Pokaż listęUkryj listę

Imprezowa Przygoda Ziomków Z Alternatywnej, Pozytywnej Rzeczywistości

"Imprezowa Przygoda Ziomków Z Alternatywnej, Pozytywnej Rzeczywistości"

 

gatunek: koleżeństwo/czas wolny/imprezy/fantastyka/surrealizm

 

Plażowe Miasto, Nad Którym Słońce Jeszcze Świeciło. Wczesne lata dziewięćdziesiąte dwudziestego wieku. Ciepłe, słoneczne, późnowiosenne popołudnie.

 

Czas nagle zatrzymał się w miejscu, bo zapomniał, w którym kierunku miał płynąć. I odtąd, pogodne popołudnie nie chciało się skończyć. Wszyscy w tej historii mieli po około dwadzieścia pięć lat. Pisarz siedział na przystanku i czekał na autobus. W myślach układał treść do swojego następnego opowiadania. Marzył, aby zostało hitem, ale jednocześnie miał lekką obawę, że stanie się kitem. Nagle i niespodziewanie, ku jego pozytywnemu zdziwieniu, przyjechał wesoły imprezobus, z którego wydobywała się przebojowa muzyka dyskotekowa. Z tajemniczego, pięknego oraz zabawnego pojazdu wysiedli Didżej, Piosenkarz Funk, Piosenkarz Dance i Raper.

 

— Hey, ziomek! — przywitali się z Pisarzem koledzy, którzy właśnie wyszli na zewnątrz, prosto na przystanek.

— Yo, ziomki! — powitalnie odpowiedział im siedzący mężczyzna, a w międzyczasie imprezobus pojechał dalej.

— Chcesz iść z nami na wspólną, epicką, spontaniczną przygodę?

— Yo, ziomki! Gdzie możemy pójść? — zgodził się i spytał Pisarz, wstając.

— Zacznijmy podróż od zjedzenia i wypicia czegoś dobrego, co by naładować akumulatory podróżne. Bardzo dobrą opcją będzie na przykład impreza i relaks u Piosenkarza Funk. Bo mieszka zaledwie rzut kapeluszem stąd. O, dokładnie w tamtym domu.

 

I wtedy, wszyscy razem poszli uradowani oraz uśmiechnięci. Weszli do domu przez frontową stronę ogródka, którym budynek był ze wszystkich stron otoczony, podobnie jak większość domów w okolicy. Gdy znaleźli się w środku, to włączyli program telewizyjny z muzyką klubową oraz radiową i teledyskami. Zjedli pizzę, wypili oranżadę, rozmawiali, żartowali, śmiali się. Gdy impreza się skończyła, znowu wyszli na ulicę. Biegali w kółko oraz skakali pięć, a nawet dziesięć metrów wzwyż. Potem poszli wzdłuż ulicy, przy której z okien wydobywały się imprezowe dźwięki muzyki jazz i funk oraz wesołe światła, które migotały i zmieniały barwy.

 

Dwa lub trzy zakręty dalej, znajdował się nieduży magiczny las z wielkim charakterem. Weszli do środka, a spacerując pośród drzew, doznali euforii i olśnienia. Usiedli w kręgu, rozpalili ognisko. Pośród roślinności, pełzały wielkie fioletowe ślimaki o muszlach w kolorze morza, a także biegały i skakały plamisto-pasiaste, zielono-brązowe ropuchy. Wtedy, nagle, z wyższych partii lasu zszedł Gwiazdor Popu, oraz zeskoczył Rockman. Ten pierwszy zagrał na gitarze, zaśpiewał i zatańczył. Tymczasem, ten drugi zaśmiał się zabawnie. Wtedy, beztrosko lecąca gdzieś daleko we wszechświecie, wielka rakieta szczęścia oraz radości, nagle spadła z nieba, zderzając się z daleką pustynna planetą i wprawiając cały świat w nastrój jednej wielkiej imprezy. Kiedy spotkanie przy ognisku już się skończyło, to wtedy Gwiazdor Popu poszedł w stronę centrum miasta, a tymczasem pozostali udali się w kierunku krainy ogrodów.

 

Kiedy dotarli już na miejsce, to od razu rozpoczęli następną imprezę. Włączyli radiomagnetofon i zaczęli tańczyć, a podczas przerw jedli przekąski usmażone przez siebie na grillu, oraz popijali oranżadę. W najbliższej okolicy leciała muzyka R'n'B, dance, pop, rap, funk i disco. W pewnym momencie, wszyscy razem zatańczyli w kręgu, a wtedy rozbrzmiewała piękna, ckliwa, nostalgiczna piosenka z przyszłości. Podczas relaksowania się na leżakach, wokół stołu, na trawniku otoczonym żywopłotem, miała miejsce luzacka, ziomalska pogaduszka.

 

— Myślę, że jest optymalnie — ocenił Didżej.

— I na lajcie. Kocham zachody słońca, a zwłaszcza te, podczas których jest ciepło, a ja z chłodną oranżadą siedzę albo leżę na leżaku — dodał Piosenkarz Funk.

— Tymczasem ja myślę, że kocham wszystkich! — oznajmił Piosenkarz Dance.

— Hehehe! — zaśmiał się Rockman.

— Yo, man! — powiedział żartobliwie Pisarz.

 

Lecz i ta klimatyczna balanga, relaksacyjna oraz przebojowa, w pewnym momencie się skończyła, niczym kolejna ze wszystkich przejściowych epok, choćby nie wiadomo jak bardzo dobre, piękne i szczęśliwe były. Muzyka przestała grać. Imprezowicze posprzątali po sobie, schowali wszystkie sprzęty, a wtedy powrócili do centrum miasta, śmiejąc się po drodze. Przyszli na boisko siatkówki plażowej. Zagrali dla rekreacji i relaksu. Po pewnym czasie wrócili na chodnik, a wtedy przeszli do innej dzielnicy w centrum, gdzie znajdowało się boisko do piłki nożnej. Niejednokrotnie zaśmiali się, kiedy grali. To były jedne z ich najlepszych czasów. Wtedy byli na szczycie wszystkiego... Bo byli w innej, lepszej czasoprzestrzeni. Tak bardzo pięknej, dobrej, wartościowej, szlachetnej i pozytywnej, że wraz z upływem czasu, coraz trudniej było któremukolwiek z nich uwierzyć, że to prawdziwe życie, a nie marzenie senne. Kilka lat później, zostały tylko piosenki i wspomnienia. Tymczasem w alternatywnej rzeczywistości, przez cały czas istnieje kraina wiecznego szczęścia. Cała ta historia, to w ich uniwersum był, i ciągle jest, prawdziwy świat. Tylko inne czasoprzestrzenie oraz epoki.

 

Kiedy skończyli grać, to poszli na halę sportową, gdzie obejrzeli ekscytujący mecz koszykówki. Usiedli na trybunach. Zaraz po skończonej akcji, nastąpiło zjawisko nie z tej planety. Zawodnicy fruwali w powietrzu jak ważki, a piłka wisiała pod sufitem i kręciła się w kółko oraz świeciła się jak kula dyskotekowa.

 

— Dziwny dzień — stwierdził Didżej.

— Dziwniejszy, niż miał być — dodał Raper.

— I pomyśleć, że to jeszcze nie koniec niezwykłych przygód! — skomentował Pisarz.

— Eeeeeh! — westchnął zabawnie Piosenkarz Funk.

— Hehehe! — zaśmiał się Rockman.

— Hahaha! — uśmiał się Didżej

— Yo, man! No, yo, lol! — krzyknął żartobliwie Pisarz.

— Yo, man! Hahaha! — odpowiedziała reszta.

— Hahaha! — zaśmiał się Pisarz.

— Hahaha! — powtórzyli pozostali.

 

Zaraz po rozmowie, wstali i wyszli. Zawodnicy wyfrunęli przez okna. Piłka spadła na podłogę oraz rozpadła się na dwie części. Wykluły się z niej trzy latające jaszczurki. Jedna była zielona, druga czarna, a trzecia czerwona. Wybiegły na zewnątrz i odleciały w stronę dużego parku na przedmieściach. Ziomki także poszły w tę stronę. Usiadły przy granicy parku z pięknymi przedmieściami, na dwóch ławkach otaczających staw. Ze zbiornika wodnego wyjrzał wielki, siedemnastometrowy, plamisty wąż dusiciel w kolorze wodorostów, a pochodzący z mieszczącej się w innym świecie chmury, świecącej, migającej, grającej oraz zmieniającej kolory. Po dwudziestu sekundach, ponownie zanurkował i zniknął.

 

Ziomki wstały z ławek, a wtedy zatańczyły do dziwnej, irytującej piosenki z gatunku dance, pochodzącej z bardzo niedalekiej przyszłości, a lecącej z magicznego radiomagnetofonu, zmieniającego kolory. Następnie, koledzy przeszli się wzdłuż legendarnej ulicy, na której spotkali się podczas rozpoczęcia tej opowiastki. Zaszli na pobliski, leżący nad rzeką plac, otoczony wysokimi palmami, dużymi magnoliami i niewielkimi figowcami. Tuż obok, dwa brzegi rzeki łączył ze sobą wielki betonowy most.

 

Nagle, nad głowami ludzi zawisła kula dyskotekowa. Przyleciał radiomagnetofon, a także przybiegła konsoleta. Z powietrza sfrunął kosmiczny didżej o zielonej karnacji, dziobie trzewikodzioba, szponach krogulca i ogonie legwana, skrywający się w międzywymiarowym statku latająco-pływającym. Kula zaczęła obracać się oraz świecić, a artysta - grać. Radiomagnetofon tańczył w powietrzu, czekając na ewentualność, gdyby nagle miał zastąpić didżeja, na kilka albo kilkadziesiąt minut. Palmy kiwały się wesoło i beztrosko na boki, jednocześnie śpiewając przy tym śmiesznie oraz dziwnie. Przyleciały czerwone oraz zielone ary i magiczne wyjce o skrzydłach przerośniętych owadów. Zaczęły kręcić się zabawnie w kółko, a także unosić się w górę i w dół, fruwając nad palmami, skrzywionymi w stronę środka placu.

 

— Ale znowu jest czadowo! — krzyknął radośnie Piosenkarz Funk.

— Tak! Totalna impreza! — dodał wesoło Raper.

— Niewiarygodnie bardzo podobnie jak za dawnych lat, w innych dawnych epokach! — skomentował podekscytowany Pisarz.

— Idziemy na szczyt wzgórza, porośniętego magicznym lasem? — zaproponował Didżej.

— Bardzo dobry pomysł! Ale będzie klimat! — odpowiedziała reszta, po czym sześciu kolegów zakończyło imprezę pełną niezwykłych efektów i poszło na szczyt wzgórza, gdzie znajdowało się miejsce ogniskowe, po drodze mijając między innymi staw, fontannę, pawilon, zamek oraz chatkę.

 

Przyszli na miejsce. Rozpalili ognisko, a następnie zatańczyli wokół niego dziwny, tajemniczy oraz zabawny taniec. Dym z ogniska śpiewał, gwizdał, śmiał się, świecił i zmieniał kolory.

 

— Czuję się jak na jednym ze szczytów świata! Wy też? — stwierdził Pisarz i spytał resztę.

— Tak! Yooo! Yeeeaaah! — odpowiedzieli wesoło oraz śpiewająco pozostali.

 

Wszyscy usiedli na ławkach otaczających ognisko. Wyciągnęli i wypili napoje, a także wyjęli oraz zjedli przekąski. Wstali i poszli tańczyć dalej. Fruwali pośród drzew, które tańczyły razem z nimi.

 

— Idziemy na tamten otoczony trawnikiem plac nad rzeką? Tam jest chłodno i wilgotno, czyli panują przyjemne, wręcz idealne warunki, aby spędzić w takim niezwykłym, fantastycznym, inspirującym oraz nostalgicznym miejscu chociaż kilkadziesiąt minut tego upalnego, letniego dnia! Yo, buddies! Yeeeaaah! Heheheee! — zaproponował oraz zachęcał Didżej.

— Okej! Dobry pomysł! Ruszamy na ekscytującą, czasoprzestrzenną, międzywymiarową przygodę! — odpowiedziała reszta.

 

Wtedy wszyscy razem wzbili się ponad las i, z głowami w chmurach, pofrunęli prosto na kwitnącą łąkę. Kiedy przelatywali nad małym mostem, wokół nich można było zobaczyć legendarno-magiczno-mityczne uskrzydlone konie morsko-leśno-powietrzne, sklecone z wodorostów, a polujące na ważki, jętki oraz chruściki. Przyfrunąwszy na liściach lilii wodnych, ziomki wylądowały na ławkach. Wtedy nastąpił kolejny przełomowy i historyczny moment. Coś nagle olśniło ich oraz oświeciło, a wtedy ludzie sfrunęli na sam środek placu, gdzie międzywymiarowi didżeje, zbudowani z chmur przez magów i przywoływaczy, grali na kamiennych konsoletach. W powietrzu unosiła się przebojowa muzyka. Przyszły jaszczurki, traszki oraz wiewiórki, które rapowały i tańczyły breakdance. Okoliczne murale oraz graffiti zmieniały barwy i kształty.

 

Nadleciało po dwadzieścia pięć łabędzi, gęsi i mew, a wtedy zatańczyło całe miasto. Podczas imprezy, z nieba spadały polne kwiaty oraz bańki mydlane. Nagle międzywymiarowa zabawa się skończyła, a Didżej, Piosenkarz Funk, Piosenkarz Dance, Raper, Pisarz i Rockman zostali sami. Nad rosnącymi niedaleko trzcinami, trzydzieści traszek przefrunęło na liściach lilii wodnych. Ludzie poszli na boisko. Po drodze minęli dwie rzeki. Pod mostami, łączącymi jedne brzegi z drugimi, siedziały żaby oraz ropuchy, które rechotały, i polowały na owady.

 

Ziomki znalazły się na miejscu. Zagrały rekreacyjnie w koszykówkę. Kosz skakał razem z nimi i śmiał się, zaśpiewał, a nawet zarapował.

 

— Yeeeaaah! Heheheee! — zaśmiał się skaczący kosz.

— Kto tam? Gdzie jesteś? Za żywopłotem? — spytał Didżej.

— To ja, kosz do koszykówki! Zobaczcie, jak skaczę! Heheheee! — zaśmiał się kosz, zaskakując wszystkich wokół.

— Hahahaaa! — zaśmiał się Didżej.

— Hahahaaa! — powtórzyli za nim pozostali.

 

Po skończonej oryginalnej, surrealnej i iście przebojowej grze, koledzy przeszli po niezwykłej alejce, nad którą wisiały rozbujane pióropusze liści skrzywionych palm, a także fruwały papugi. Po bagnach skakały żaby, a w pełnej kwitnących lilii wodnych rzece pływały krokodyle, anakondy oraz gambuzje. Ziomki wyszły z lasu przez plac na wiecznie imprezujące pogranicze centrum i przedmieść, a wtedy znów znalazły się w legendarnej dzielnicy. Tym razem, stały tu kangury w sombrerach i grały na akordeonach, marakasach, bongosach, gitarach, cymbałkach oraz ksylofonach.

 

Grupka kolegów zaszła na plac, otoczony dużym parkiem, trawnikiem, wysokim kwitnącym żywopłotem, podłużnym parkingiem i luksusowymi kamienicami z przestronnymi ogrodami. Tam spotkali swoje koleżanki-rówieśniczki: Didżejkę, Piosenkarkę Funk, Piosenkarkę Dance, Raperkę, Pisarkę i Rockwoman. Przed dwanaściorgiem przyjaciół, spod ziemi wyłonił się wielki ekran, wysoki na pięć metrów oraz szeroki na dziesięć metrów, a także posiadający głośniki. Ludzie zatańczyli przy kilku zabawnych teledyskach, a nad ich głowami przefrunęły trzy spadające gwiazdy, podczas gdy wspomnienia w głowach imprezujących osób zostały zakodowane na zawsze. Na tle nieba przefrunął starodawny, elegancki, drewniany żaglowiec.

 

Następnie, ekran wraz ze statkiem odleciał na Księżyc, po drodze mijając międzygalaktyczny pojazd jednej z wielu tajemniczych cywilizacji pozaziemskich, mający kształt sfinksa wystającego z piramidy. Grupa ziomków i ziomalek przeniosła się w czasoprzestrzeni na jedną planetę, potem na drugą i trzecią, a we wszystkich z tych miejsc urządziła szaloną zabawę taneczną, podczas której wokół ludzi fruwały kwiaty, ukwiały, koralowce, ryby, małże, rozgwiazdy, delfiny oraz kałamarnice. Pośród zielonych chmur, beztrosko hasały żółto-pomarańczowe płetwale i niebiesko-fioletowe humbaki.

 

Każde z tych dwanaściorga, nagle okazało się potężnymi magami kosmicznymi oraz podróżnikami czasoprzestrzennymi, potrafiącymi modyfikować otaczającą ich rzeczywistość w dosyć dużym stopniu. Właśnie ukończyli kolejną imprezę kosmiczną, kiedy niespodziewanie wpadli w potężny, tajemniczy tunel. Potem wylądowali na rozległym trawniku. W pobliżu stał parterowy dom jednorodzinny, a w tle rosły mniejsze i większe rośliny kwitnące oraz owocujące. Pachniały tak intensywnie, że w ich pobliże przylatywały pochodzące z odległych światów owady wielkości nosorożców.

 

Didżej, Didżejka, Piosenkarz Funk, Piosenkarka Funk, Piosenkarz Dance, Piosenkarka Dance, Raper, Raperka, Pisarz, Pisarka, Rockman i Rockwoman obejrzeli teledyski, posłuchali muzyki, zjedli chipsy, wypili oranżadę, a wtedy przetańczyli kilkadziesiąt minut w rytmie muzyki z przyszłości. Środek pogodnego dnia przeobraził się w niezwykły, ciemnozłocisto-pomarańczowy zachód słońca. Grupka przyjaciół i przyjaciółek rozpłynęła się w powietrzu, a wtedy znalazła się w magicznym lesie, który okazał się być rekwizytem na scenie niezwykłego teatru, który oglądały dinozaury, smoki, elfy oraz inne niezwykłe postacie i stwory. Cała rzeczywistość oraz czasoprzestrzeń, aż po sam widnokrąg, wleciała z międzywymiarowym impetem w nadzwyczajną, świetlistą rzeczywistość.

 

Po białych ścianach, pokrytych czarnymi, czerwonymi i zielonymi freskami, spacerowały szarańczaki wielkości nornic oraz żaby rozmiarów stonek ziemniaczanych, dodatkowo grające na muszlach, niegdyś należących do ślimaków morskich, a znalezionych na niesamowitych plażach, u wesołych, muzykalnych oraz radosnych brzegów niebiańskich wysp, pełnych luksusowych willi i tajemniczych jaskiń. Nagle z jednej strony pojawiła się wielka beżowa plaża z palmami kokosowymi i sabalami, a tymczasem z drugiej - duże miasto z hotelami, ogrodami, basenami oraz rozległymi parkami, pełnymi figowców, magnolii, hibiskusów, fatsji, pospornic i eleganckich fontann. Na niebie znów zaczął widnieć ogromny ekran. Można było na nim zobaczyć fruwające oraz tańczące dynie i ćmy. Ludzie znaleźli się wewnątrz tego całego, dziwnego widowiska! Czuli niezwykłą euforię oraz ekstazę, które wkrótce intensywnie wypełniły sobą atmosferę, a następnie absolutnie cały kosmos. Na ścianach pojawiły się murale, przedstawiające wspaniałe rzeki, jeziora, sawanny, klify, równiny i wzgórza. Przez okno, mające kształt podobny do kabaczka, wyfrunęli na zewnątrz, a tam spotkali dziwne, zmutowane, zielone szarańczaki o bardzo długich skrzydłach. Po niebie, na tle słońca i księżyca podających sobie dłonie na przywitanie, przefrunęły cztery dziwne, tajemnicze stożki, wyposażone we wstążki. Możliwe, że były to statki kosmiczne, lecące na największą imprezę w unikalnej oraz osobliwej galaktyce, mającej kształt połamanej płyty, a także często i chętnie odwiedzanej przez pojazdy międzywymiarowe w kształcie owadów oraz dżdżownic.

 

Nagle, sześciu kolegów znalazło się na niezwykłym skrzyżowaniu, leżącym na przebojowym pograniczu sielskich przedmieść i imprezowego centrum miasta. Koleżanki przeteleportowały się na olśniewającą plażę, znajdującą w innym, alternatywnym, pozytywnym świecie, gdzie panowało wieczne szczęście. Poszły na częściowo zacieniona liśćmi palm przystań, wsiadły do dosyć dużego, eleganckiego jachtu motorowego i popłynęły na pełny luksusowych zamków oraz pałaców, subtropikalny, słoneczny archipelag, gdzie wszyscy byli szczęśliwi i żyli w idealnym społeczeństwie przez cały czas.

 

Tymczasem mężczyźni słyszeli muzykę z gatunku etnopop, wydobywającą się z okien pobliskich willi, podczas gdy z nieba sypał się wielobarwny, świecący pył. Nagle, spacerując i zmierzając ku pięknym schodom, spotkali tego ze swoich ziomków, którego zastali wkrótce po rozpoczęciu niniejszej historii, a mianowicie Gwiazdora Popu. Poszli z nim na zabytkowy, ceglany murek, stojący na pograniczu łąki z niedużym lasem, gdzie przez pewien czas przebywali wcześniej, a w międzyczasie, w tle zaczęła lecieć piękna, nostalgiczna, ckliwa piosenka z gatunku R'n'B, śpiewana przez młodą kobietę. Dotarli na miejsce. Tym razem, stała tu pogodoodporna kanapa, jakby z dalekiej przyszłości, albo ze znacznie pozytywniejszej, alternatywnej rzeczywistości. Usiedli na niej i podziwiali zachodzące złociste słońce, które uśmiechało się do nich oraz wesoło zaśpiewało. Na pomarańczowo-czerwonawym niebie pojawiły się jakieś napisy, uformowane z fioletowo-różowych chmur, jakby kosmiczne hologramy.

 

— Słyszycie? Znowu rozbrzmiewa jedna z tych pięknych piosenek, które leciały w krainie sadów i ogrodów, którą większość z nas odwiedziła jako pierwszą w tej przygodzie — zauważył Pisarz.

— Zobaczcie na niebo. Widzicie to? Co to może być? — spostrzegł i spytał Raper.

— Myślę, że to zatem znowu jest muzyka z przyszłości. A to coś na niebie, wygląda mi na napisy końcowe — stwierdził Piosenkarz Funk.

— Może jednego dnia, gdzieś znowu spotkamy się wszyscy razem? Jak na szczycie góry z tamtej piosenki rap, czy też R'n'B? — zamarzył Rockman.

— Yo, man! — skomentował Gwiazdor Popu.

— Hehehe! — zaśmiali się wszyscy jednocześnie.

 

Koniec.

 

Nastrojowa muzyka:

 

Soulja Boy Tell'em - Crank That

House Of Pain - Jump Around

Justin Timberlake - Lovestoned

Justin Timberlake - Summer Love

Nicki Minaj - Girls Fall Like Dominoes

Rihanna feat Jay-Z - Umbrella

Madcon - Beggin

Fugees - Killing Me Softly With His Song

Fugees - Ready Or Not

Lady Gaga - The Edge Of Glory

UB40 - Red Red Wine

UB40 - Kingston Town

Aloe Blacc - I Need A Dollar

Lindsey Stirling - Crystallize (Dubstep Violin Original Song)

Skrillex - First Of The Year (Equinox)

Sam and the Womp - Bom Bom

Marlon Roudette - New Age

Jay-Z & Alicia Keys - Empire State Of Mind

Ciara & Justin Timberlake - Love Sex Magic

Timbaland, Nelly Furtado & Soshy - Morning After Dark

David Guetta & Akon - Sexy Chick

K'Naan - Wavin' Flag

Jason Derulo - Whatcha Say

Justin Bieber & Ludacris - Baby

Ne-Yo - Beautiful Monster

Travie McCoy & Bruno Mars - Billionaire

Wiz Khalifa - Black And Yellow [G-Mix] ft. Snoop Dogg, Juicy J & T-Pain

Katy Perry & Snoop Dogg - California Gurls

Timbaland & Justin Timberlake - Carry Out

Flo Rida & David Guetta - Club Can't Handle Me

Usher & Pitbull - DJ Got Us Fallin' In Love

Katy Perry - Firework

David Guetta & Chris Willis Feat. Fergie & LMFAO - Gettin' Over You

Alexis Jordan - Happiness

Timbaland & Katy Perry - If We Never Meet Again

Nelly - Just A Dream

Bruno Mars - Just The Way You Are

Shakira & Dizzee Rascal / El Cata - Loca

Swedish House Mafia ft. Tinie Tempah - Miami 2 Ibiza

Rihanna - Only Girl (In The World)

Keri Hilson ft. Nelly - Lose Control

Kesha - Take It Off

Shakira - Waka Waka (This Time For Africa)

David Guetta & Rihanna - Who's That Chick?

Tinie Tempah & Eric Turner - Written In The Stars

Kesha - Blow

Calvin Harris & Kelis - Bounce

Rihanna - Cheers (Drink To That)

Don Omar & Lucenza - Danza Kuduro

Jessie J - Domino

The Black Eyed Peas - Don't Stop The Party

Jason Derulo - Don't Wanna Go Home

Calvin Harris - Feel So Close

Alexandra Stan - Mr. Saxobeat

Nicki Minaj & Rihanna - Fly

Pitbull, Ne-Yo, Afrojack & Nayer - Give Me Everything

The Wanted - Glad You Came

Flo Rida - Good Feeling

Bruno Mars - Grenade

Taio Cruz & Flo Rida - Hangover

Taio Cruz & Kylie Minogue / Travie McCoy - Higher

Britney Spears - I Wanna Go

Pitbull & Chris Brown - International Love

The Black Eyed Peas - Just Can't Get Enough

Avicii - Levels

Ellie Goulding - Lights

Beyonce - Love On Top

Rihanna - Man Down

M83 - Midnight City

Usher - More

Maroon 5 & Christina Aguilera - Moves Like Jagger

Jay Z & Kanye West - N****s In Paris

Jennifer Lopez & Pitbull - On The Floor

Jennifer Lopez - Papi

Alexandra Stan - Lemonade

Coldplay - Paradise

Birdy - People Help The People

Jessie J & B.O.B. - Price Tag

Pitbull & Marc Anthony - Rain Over Me

Adele - Rolling In The Deep

Beyonce - Run The World

Awolnation - Sail

Swedish House Mafia & John Martin - Save The World

LMFAO - Sexy And I Know It

Adele - Someone Like You

Gym Class Heroes & Adam Levine - Stereo Hearts

Snoop Dogg & David Guetta - Sweat

Ed Sheeran - The A Team

Bruno Mars - The Lazy Zong

Katy Perry - The One That Got Away

Britney Spears - Till The World Ends

Fun. & Janelle Monae - We Are Young

Rihanna & Calvin Harris - We Found Love

One Direction - What Makes You Beautiful

David Guetta & Usher - Without You

Wiz Khalifa, Snoop Dogg & Bruno Mars - Young, Wild And Free

Ellie Goulding - Anything Could Happen

Labrinth & Emeli Sande - Beneath Your Beautiful

Linkin Park - Burn It Down

Carly Rae Jepsen - Call Me Maybe

Robbie Williams - Candy

Jennifer Lopez & Pitbull - Dance Again

Rihanna - Diamonds

Pitbull & TJR - Don't Stop The Party

Chris Brown - Don't Wake Me Up

Train - Drive By

Loreen - Euphoria

Rudimental & John Newman - Feel The Love

Matt and Kim - Daylight

PSY - Gangnam Style

PSY - Champion

Madonna, Nicki Minaj & M.I.A. - Give Me All Your Lovin

Jennifer Lopez, Flo Rida & Lil Jon - Goin' In

Owl City & Carly Rae Jepsen - Good Time

The Lumineers - Ho Hey

Christina Aguilera - Your Body

DJ Fresh & Rita Ora - Hot Right Now

Flo Rida - Whistle

Taylor Swift - I Know You Were trouble

Icona Pop & Charli XCX - I Love It

Ne-Yo - let Me Love you

Passenger - Let Her Go

Calvin Harris & Ne-Yo - Let's Go

Of Monsters And Men - Little Talks

One Direction - Live While Were Young

Bruno Mars - Locked Out Of heaven

Maroon 5 - One More Night

Avicii - Silhouettes

Gotye & Kimbra - Somebody That I Used To Know

Nicki Minaj - Starships

Macklemore, Ruan Lewis & Wanz - Thrift Shop

Will.I.Am & Eva Simons - This Is Love

David Guetta & Nicki Minaj - Turn Me On

Lloyd ft. Lil Wayne, André 3000 - Dedication To My Ex

Rihanna - Where Have You Been

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Piotrek P. 1988 28.10.2021
    Kilka lat przed tym, jak nastąpił "Kolejny Powrót Ziomków Do Alternatywnej, Pozytywnej Rzeczywistości"...
    miała miejsce: "Imprezowa Przygoda Ziomków Z Alternatywnej, Pozytywnej Rzeczywistości"
  • Paweł Beer 29.10.2021
    No to pisarz będzie miał o czym pisać :D Pisarka chyba też, he, he :) To będzie opowiadanie Fantasy na pewno:)
  • Piotrek P. 1988 29.10.2021
    Myślę, że masz rację.
    Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :-)
  • madmike 04.11.2021
    Dobrze, że pili oranżadę :)
  • Piotrek P. 1988 05.11.2021
    Oranżada, i w ogóle różne napoje gazowane, to dla mnie legendarny, przebojowy, inspirujący motyw do pisania opowiadań, a także dużo dobrych wspomnień z czasów zamierzchłych.
    Dziękuję, pozdrawiam i zapraszam ponownie :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania