Horyzont

Myśl kilka głów ma,

lecz chcę by zamknęły pyski.

Przestały szczekać i demonstrować uciski .

Ponad myśl wzbijam się

do uczucia chowam się.

W tym domu posprzątać też trzeba,

by uchylić okno do nieba.

Poprzekładać stare graty,

wyrzucić niepotrzebne rzeczy z szafy.

Do kubła wynieść wszystko

i pójść na zielone pastwisko,

odnaleźć tam pasterza,

który na zielonym lądzie,

znajdzie namiot i ze mną usiądzie .

Razem zaśpiewamy do nieba o kawałek codziennego chleba.

Echo do nas oczyszczone wróci , bym na skrzydłach wiary

ba ziemię mogła powrócić.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • piliery 9 miesięcy temu
    Jak mnie się dwa pierwsze wersy podobają. Wow! Nawet bym za to wybaczył rymnięcie "się - się". Ale "demonstrowanie ucisków " to już nie. Nie i nie. Potem jednak jest COŚ. I chciałbym tego czegoś w całości. Więc zrób COŚ z uciskami. :)
  • piliery 9 miesięcy temu
    Szkoda, że tu nie chcesz nic zrobić. Mógłby być dobry wiersz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania