Poprzednie części: jakkolwiek
jakkolwiek
daj mi panie wzrok kreta
słuch Beethovena
mgła rozmyje szpetotę
cisza zagra w ciszy
niewiele
las obok i rzekę
srebrniki nie brzęczą na mchu
z kamieni ułożę drogę
od domu do snów
daj mi panie wzrok kreta
słuch Beethovena
mgła rozmyje szpetotę
cisza zagra w ciszy
niewiele
las obok i rzekę
srebrniki nie brzęczą na mchu
z kamieni ułożę drogę
od domu do snów
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania