Poprzednie częścijesienne obłoki nad przepaścią

jesienne nowości

jesteśmy z lukru będziemy się lizać

w tą sobotę tejże nocy damy z siebie wszystko

kochajmy się całą noc przy słabym świetle

 

będzie dobrze będzie przynajmniej dobrze

 

ranem zrobię śniadanie z tego co jest oprócz lodu

wypijemy po kawie z kawałkami czekolady

 

zabrałaś mnie w podróż do krainy wnętrza

zaspani zakochanie kwitnie w maju kwiat

 

dzisiaj dopiero październik zwisający ostatni liść

ostatni liść w parku spada z drzewa na alejkę

w parku pełno nas pełno listowia w kolorach

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Marek Adam Grabowski pół roku temu
    Zaskoczył mnie ten wiersz. Jest zmysłowy (dosłownie). Pozdrawiam 5 Ps. Wydałem powieść Ogrody Ciszy w Book Edit. https://bookedit.pl/produkt/ogrody-ciszy-marek-adam-grabowski/
  • Yaro pół roku temu
    Bardzo dziękuję Marku. Gratuluję wydania powieści.

    (wiedziałem , że wydałeś z PP)

    Pozdrawiam serdecznie i życzę samych sukcesów.
  • Marek Adam Grabowski pół roku temu
    Yaro Dzięki! Tak na pisarskim dałem newsa. Pozdrawiam
  • Starszy Woźny pół roku temu
    W tę sobotę
    "ranem" - rano lub nad ranem, brzmi lepiej
    "wypijemy po kawie" - wypijemy kawę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania