kapelusz
czy jeszcze coś pamięta
pamięta
pamięta jak kupował jej kapelusz
słomiany z dużym rondem
aby chronił przed słońcem ją całą
z granatową wstążką
która miała
łaskotać plecy
więc
gdy włożyła go na głowę
a była wtedy jak
jej oczy mówiły że
a usta usta usta
i całe czoło w
i włosy takie co
na ramionach że jakby
i suknia - pewnie suknia -
może zapomniał
a może
na świecie nie ma już słów
które roiły mu się w głowie
jak brzęczące roje
tych
no
tych
co robią miód
Komentarze (31)
Prześwietne! Z humorem oddany zachwyt, rozkojarzenie "pięknym widokiem", szukanie słów.
Zmyślny tekst uśmiechający od ucha do ucha!
Przynajmniej tak to sobie ja zapamiętam:))
Cholera mogłam nie czytać, bo pogodny obraz jaki miałam w głowie po tym tekście bardzo dobrze mi robił.
Ech.
tych
no
tych
w tym miejscu myśli się zatrzymuje, cofa, robi znowu krok do przodu, tańczy... znakomite!
Początek sugeruje nietrwałość wspomnień, zapomnianą przeszłość, jednak zwycięża w końcu radość życia. ?
Już muszę iść, na pozostałe komentarze - i Twoje, Narratorze, i innych - odpowiem dopiero jutro.
dobrego dnia
Pozdrawiam ?
Bardzo dobry wiersz ?
A tak serio, to nawet dobry wiersz. 5
Daj Mi Wstążkę Błękitną (Cyprian Kamil Norwid)
Daj mi wstążkę błękitną - oddam ci ją
Bez opóźnienia...
Albo - daj mi cień twój z giętką twą szyją;
- Nie! nie chcę cienia.
Cień - zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką,
Bo - on nie kłamie
Nic - od ciebie nie chce, śliczna panienko
Usuwam ramię...
Bywałem ja - od Boga nagrodzonym,
Rzeczą - mniej wielką :
Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,
Deszczu kropelką...
Nie zawsze napad mnie komć... od razu:)
a była wtedy jak............../...ziuuuu!
jej oczy mówiły że.........../...ziuuuu!
a usta usta usta............../...ziuuuu!
i całe czoło w................../...ziuuuu!
i włosy takie co.............../...ziuuuu!
na ramionach że jakby..../...ziuuuu!
i suknia - pewnie suknia../...ziuuuu!
i:
tych.............../...ziuuuu!
no................../...ziuuuu!
tych.............../...ziuuuu!
.......ziuuuu!.../...(co robią miód), (co robią miód), (co robią miód)...
Ostatnie słowa to już dobiegają z zaświatów: (co robią miód), (co robią miód), (co robią miód)...
Kiedyś napisałem tekst o podobnej tematyce. Jakbyś kiedyś chciała, to zajrzyj:)
https://www.opowi.pl/lbnp-xxv-piaty-pokoj-a55742/
A ten fragm.: "Wiele różnych ludzi spotykałem, wiele mi mówiono. Nawet niektórzy byli w moim domu. Teraz sobie przypominam. A ja ich przeganiałem na cztery wiatry, bo jakieś głupoty gadali" - łączy niejako ze sobą i mój "kapelusz", i moje "ćmy".
Ludzie przychodzili, pytali: "Czy jeszcze coś pamięta?",
A ja machałem rękami: "A sio!"
"–– Mamo! Chodź szybko na balkon. Ten starszy pan znowu idzie i niesie kwiaty. Dzisiaj piękna noc, pełna złotych gwiazd. Dlatego dobrze widzę, chociaż jest daleko.
–– Przecież wiesz skarbie, że on tak codziennie. Żadne słowa do niego nie docierają. Idzie w tunelu swojego świata".
Przeczytałam więc jeszcze raz, porównując z moimi doświadczeniami. Ta mini analiza pozwoliła mi uporządkować spostrzeżenia. Jeśli więc tekst jest o chorobie, to mam z Autorką inną próbę, inne przypadki – brzydko mówiąc. Bo tu jest łagodność, dystans i może humor nawet. Ja zaś kojarzę szukanie w pamięci z niepokojem, rozpaczą, strachem i agresją. Z walką i niepogodzeniem, z podejrzliwością. Może to kwestia stadium? Może charakteru? Nie wiem.
Tym bardziej się cieszę, że mój (pierwszy) odbiór też można w wiersz wpasować. Zostanę przy nim, bo ułożył mi się w przeuroczą scenę. Tak mało tekstów, które nastrajają pozytywnie...
Wiersz może być rozmową z samym sobą, a może z kimś. Ktoś zapytał, ale pod koniec i jemu samemu zabrakło słów. A może być spojrzeniem z dystansu na kogoś i - na koniec - refleksją zw. z własnym życiem, czy życiem w ogóle.
Roje słów "nadlatywały" na widok kogoś ukochanego, myśli roiły się w głowie gdy się tęskniło. I nagle zapomniało się tych słów, jak widoku tego kogoś, a nawet nie wie się, "kto" tworzył roje.
Jak zginą "słowa - pszczoły" - zginie świat.
Drugi człowiek może być dla nas światem. I ten świat może zginąć, gdy o nim zapomnimy.
O Alzheimerze mówili czasem czytelnicy, więc i tak musiałam spojrzeć.
Czyli "prawda" jak zawsze po środku :).
Kapelusz tutaj tylko dodatkiem do miłości, miejsca i słońca i może morza. Dodatek stylizacyjny, który niewątpliwie dodaje charakteru i tajemniczości i frywolności wersom. I jeszcze ta granatowa wstążka? Elegancja w kolorze współgrająca z odcieniem opalenizny. Pewnie jeszcze ciemno granatowa, a jakże? We włosy wplątał wiatr i cud, miód... Warto celebrować takie chwile i nie zapominać.
W innym klimacie wiersz:
"Gdybym miał jedenaście kapeluszy" - Konstanty Ildefons Gałczyński
Gdybym miał jedenaście kapeluszy,
pierwszy schowałbym w szafie, żeby się nie kurzył.
Drugi nadałbym przez pocztę w postaci paczki.
Trzeci byłby na drobnostki i drobiażdżki.
Czwartego używałbym wyłącznie do sztuk magicznych et cetera
Piąty zamiast klosza, do przykrywania sera.
Szósty kapelusz - dla Jadwisi.
Siódmy bym powiesił. Niech wisi.
Ósmy przerobiłbym na nastrojowy abażurek.
W dziewiątym hodowałbym jeża lub coś z zoologii w ogóle.
Co do dziesiątego, to jeszcze nie mam pomysłu:
A jedenasty kapelusz porwałby mi wiatr nad Wisłą.
Bo powiedziała o mnie jedna poetka z Krakowa:
"To głowa nie do kapeluszy! To taka posągowa głowa!"
Miłego dnia
Dziękuję, pasjo, za wspaniały komentarz i piękny wiersz.
Lubię Twoje wiersze ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania