Jestem Twoją Różą (Rozdział II)
Leonardo odszedł ode mnie, gdy miałam 19 lat, pozostawiając mnie na pastwę mojej wewnętrznej pustki i żalu.
- Jestem Twoją Różą? - zapytałam w pewnej chwili, Leonarda.
- Oczywiście. Jesteś moją pierwszą i ostatnią - odpowiedział z uśmiechem, Leonardo.
Nic nie wskazywało na to, byśmy się rozstali, lecz z czasem okazało się być inaczej...
Nikt poza Leonardem nie pojawił się więcej w moim życiu, lecz czy dalej cierpię z tego powodu?
Otóż, nie. Nauczyłam się cieszyć swoim własnym towarzystwem, delektując się każdą chwilą w samotności.
Z moich myśli o przeszłości, przywrócił mnie do życia syk na patelni.
- O, nie - pomyślałam, przewracając pyszności na drugą stronę, a w tle sączyła się muzyka Lany Del Rey.
Nic, przynajmniej do czasu, nie burzyło mojej spokojnej egzystencji.
Komentarze (1)
Na rozdział to zbyt mało jak dla mnie.
cul8r
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania