywołuje za mnie wojenki po sekundowym parseku. Nie wbijam szpileczek po kilku godzinkach, bo i nie umiem i to głupie. Stoczyłem tu już trzy miliony kłótni i żadna nie dotyczyła tego, że komuś nie siadł mój tekst czy siadł za mało.
    Jeśli kiedyś bym coś takiego odkasztanił, po 20 minutach nie byłoby tu po mnie śladu z najzwyklejszego wstydu.
    Tak więc, ten... Nie foszam się ABSOLUTNIE.
    Git?
  • Wrotycz 28.02.2019
    :)))
    OCZYWIŚCIE.
    Git.
  • jagodolas 28.02.2019
    Ale to wypasione. Tak samo jak ostatni text Lamb - do wielkorotnego czytania. Za dużo tu fajności, zeby cytować. "niestety drogi czytaczu, nie wiem o tobie wiele, więc kilka zdarzeń muszę zamienić w w szum " - to ciekawe. Ostrożność i niby dystans, potem się płynie . Daję suba, chociaz z reguły nie daję
  • Canulas 28.02.2019
    Haha, dzięki za suba :)
    Kontentym.
    Wrotycz ma rację, że strumieniową prawdziwość flow można uzyskać tworząc człowieka zastępczego.
    Pozdrox
  • jesień2018 28.02.2019
    Nie umiem oceniać takich tekstów. Czytam gniew, czytam niewiarę w sensowność tej rzeczywistości, którą tu mamy... Jest to dla mnie niesamowite, że można tak pisać, że ktoś potrafi, ale nie wiem. Naprawdę nie wiem, nie nadaję się. To może poprzestanę na przesłaniu pozdrowień :)
  • Canulas 28.02.2019
    Ooo, akurat zajrzałem, a tu proszę. Dzięki Ci dobra juzerko :)
    Pozdrawiam
  • kalaallisut 28.02.2019
    Oczywiście byde jak będę...!
  • Canulas 28.02.2019
    Czekam, czekam
  • kalaallisut 28.02.2019
    Przeczytałam gatunek! Mój ulubiony, wpadnę wieczorkiem.
  • Canulas 28.02.2019
    kalaallisut, tak, ale z tego gatunku mało, niemal nic. Ja raczkuję dopiero. Nie wiem czy Ci siądzie.
  • Mia123a 28.02.2019
    No i jestem. Uczesana, wykąpana, na spokojnie i na świeżo czytam jeszcze raz. Z tą frustracją palnęłam jak głupia.Żem byłam nie obudzona, zła, nietrzeźwa. Cóż za nieprofesjonalne podejście!
    Ja nie potrafię komentować takich tekstów, petard! Serio nie ogarniam. Na pierwszy rzut oka to totalny bełkot, ale coś w tym jest. Coś głębszego. Nie rozumiem, nie wiem jak i dlaczego i skąd. I wogóle. Podoba mi się, tyle. Narka i dziękuję za uwagę. Wracam do swoich płatków :)
  • Canulas 28.02.2019
    Z niczym nie palnęłaś jak głupia. Nic w twym poprzednim komentarzu nie było niestosowne czy złe. Trochę bełkot, trochę może nie-bełkot. Ja serwuję danie. Chcę by było smaczne, ale czy jest?
    Różnie bywa. Różni ludzie, różne gusta.
    Dzięki jeszcze raz.
  • kalaallisut 28.02.2019
    Siup. Jestem. Ale mnie nabrałeś. Hmm więc jest tu mało tego tego co stricte lubię. Jest gdzieś pośrodku usadowione. To wcześniej to taka zabawa słowem. Noi jest noir, a to Ci wychodzi najlepiej, te kawałki są cudne:

    Grzechy lubiły spadać. Spróbuj. Przypiecz kiełbaskę nad ogniem. Usłysz swój własny syk.

    Usta bezustannie rozsznurowane, radośnie plujące mimo stania pod wiatr. Ignorancja


    Możesz zostać zbawiony wbrew własnej woli i na nieatrakcyjnych odsetkach od wniebopójścia.


    Rezydent planety dom, w którym popękanymi ścianami płynie żółta flegma wiosennego deszczu.

    Łuszczy się farba z laufrów, odpadają baszty przechylonych wież, umierają okulałe konie

    Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie i ona. Od jej lodowego kroku eksplodują chodnikowe płyty. Pomarzlina. Zjełczała niedoskonałość o oczach przypominających ptasie gniazda pełne umarłych od rozdęcia piskląt.

    Widzę tutaj chłopczyka lubiącego łakocie, mającego tendencje do nadwagi, który zachorował na cukrzycę- stąd holucaust świata baśni, jego świat się zawalił ten dziecięcy niewinny pełen słodkości.

    Widzę też pęd i zaglubienie we współczesnym świecie, coś co zostało nakręcone toczy się w kierunku przepaści, kolejne zakłamania cudownej rzeczywiści przyklejają się do pędzącej kuli, natłok informacji- szum informacyjny, pędząca ucieczka od czegoś czego się nie da ucieknąć, to ucieczka w zakłamanie siebie świata.
  • kalaallisut 28.02.2019
    Pięknie uchwycone i przeplecione. Ale tamto wiesz... to jeszcze nie to by szarpało.
  • Canulas 28.02.2019
    kalaallisut , wierzę, wierzę. Cuś widzisz, ale i się w czymś tam mylisz. Dużo tutaj "ubiorów" mających w zamiarze uostrzyć obraz, ale tylko na sekundę, by kolejny go spychał, ale nie zepchnął. Raczkuję w tej formie. Świadomy jestem, że jeszcze jestem liptoński
  • kalaallisut 28.02.2019
    Canulas dla mnie tekst jest m.in. o tym jak zgubne są łatwe rozwiązania na wyjście z problemów. Te rozwiązania sięgania po zbawienie tylko są jak tykającą bomba z zapalnikiem opóźnieniem.
  • Canulas 28.02.2019
    kalaallisut, jest to możliwe
  • sensol 28.02.2019
    "Niech pierdolą się w banku, niech leci na mordę Bitcoin, niech nie wyjdziemy z grupy kolejny raz. Niech wojsko otworzy ogień do szturmujących banki frankowiczów.
    Urośnij we własnych oczach. Umrzyj, kurwa, syty. Nakarmiony sobą i tym wszystkim. Oszalej. Świat. Społeczeństwo. Pimp my madness. Przyjdź do nas. Odpisujemy twój obłęd." - fajny nihilizm w tym fragmencie. ale ogólnie, jak dla mnie. ZA GĘSTO! czuję się jakbym gonił coś i nie mógł złapać... jak w złym śnie.
  • Canulas 28.02.2019
    Na 190 tekstów opublikowanych i ileś tam nie, to drugi, w którym se pozwoliłem leciuchno postrumieniować. Świadomym jestem faktu, że póki co, koślawieję tu nieco, ale no... Może jak czas zezwoli, machnę jeszczewesternem na dobitkę, po pomysł jest. Sam nie wiem.
    Dzięki za wizytex.
  • sensol 28.02.2019
    Canulas ja też napiszę western. tylko czy można dać drugi tekst na to samo TW?
  • Canulas 28.02.2019
    sensol - TW ma to do siebie, że naprawde zasady są mocno płynne. Ludize wstawiają po 4 częsci i linkują, nic nie piszą, zmieniają, nie trzymają się ram.
    Tak - można.
    Można i siedem.
  • sensol 28.02.2019
    no to git :)
  • Justyska 28.02.2019
    Hejka, tak czytam i czytam i raz sobie myślę, o co tu kurde chodzi a po chwili kiwam głową i przytakuje.
    "Urośnij we własnych oczach. Umrzyj, kurwa, syty. Nakarmiony sobą i tym wszystkim. Oszalej. Świat. Społeczeństwo. Pimp my madness. Przyjdź do nas. Odpisujemy twój obłęd." - świetne.

    Generalnie przeraża mnie świat latającego kciuka i oczu w których wciąż odbija się jakiś ekran, dlatego tekst do mnie trafia, ale tak sobie myślę, że dużo tu nazw (mi przynajmniej nie zawsze znanych) i te nawiasy i kropki i to wszystko jest ciekawe i dobre, ale wydaje się upchane na zbyt małej przestrzeni.
    Ale moc jest, wiadomo, dużo emocji, jakby narrator siedział gdzieś ponad ludzkością z leksza załamany i mówił "ogarnij się, bo świat cię omija". Ogólnie jestem na tak :)
    Pozdrawiam i zostawiam gwiazdy
  • Canulas 28.02.2019
    Bardzo możliwe, że na zbyt małej przestrzeni. Nie wiem. Raczkuję nieśmiało. Fajno, że jesteś na tak. Ja też ;)
  • Basileus 28.02.2019
    Lubię czasem sobie zmiksować mózg na dobrego, proteinowego szejka arabskiego... i ten tekst świetnie się do tego nadaje. Nie oceniam, bo nie wypada tak samo jak w ubłoconych buciszach pchać się na perskiego dywana. Pozdrawiam
  • Canulas 28.02.2019
    E tam perskie dywany. Burdel na kółkach, nic więcej. Śmiało można w butach. Należy wręcz.
  • Agnieszka Gu 28.02.2019
    Witam,

    "W moim półświecie stnieje(i) dynie(ej) g(cią)." — Za-je-bi-ste!
    "World is change, ja have changed i w ogóle chuj." — Yeaaahhh

    i tak, kuźwa, dalej... no cały tekst bym musiała tutaj, cały...

    Każdy wyraz jest dokładnie tam, gdzie powinien być.
    Każda myśl i każde przeinaczenie.
    Skur...syńsko drelujesz mózg. Tyle ci powiem.
    Pozdrowionka :))
  • Canulas 28.02.2019
    Ooo, pięknie. Tobie siadło. No i dopszz, bardzo dobszz A. Gu. Się cieszę.
    Pozdrox
  • Agnieszka Gu 28.02.2019
    Powiem ci, że nawet jakoś tak dziwnie wyjątkowo mi właśnie siadło :p
    To pewnie przez kawę, co ja wieczorem nieopatrznie wypiłam, a tera mi mózg śrubuje... ;)))
  • Canulas 28.02.2019
    Agnieszka Gu, ja przez nieopatrznie pite kawy mam od niedzieli naliczniku tylko 17.40 snu. To dość mało.
  • Enchanteuse 28.02.2019
    Mi też siadło, o, i to bardzo. :))
    Jakby co.
  • Canulas 28.02.2019
    Ooo, cóż za comeback. Uważaj, Cyber-bydlątko jest wielkie i Cię upije. Wpadaj częściej do mję
  • Enchanteuse 28.02.2019
    Canulas ja jestem, i podczytuję po cichu,tyle że nie w stanie do niczego, tak że zazwyczaj milczę :))
  • Enchanteuse 28.02.2019
    PS: Cyber bydlątko już drugi raz mie gdzies wyciąga, a Ty jakoś no, nie kwapisz się, więc też lepiej milcz ;)
  • Canulas 01.03.2019
    Enchanteuse, blee. To jak bydziesz do czegoś - daj znać.
    Co mnie obchodzi anonimowe czytanie? W sensie, no... trochę obchodzi, ale to chociaż, o
    . - kropkę zostaw
  • Enchanteuse 01.03.2019
    Canulas dobra, byde pamiętać. ;)
  • Canulas 01.03.2019
    Enchanteuse, bosko
  • jolka_ka 01.03.2019
    Czytałam jakoś zaraz po opublikowaniu, ale niewiele miałam do powiedzenia. Teraz chyba też. Nie czuję tego jako całości. Pojedyncze myśli, strzępy zdań jak najbardziej. Jakaś melancholia i gniew się tu przebija co tworzy bardzo fajny układ. Dużo jest też pięknych zdań, ale przeplatanie tegoróżnymi przerywnikami typu szum, typu coś tam w nawiasie trochę mnie wtrąca z odbioru. Oczywiście jest to forma, gdzie jesteś bliżej czytelnika i narracja też jest taka, że możesz sobie pozwolić na pełen luz, na wyrzut emocji, ale no nie wiem. Chyba trzeba lubić. Mam sporo skojarzeń. To np.
    "W dawnych czasach tego samego dnia lubiłem biegać z grzechami na patyku." z Twoim wierszem, który otagowałeś chyba jako różne. Coś tam papierowe statki...
    Bardzo trafnie dobierasz metafory, nie ma ze gęsto, że ciężko się przebić. Jest raczej zachwyt nad konstrukcją. Trochę mam też skojarzenie z tekstem Okropnego o instagramowych ludziach, też był pęd i też taka ohyda nad światem, ale tu jest więcej poezji i więcej jakby Ciebie w osobie narratora. Tam - ogólny pogląd. To na pewno świetna robota i jak widać wyżej uderzyła wiele osób do rdzenia, mi siadło częściowo.
  • jolka_ka 01.03.2019
    A i byłabym zapomniała. Świetny tytuł.
  • Canulas 01.03.2019
    jolka_ka, no cóż. Jednym średnio, innym lepiej, jeszcze innym najlepiej.
    Skojarzenie z tekstem Terribla jest dla mnie nobilitujące w pewnym sensie, bo różnie dostrzegam punkty wspólne. Choć u mnie chyba więcej chaosu i poetyki, u niego obserwacji.
    No wiem tak to wygląda.
    Dziękuję Ci pięknie za wizytex.
    Pozdro.
    Taa, tytul był inny, ale zdążyłem zmienić na ten. Lubię go. To już wiem.
  • 00.00 03.03.2019
    ,,Pojebane srogo'' i nie boję się użyć tego cytatu. :) Co to jest? :) Kręciołki mi się zrobiły z wrażenia pod kopułą.
    Pesymizm z tego aż pożera komórki nerwowe.
    Podoba mi się nie całościowo, bo ciepło mi skojarzenia zbyt szybko, ale jest przy tym mocne.
  • Canulas 04.03.2019
    Hahaha, piękna diagnoza dr. Szu :) Dzięki.
  • pkropka 03.03.2019
    "YouTube zagłusza wyciek galopu myśli, nim ten przerodzi się w wycie." - strzał w dziesiątkę. Teraz wszystkiego musi być dużo, kolorowo i głośno. Byle byśmy nie zostali sami ze sobą. Bo jeszcze ogarniemy, jak jest źle.
    "Przepraszam wszystkich za demontaż ciszy. Już bezpiecznie. Koniec. Możecie wracać do złudzeń." - zamknięcie piękne, walisz w twarz tym, czego nie chcemy widzieć. Ale walisz elegancko, subtelnie. Książką, a nie patelnią.

    Jak zaczęłam czytać, myślałam, że mi nie siądzie. Ale miło się pomyliłam. To chyba te wymówki przy wstępie mnie zniechęciły. Nasz walisz, a sam chowasz się za szklaną tarczą.
  • Canulas 04.03.2019
    No tak, tak robię. Już mi miss Wrotyczka uzmysłowiłą, że łatwiej się obnażyć, wtłączając myśli w manekini łeb. Możliwe, że jeszcze cuś takiego wykonam. Chwilowo dziękuję za wizytex, końcu zdania.
  • Adelajda 04.03.2019
    Przeczytałam wcześniej, dziś czytam znowu. Dla mnie to taka profanacja rzeczywistośći. Narrator prześmiewczo wypowiada się na temat obecnych trendów. Możecie już wracać do swoich złudzeń, do swojej bajki, ja tylko chciałem wam przypomnieć jak żyjecie. Tak to mniej więcej widzę.
    Taki smutny i pesymistyczny obraz świata. Gdzieś się w tym wszystkim ppgubiliśmy, za późno żeby znaleźć drogę powrotną.
    Lubię Twoje pisanie, bo przypomina mi o czymś ważnym, za każdym razem.
    Dziękuję :-)
    Pozdrawiam.
  • Canulas 04.03.2019
    To ja dziekuję za wizytex, Adelajda.
    Miło mnie.
    Czy pesymistyczny? Ech, no...
  • krajew34 06.03.2019
    Próbowałem przeczytać, ale już po początku tekstu rozsadziło mi mózg. Jedynie mogę wspomnieć, że musiałeś się napracować. :)
  • Canulas 06.03.2019
    Strumienie czy, jak w tym przypadku, ćwierć-strumienie, mają to do siebie, że wystarczy je rozpędzić.
    Lubie ten tekst, choć zdziwiłbym się, gdyby Tobie podszedł.
  • Enchanteuse 07.03.2019
    Wróciłam.

    "Umarł już Ketchum. Pewnie w przyszłym roku umrze King. Sapkowski pije. A ja jeszcze do tego wyprzedałem Thorgale za pół darmo"

    To tak bardzo bardzo

    "Holocaust świata baśni." a to określenie perełka, chyba nigdy sie w nim nie odkocham

    "W perpetuum nowomodnego Draculi hipsterski fit-wampir kołkiem szarpie rękaw, bo mu casus nieśmiertelności odebrał nadzieję na cerę z solarium i w akcie rozpaczy będzie lada moment spijał krew bez cukru z własnego nadgarstka. Ale jeszcze nie.

    Wpierw jego cierpienie zasubskrybuj.

    Daj 666 płonących widełek w górę, a Szatan nagra dla ciebie Q&A."

    Jejku, uwielbiam za ten przewrotny humor, bardzo trafia.

    "Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie i ona. Od jej lodowego kroku eksplodują chodnikowe płyty. Pomarzlina. Zjełczała niedoskonałość o oczach przypominających ptasie gniazda pełne umarłych od rozdęcia piskląt."

    Plus cały fragment powyżej, ale tu jest apogeum, tu jest eksplozja piękna.

    I końcówka. Końcówka, ach.

    Dzisiaj, ostatnio ściana, nic z emocji się nie przebije, ale ciężko nie doxenić mimo to kunsztu, flow i całej tej otoczki.
    Jeśli Ty się kiedyś nie wydasz, to ... Ech, dobra.
    Skończyły mi się pomysły na szantaż.

    W każdym razie, bardzo, bardzo dobry tekst. W jakimś ciepłym tonie, bardziej jak kakao do łóżka, a nie, jak w poprzednich razach - nóż podany na tacy, przez kelnera w jedwabnych rękawiczkach. Czy coś w tym rodzaju.
  • Canulas 07.03.2019
    Ło Pani, to może ja jakoś potem się tu, cuś...
    Taaa, potem.
    Ale dziękuję już teraz
  • Enchanteuse 07.03.2019
    Canulas nie ma do czego się odnosić, ja tylko powklejałam cytaty z komentarzem :P
  • Canulas 07.03.2019
    Enchanteuse, nie no, spakojna
  • Canulas 07.03.2019
    Chciałem się tylko odnieść do określanie - Holokaust ŚB.
    Tak. Też mi się bardzo, bardzo widzi.
    30 sekund przed publikacją opko nosiło inny tytuł. Na szczęście zmieniłem.
    Tak więc, ten... Dzięki piękne.
  • Enchanteuse 07.03.2019
    Canulas spk
  • Canulas 07.03.2019
    spk?
    Że spoko?
  • Enchanteuse 07.03.2019
    Canulas tak :)
  • Canulas 07.03.2019
    Enchanteuse, do mnie trza prosto, jak do cepa.
  • Enchanteuse 07.03.2019
    Canulas ja mam problem z tym, wybacz. Dopiero dzisiaj na dobre wracam do żywych.
  • Canulas 07.03.2019
    Enchanteuse, nie no, gites. Dzięki za odwiedziny.
  • Ozar 08.03.2019
    No kurde już sam fstęb zajebał mi w czachę tak, że światełko przygasło. A zdanie " Nieśmiałe brykanie po wzburzonych wodach neosurrealizmu, lekko noirowate, miejscami autopsyjne" czytałem ze trzy razy i dalej mój mózg rozpaczliwie wołał pomocy, ale się jej nie doczekał. Dalej to już czułem się jak pustynny piesek wyrzucony za burtę podczas sztormu. Kolejne zdanie "Metempsychoza martwoty i bezsensowności. Kulista reinkarnacja wyludnienia przechodzącego w pustkę" – tego już nawet nie próbowałem skumać z mózgiem czy bez, nie było szans.
    Cóż biedny szedłem dalej, a tu burza, tsunami i wybuchające wokół wulkany niewiedzy, nieskumania, nie wiem czego jeszcze. W zasadzie dalsza cześć tekstu jest podobna i tak odlotowa jak rakieta do lotu na Marsa.
    "Ludzie wszystko biorą zbyt dosłownie. Głupieją, wykrzywiają mordy do telefonów, fotografując dekoracje zwierzęcego mordu. Wariują na wiosnę, wierząc w zabobony. Dziczeją. Jak wsadzisz takiemu do gęby pieniążek, możesz go pogłaskać. Holocaust świata baśni. Przerażone Marzanny nie wychodzą z domów." - ja pie...ę to już odlot nie na Marsa ale w galaktyki.
    "Quebo poszedł najdalej i na jesieni wyda płytę z bojownikami z Isis – kufa szaleństwo
    Jezu, daj mi usiąść za sterami Słońca, a spalę wszystko w pizdu. - kufa to jest GENIALNE!!! Nic dodać, nic ująć.
    Napisałeś "Niech zapłakane miotły zamiotą trupy swych własnych czarownic" – kolejny lot na Marsa.
    A na koniec "Niech zapłakane miotły zamiotą trupy swych własnych czarownic"
    Reasumując, zatonąłem w tym tekście zbyt wiele razy, żeby to opisać. To takie Can twój ekstra poziom do którego nie sięgam, mało tego nawet szczytu nie widzę. Kurde jakbym Fiatem 126 P miał się ścigać z Ferrari. Daje 5 za Ocean w którym zatonąłem.
  • Canulas 09.03.2019
    Wow, wiem, że to nie Twoje loty. Przynajmniej nie do końca, ale dzięki za wizytex, Ozar.
    Fajny komentarz
  • Karawan 09.03.2019
    A ja złośliwie. W końcu wożę co wożę. Wykręciłem z Twoich emocji marynarkę i wyrzuciłem, bo wykręconej już do życia nie przywrócę. Koszulę wygotowałem, ale nie wiem czy się nada do użytku - wciąż capi goryczą. Jedyne com uratował to krawat. Pewnie po to bym miał na czym zawisnąć :) 5!
  • Canulas 10.03.2019
    Heh, e tam, złośliwie.
    Przyswajam.
    Dzięki.
  • Dzień dobry!
    Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
    Pozdrawiamy :)
  • Canulas, oto Twój zestaw:
    Postać: Pierwszy trup
    Zdarzenie: Tragiczna decyzja

    Gatunek (do wyboru): Bajka/Baśń/Legenda/Przypowieść lub Fantasy
    Czas na pisanie: 24 marca (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)
  • Canulas 10.03.2019
    Podziękował
  • betti 13.03.2019
    Czyli zmierzamy donikąd, po drodze stając się zakładnikami sterty niepotrzebnych rekwizytów. Może złudzenie posiadania i gromadzenia ma nas uchronić od samotności w tłumie, otoczyć się przedmiotami, bo ludzie są źli, a świat pędzi do samozagłady... na dodatek te kadry na zwolnionych obrotach, Spojrzenie w oczy rzeczywistości. Dom jako azyl, ucieczka, izolacja od napierającej masy.
    A może to tylko kpina, bo nikt nie jest bezludną wyspą. Tak samo jak powietrza potrzebujemy tych spojrzeń, nawet dotyku zła, bo tylko tak można wyjść czystym?

    Jakoś tak mnie naszło... sorry.
  • Canulas 14.03.2019
    A niech Cię nachodzi, bardzo dziękuję za wizytę. Lubię ten tekst. Z komentarza nie do końca wynika, co sądzisz Ty, ale, no... zjeby nie było ;)
  • betti 14.03.2019
    No cóż, życie to nie bajka i ja mam często wrażenie, że żyjemy w jakimś matrixie , że gonimy za czymś, co tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia - niewolnicy reklam, posiadania, gromadzenia. Czy to zapowiedź przygotowania nas do spotkania ze sztuczną inteligencją, może za chwilę przestaniemy myśleć, może dlatego:

    ''Pierdol wszystko i śnij. Uśnij. Wolno już nie oddychać.;;
  • Canulas 14.03.2019
    Noo, tak mnie naszło, tak dziabnąłem. Zawsze coś innego.
  • betti 14.03.2019
    W Twoje teksty trzeba się ''wgryźć'', tak dużo głębi i ta prawda schowana pod pozorami. Dzisiaj nie mam czasu, ale jeszcze tu wrócę.
  • Canulas 14.03.2019
    Miło, bo lubię ten tekst. Jeszcze możesz - o ile oczywiście chcesz - odwiedzić nasze wspólne dziełko: Pocztówki. Chwilowo nasze takie małe Opus Magnum
  • Dzień dobry :)
    Przypominamy, że czas na pisanie TW #04 mija 24 marca (niedziela) godz. 19.00.
    Trzymamy kciuki!
  • Canulas 18.03.2019
    Cholerka, kciukasy się przydadzą
  • Ritha 28.03.2019
    Tera tu! :)

    „uchwycone w próbie zapisu pisma przynajmniej ćwierć-automatycznego” – ćwierćautomatyczne*

    „W moim półświecie stnieje(i) dynie(ej) g(cią)” – teraz uwaga, rozwiązałam tego rebusa i czy tu nie powinno być:
    „W moim półświecie stnieje(i) dynie(je) g(cią)” (?)

    „Ale nie będzie o tym, choć też będzie o niczym. Powinienem cię/was/nikogo/ich ostrzec, że tekst nie dość, że będzie o zerze absolutnym sensowności, to jeszcze będzie w zasadzie do niczego. Taaa – wymuskane, nie? Cztery razy "będzie" obok siebie” :DDD To jest kpina w żywe oczy z osoby robiącej korektę. Nie, nie kopiuję, byś wywalał „będzie”, jest idealnie, w ogóle mega się cieszę, że mi Twoje teksty przypadły do sprawdzenia, a zwłaszcza ten. Ritha happy.

    „ HBO Go, Sto sześć, koma osiem” – nie wiem czy to tytuł czy co, ale nie kumam czemu „sto” z dużej

    „Zabierz se sobą usychający świat baśni” – ze*

    Hmmmmm. Tak jakby… tyle.
    Tekst jest wykurwisty. Powinno się go pompować dożylnie jako zaczyn pod flow.
    Pozdro!
  • Canulas 28.03.2019
    Ło madko-polko. Już poprawiam. Zasadne szyćko
  • Ritha 28.03.2019
    Git!
  • Ritha 28.03.2019
    ćwierćautomatycznego* a nie ćwierćautomatyczne* jak napisałam
  • Canulas, oto Twój zestaw:
    Postać: Zdrajca
    Zdarzenie: Nowe życie

    Gatunek (do wyboru): Postapo lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
    Czas na pisanie: 29 września (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)
  • Canulas 16.09.2019
    Dzienks

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania