kapelusz

czy jeszcze coś pamięta

pamięta

pamięta jak kupował jej kapelusz

słomiany z dużym rondem

aby chronił przed słońcem ją całą

z granatową wstążką

która miała

łaskotać plecy

 

więc

gdy włożyła go na głowę

a była wtedy jak

jej oczy mówiły że

a usta usta usta

i całe czoło w

i włosy takie co

na ramionach że jakby

i suknia - pewnie suknia -

 

może zapomniał

a może

na świecie nie ma już słów

które roiły mu się w głowie

jak brzęczące roje

tych

no

tych

co robią miód

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • Tjeri dwa lata temu
    Pamiętam!
    Prześwietne! Z humorem oddany zachwyt, rozkojarzenie "pięknym widokiem", szukanie słów.
    Zmyślny tekst uśmiechający od ucha do ucha!
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    :)
  • Tjeri dwa lata temu
    I w jej pamięci pamięć jego. Czy niepamieć jej o jego pamięci. Albo pamieć jej o niepamięci. :D
    Przynajmniej tak to sobie ja zapamiętam:))
  • Ernest Tudonyi dwa lata temu
    Melancholia. Podobno najszlachetniejsze uczucie. Tutaj połączone z w gruncie rzeczy lekko przerażającym obrazem zaniku funkcji umysłu. Może to moje skrzywienie, ale podmiot liryczny wygląda mi jakoś na wdowca z chorobą Alzheimera...
  • Tjeri dwa lata temu
    Przeczytałam Twoje spojrzenie i aż mną wstrząsnęło. Bo pasuje i to jak najbardziej.
    Cholera mogłam nie czytać, bo pogodny obraz jaki miałam w głowie po tym tekście bardzo dobrze mi robił.
    Ech.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Tjeri, Ernest Tudonyi, podobnie jak Wy czytam ten wiersz na różne sposoby. I jako żart, i jako poważny wiersz pokazujący utratę pamięci.
  • Narrator dwa lata temu
    Niezwykle obrazowy wiersz... portret nieomal. ?

    tych
    no
    tych

    w tym miejscu myśli się zatrzymuje, cofa, robi znowu krok do przodu, tańczy... znakomite!

    Początek sugeruje nietrwałość wspomnień, zapomnianą przeszłość, jednak zwycięża w końcu radość życia. ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    I niech zwycięża radość, niech słowa, jak pszczoły, pracują nad wytwarzaniem "miodu na serce".
    Już muszę iść, na pozostałe komentarze - i Twoje, Narratorze, i innych - odpowiem dopiero jutro.

    dobrego dnia
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    To jest genialne. Najbardziej: a może na świecie nie ma już słów, które...
    Pozdrawiam ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Pobóg Welebor, lubię ten wiersz. Cieszę się, że i Tobie się podoba. Dobry fragment wyłuszczyłeś. Ważny.
  • Szpilka dwa lata temu
    Bardzo lekko i barwnie opisana straszna choroba. Ostatnio pewien senior mnie nie poznał, dziwne uczucie, ale nie zawodu, raczej żalu, że los taki bezwzględny.

    Bardzo dobry wiersz ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szpilka, w przypadku tej strasznej choroby cierpienie bliskich jest ogromne. I żal do losu. Dobrze to określiłaś...
  • MartynaM dwa lata temu
    No, jakby ten, jakby wiersz, a może zlepek prostych słów, bo zabrakło tego, no, tej myśli, która unosi, poezji. Jest ten, no jakby obraz, ale przyziemny... a przecież nawet w chorobie są jakieś kolory, tu tylko jeden zapamiętany czy opisany...

    A tak serio, to nawet dobry wiersz. 5
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, tak, jeden kolor - kolor wstążki. Aż przypomniał mi się wiersz ze wstążka, tyle że błękitną:

    Daj Mi Wstążkę Błękitną (Cyprian Kamil Norwid)

    Daj mi wstążkę błękitną - oddam ci ją
    Bez opóźnienia...
    Albo - daj mi cień twój z giętką twą szyją;
    - Nie! nie chcę cienia.

    Cień - zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką,
    Bo - on nie kłamie
    Nic - od ciebie nie chce, śliczna panienko
    Usuwam ramię...

    Bywałem ja - od Boga nagrodzonym,
    Rzeczą - mniej wielką :
    Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,
    Deszczu kropelką...
  • IgaIga dwa lata temu
    Z przyjemnością poczytałam.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    IgaIga, miło mi.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Trzy Cztery↔I treść i takie rymy, gdzieniegdzie też. Zwiewny, ciepły wiersz, pomimo, no wiesz... ?:)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dekaos, lubię rymy, które pojawiają się niby przypadkiem. Dodają słowom melodii.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Trzy Cztery↔Jeszcze raz zerkłem. Teraz pomyślałem o balansowaniu na "podłużnym zwieńczeniu spadzistego dachu" Jeno jedna strona jest bardziej pochyła, a druga mniej. Takie skojarzenie z 2 i 3 zwrotką. Chociaż nie wiem, co z dwojga złego lepsze. Stracić zupełnie i mniej się w pewnym sensie przejmować, czy jednak mieć świadomość, że coś ze mną nie tak? Aczkolwiek wiersz, dobrze oddaje stan pewnego zagubienia.
    Nie zawsze napad mnie komć... od razu:)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dekaos Dondi, opisałeś doświadczenie bezradności! Dach o dwóch spadach, i wspinanie się z jednej strony, i zjeżdżanie (po dotarciu na szczyt), z drugiej:

    a była wtedy jak............../...ziuuuu!
    jej oczy mówiły że.........../...ziuuuu!
    a usta usta usta............../...ziuuuu!
    i całe czoło w................../...ziuuuu!
    i włosy takie co.............../...ziuuuu!
    na ramionach że jakby..../...ziuuuu!
    i suknia - pewnie suknia../...ziuuuu!

    i:

    tych.............../...ziuuuu!
    no................../...ziuuuu!
    tych.............../...ziuuuu!
    .......ziuuuu!.../...(co robią miód), (co robią miód), (co robią miód)...

    Ostatnie słowa to już dobiegają z zaświatów: (co robią miód), (co robią miód), (co robią miód)...
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Trzy Cztery↔Fajnie to rozpisałaś... "dasznie"↔Można też inaczej rzec↔Całe życie się wspinamy, do owej miedzy... a gdzie zjedziemy po drugiej stronie...hmm?
    Kiedyś napisałem tekst o podobnej tematyce. Jakbyś kiedyś chciała, to zajrzyj:)
    https://www.opowi.pl/lbnp-xxv-piaty-pokoj-a55742/
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dekaos Dondi, pamiętam, czytałam.
    A ten fragm.: "Wiele różnych ludzi spotykałem, wiele mi mówiono. Nawet niektórzy byli w moim domu. Teraz sobie przypominam. A ja ich przeganiałem na cztery wiatry, bo jakieś głupoty gadali" - łączy niejako ze sobą i mój "kapelusz", i moje "ćmy".

    Ludzie przychodzili, pytali: "Czy jeszcze coś pamięta?",
    A ja machałem rękami: "A sio!"

    "–– Mamo! Chodź szybko na balkon. Ten starszy pan znowu idzie i niesie kwiaty. Dzisiaj piękna noc, pełna złotych gwiazd. Dlatego dobrze widzę, chociaż jest daleko.
    –– Przecież wiesz skarbie, że on tak codziennie. Żadne słowa do niego nie docierają. Idzie w tunelu swojego świata".
  • Tjeri dwa lata temu
    Wracam, zastanawiając się dlaczego moja interpretacja była bardziej pozytywna, gdzie bardzo wyczulona jestem na demencję i choroby związane z pamięcią.
    Przeczytałam więc jeszcze raz, porównując z moimi doświadczeniami. Ta mini analiza pozwoliła mi uporządkować spostrzeżenia. Jeśli więc tekst jest o chorobie, to mam z Autorką inną próbę, inne przypadki – brzydko mówiąc. Bo tu jest łagodność, dystans i może humor nawet. Ja zaś kojarzę szukanie w pamięci z niepokojem, rozpaczą, strachem i agresją. Z walką i niepogodzeniem, z podejrzliwością. Może to kwestia stadium? Może charakteru? Nie wiem.
    Tym bardziej się cieszę, że mój (pierwszy) odbiór też można w wiersz wpasować. Zostanę przy nim, bo ułożył mi się w przeuroczą scenę. Tak mało tekstów, które nastrajają pozytywnie...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Tjeri, pisząc nie myślałam o chorobie, a o utracie. O utracie pamięci o miłości.
    Wiersz może być rozmową z samym sobą, a może z kimś. Ktoś zapytał, ale pod koniec i jemu samemu zabrakło słów. A może być spojrzeniem z dystansu na kogoś i - na koniec - refleksją zw. z własnym życiem, czy życiem w ogóle.

    Roje słów "nadlatywały" na widok kogoś ukochanego, myśli roiły się w głowie gdy się tęskniło. I nagle zapomniało się tych słów, jak widoku tego kogoś, a nawet nie wie się, "kto" tworzył roje.

    Jak zginą "słowa - pszczoły" - zginie świat.

    Drugi człowiek może być dla nas światem. I ten świat może zginąć, gdy o nim zapomnimy.

    O Alzheimerze mówili czasem czytelnicy, więc i tak musiałam spojrzeć.
  • Tjeri dwa lata temu
    Trzy Cztery
    Czyli "prawda" jak zawsze po środku :).
  • kikimora dwa lata temu
    Też przychylam się do wersji Tjeri, chociaż czas pożera wszystko, nawet słońce.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    kikimora, no właśnie. Więc trzeba zapisywać:)
  • Pasja dwa lata temu
    Kapelusz to dodatek stylizacyjny, który niewątpliwie dodaje charakteru i tajemniczości. Wybierany jest przez osoby o interesującym usposobieniu, ciekawych pasjach i wysokim poczuciu własnej wartości
    Kapelusz tutaj tylko dodatkiem do miłości, miejsca i słońca i może morza. Dodatek stylizacyjny, który niewątpliwie dodaje charakteru i tajemniczości i frywolności wersom. I jeszcze ta granatowa wstążka? Elegancja w kolorze współgrająca z odcieniem opalenizny. Pewnie jeszcze ciemno granatowa, a jakże? We włosy wplątał wiatr i cud, miód... Warto celebrować takie chwile i nie zapominać.

    W innym klimacie wiersz:

    "Gdybym miał jedenaście kapeluszy" - Konstanty Ildefons Gałczyński

    Gdybym miał jedenaście kapeluszy,
    pierwszy schowałbym w szafie, żeby się nie kurzył.
    Drugi nadałbym przez pocztę w postaci paczki.
    Trzeci byłby na drobnostki i drobiażdżki.
    Czwartego używałbym wyłącznie do sztuk magicznych et cetera
    Piąty zamiast klosza, do przykrywania sera.
    Szósty kapelusz - dla Jadwisi.
    Siódmy bym powiesił. Niech wisi.
    Ósmy przerobiłbym na nastrojowy abażurek.
    W dziewiątym hodowałbym jeża lub coś z zoologii w ogóle.
    Co do dziesiątego, to jeszcze nie mam pomysłu:
    A jedenasty kapelusz porwałby mi wiatr nad Wisłą.
    Bo powiedziała o mnie jedna poetka z Krakowa:
    "To głowa nie do kapeluszy! To taka posągowa głowa!"

    Miłego dnia
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Tak, ciemnogranatowa... Wiedziałaś... Może też masz w domu taki kapelusz? Ja - mam.
    Dziękuję, pasjo, za wspaniały komentarz i piękny wiersz.
  • Piecuszek dwa lata temu
    Ukryty, pod zabarwionymi humorem słowami, przekaz daje do myślenia, porusza, przypomina o przemijaniu, o tym, że coś się kończy.
    Lubię Twoje wiersze ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Miło mi bardzo. Dziękuję!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania