Jestem niewidoma
Znajduję się na ulicy,
w ogromnym niekończącym się wielkomiejskim tłumie ludzi,
którzy mijają mnie obojętnie,
ignorując moją obecność.
Jestem niewidoma,
poruszam się przy pomocy białej laski,
dzięki której staram się zlokalizować otaczający mnie świat.
Czuję się samotna i bezradna w tej bezlitosnej rzeczywistości.
Zawsze zastanawiałam się,
dlaczego ja musiałam stracić wzrok.
Dlaczego moje życie musi być takie trudne i bolesne.
Moja matka zawsze powtarzała mi,
że to kara za moje grzeszne życie w poprzedniej inkarnacji.
Kara.
Inkarnacji.
Niegrzeczne zachowanie,
egoizm,
chełpliwość,
pazerność,
egotyzm,
bezideowość,
samolubstwo,
partykularyzm,
skąpstwo,
sobkostwo,
zadufanie,
pyszałkowatość,
pycha,
wyniosłość,
interesowność,
zarozumiałość,
zarozumialstwo,
wyrachowanie,
bufonada,
prywata,
megalomania,
chciwość,
zachłanność,
brak współczucia – to wszystko miało przynieść mi teraz nieszczęście.
Współczucie i zrozumienie,
których tak bardzo potrzebuję,
są teraz dla mnie luksusem.
Ludzie mijają mnie obojętnie,
nie zauważają mojej cierpiącej duszy.
Wciąż słyszę echa słów matki,
które wypowiadała w obliczu mojego losu.
Bezsilność i samotność owładnęły mną.
Może ta niewidzialna kara,
kara,
jest rzeczywiście wymierzoną mi karą za wszystkie moje grzechy.
Grzechy.
Winę.
Występki.
Złe uczynki.
Przewinienia.
Sprawki.
Grzeszki.
Wszeteczeństwo.
Postępki.
Może teraz mam szansę zasłużyć na przebaczenie i odkupić swoje winy.
A może po prostu jestem ofiarą okrutnego losu,
który zdaje się nie miłować mnie ani trochę.
Nie mogę przestawić się w ten sposób myślenia.
Z każdym krokiem,
jaki stawiam w tej ciemności,
czuję, że moje serce pęka z bólu i rozpaczy.
Moje życie jest jak ciemna noc,
której nie widzę końca.
Czy kiedykolwiek odnajdę swoje światło,
czy pozostanę uwięziona w tej ciemności na zawsze?
Na zawsze.
Komentarze (14)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania