jeszcze raz
(nie lubię tekstów skończonych, zawsze szukam nowego przemyślenia. ta wklejka jest także próbą odpowiedzi dlaczego czepiam się tekstów innych autorów)
sedno obiecane
ryż na szczęście
nie flancuje się w jesiennych cofkach
matka dziergała swetry pod płaszcz
teraz siedzę z kobietą przywiązanie
które ma nice pleców odwracanych
jak lektura o pięknie z cierpliwości próchnicy
jej krew przetacza moje dni
tylko czasem na spożywce ulicy
rozgląda się za nieprzekwitłym wiatrem
Następne części: jeszcze raz
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania