Już nie łudzę się.
Już nie łudzę się, że jestem tą, o której śnisz.
Tą, do której wzdychasz noc i dzień.
Bo nie umiałam, kłamać tak jak ona.
Twoja wymarzona żona.
Lecz ciekawe co się stanie gdy.
Czar nocy letniej pryśnie.
A ogień burz zabłyśnie.
Lecz nim to się stanie.
Musisz wiedzieć kochanie.
Że ja...
Wyruszyłam drogą pod prąd.
Bo nie chcę widzieć, jak pali się twój ląd.
Jak ona cię rani, słowami ostrymi.
Jak ty nie możesz poradzić sobie z nimi.
I uwierz mi, że pogodziłam z tym się.
Że nie chciałeś mnie.
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania