Kejsti.
Niczego, nigdy, nie byłem tak pewien,
jak budzenia się obok ciebie, z poczuciem
że za oknem nadal jest ciemno.
Że ktoś pojadł wszystkie żarówki,
zgarnął do torebki gwiazdy
- łącznie ze słońcem -
więc leży teraz na szafce nocnej i tli się,
dając ciepło, stając się środkiem ciężkości.
Plus grawitacja.
Zmieniła kierunek, z pionowego w poziomy,
coś ciągnie mnie w bok, na wspak,
ku miejscu, które powinno być puste przecież,
w które nie wierzyłem jeszcze miesiąc,
czy dwa wstecz.
A jest.
A garnie mnie do siebie, jak matka.
Za kark, za dłonie gotowe do tańca,
dając wzajemność.
.
.
Z cyklu : Kwietnie.
Koniec maja, roku w którym wszystko się zaczęło.
Komentarze (7)
cul8r
zgarnął światło do tureckiej torby.
Ładne.
zgarnął światło do tureckiej torby.
Mniej ładne, ale bardziej wyraziste.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania