Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Hovorka 1
Jadę dziś autem i rozmyślam nad moim tekstem. Czy będzie szansa dziś coś napisać. Czy będzie czas, i siła po tej całej rodzinie i rozjazdach i wszystkim. Myślę o tym co zrobi Brandon w następnym rozdziale. Czy uda mi się prowadzić jego wątek wielotorowo. Czy jeśli napiszę że jednak cyganka z supermarketu w zaklęciu zawarła haczyk, to czy będzie zmuszony polubić to, przed czym najbardziej się wzdragał. Myślę, boję sie czy tego projektu tez nie porzucę. Szkoda by było. Cieszy mnie. Jest w nim pornograficzny potencjał. Główna linia fabuły. Odnogi. Dygresje. Dygresje w odnogach. Odnogi dygresji. A w tym wszystkim ja, niepewny jak pomyślałby Brandon. Czy byłby pełen chęci, czy raczej walczyłby z tymi myślami.
Wyjeżdżam spod bloku. Idzie facet. Myślę: ciekawe jak wyglada jego penis. Czy jest wstrętny i lepki od tych upałów. Czy jest mały czy duży. Jak pomyślałby Brandon. Czy zwróciłby uwagę na tego typa. Ja zwrocilem. Wygladal męsko. Czy bylbym ja w stanie zrobic to co Brandon, gdyby Brandon jednak zostal opetany wlasnym zakleciem. Czy nie. Czy jednak tylko zaufanym, zaufanemu, czyli nigdy. Nie wiem. Ale coś narasta w Brandonie i chyba narasta też i we mnie. Może projektuje cos na niego z siebie, albo wczuwam się w niego na tyle ze to on projektuje sie na mnie. Może jedno z dwoch, może żadne.
Brandon tam czeka, na to co ja zrobie. Co napiszę. Jest zawieszony jak twoj mojej wyobraźni miedzy istnieniem a jego brakiem. Jest i go nie ma. Może klęknie i przed Huckiem, a może przed jego kolegą. Rozterki, rozterki, rozterki. A świat idzie naprzód. Słusznie mówił Witkacy, że powieść to wór do którego można wszystko wrzucić. Ja wrzucę Brandonowi więcej obciągania. Pewnie odpłynę od fabuły, ale… może nie wyjdzie tak źle.
Komentarze (2)
Też czekam co Ty zrobisz.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania