i nie pozwól zagasić snów
niech dopalają się same aż zostanie popiół
jak ten z papierosa
znowu stoję przed progiem
niezdolny wejść
wpatrzony w obraz twój nieświęty
tak lepiej
nie wiem tylko dla nas czy dla świata
już nie zaprosisz do środka
w wyobraźni zdzieram z ciebie złotą farbę
Komentarze (18)
Trochę szkoda...
Dziękuję.
Piękna puenta, gdzie w wyobraźni peel tak łatwo radzi sobie z problemami... jedynie ''złota farba'' jakoś mi nie leży.
Tak sobie odczytałam. Smutny wiersz, ale może ta wyobraźnia porwie... do życia. 5
Jakoś mi raźniej.
"Złotej farby" nie usunę, nawet nie proś. Kojarzy mi się z pewną wypowiedzią Bohuna, o wpatrywaniu
się w ukochaną, jak w obraz w cerkwi.
Pięknie Ci dziękuję, Lauro.
Kłaniam się i pozdrawiam.
Pozostaje czekać, czy zakiełkuje.
Shakira fajna, można sobie powyobrażać : )
Dzięki.
Chyba miłości, bo on nie marzy, a stoi przed jej progiem. Co do tej farby, to on tylko pomarzyć może,
zrobić to tylko w wyobraźni.
Dziękuję za komentarz.
Odsyłam pozdrowienia.
Ciekawy wiersz.
Zacznę od tytułu - lepiej /wg mnie/ byłoby napisać co innego np dogaszanie lub niedogaszanie snów - straż pożarna się nie doczepi.
I niedokładny cytacik z Novalisa - bez podtekstów
szanuję tych
co kochając jęczą
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania