Poprzednie części: Kiedy patrzę na Ciebie... uparcie mieszam żółcienie z błękitem...
Kiedy codzienność zaczyna Cię nużyć...
jest taka przestrzeń między ustami
a szklaną bańką parują słowa
łapczywe sny rosną jak majowa aurea
złotym liściem otula sercowaty kwiat
w rozedrganych czerwienią nerwach
pulsuje nadzieja zanim wieczór
stuli żółte płatki w suche strąki
odpadną a wiatr ukryje małe drobiny
na starym skalniaku pośród bieli
drobnych kamyków w mchu
ciepłym świetłem miesiąca
zakwitnie między pełnią a nowiem
Komentarze (20)
Subtelnie, delikatnie→całość, lecz szczególnie→ostatnia, jeżeli właściwie jarzę?
***😘-:3)))~☘️💛☘️~***😘
Coś mi tu pogrywasz za bardzo w zielone🤣
Nawet w żółtym serduszku - mogę doszukać się żółtego kwiatka... i ono/znaczy serduszko, jest jak cuda 2 i ½, ale mnie zastanawia/martwi, to Twoje jarzenie... jestem od Ciebie w odległości o okoł 2000 tys. km i to jest tak: jarzenie, to nic innego, jak zimne świecenie - nawet gdybyś miał na sobie żółtą ciepłą bluzę i trzymał w rękach słoneczniki. A ja żarzę światłem przez materiał - jedynie pod wpływem bardzo wysokiej temperatury.🤣🤣🤣
***😘-%3))~💥~💣~💥~***
a zaś jako ten Feniks, dla którego taka odległość, to pikuś💛→słusznie prawisz z tym kwiatkiem→💥→Godzinę temu, spanie mnie naszło, później przeszło i teraz znowu.
A zatem do→dzisiajutra☘️***😘-%3))~💥~💣~💥~***☘️
Śpij dobrze... i nic nie rób w galeryjce!😉
😘🫣-:3)))~💥~💛~💥~
ale odrosła. Nawet dodatkowa, zapasowa. Magicznie tu😘🫣-:3)))~💥~💛~💥~
A jednak grzebałeś w 'Orionie'/niegrzeczny 😘
Mówiłam tyle razy, żebyś nie odpinał jego pasa, bo magia/w tym wypadku może skończyć się boleśnie... już nawet nie pytam się - co z księżycem = czy jego rożek nie ucierpiał?!
Zapasowa, zapasowa... to jest ta podwójna z czerwonym guzikiem/wtyłzwrotna/ - sprawdź! Myślisz, że już czas na wyjście?!
Przecież nie mamy jeszcze gotowych ubrań wyjściowych🤣🤣🤣
😘-:3)))~💥~💛~💥~
A ja odpięłam wszystkie wstydliwe breloczki =🫣 i kto mi co zrobi/no chyba, że Ty😪
SyMy
A bilety lotnicze już kupiłeś czy jeszcze nie/Feniks ma w dobrej cenie/
i niechcący. Rożek nie ucierpiał. A nawet gdyby, to bym pożyczył od kosmicznego ślimaka.
Skora odpięłaś, to mogę coś zrobić🤣 No przecież tyle razy powtarzałem Ci, że w ubraniach wejściowych, też można wyjść. Tak... w dobrej cenie, ale bywają spopielone
i może bilet oczy zadławić😘-:3)))~💥~💛~💥~
A ja tam się nie cykam = czy w codziennych, czy wejściowo - wyjściowych... w Raju nie mieli żadnych przecież/jedynie listki figowe... tylko gdzie teraz takie fiiigowce rosną🤣🤣🤣
Otwórz to małe okienko pod Mintaką/tam znajdziesz największy liść Aurey, a resztę zakryjesz bambusową przepaską/wici na wschodniej gwieździe... ja już wychodzę małymi kroczkami🤣🤣🤣
na jakiś→oremus!😘-:3)))~💥~💛~💥~
Ty nie masz się modlić, tylko zacząć działać odpowiednio, bo póki co, to ja łamię sobie szyszynkę swą z hopokampem i tum innym migdałowatym🤣🤣🤣
😘-:3)))~💥~💛~💥~
gdy z lustra
zniknie mgła
nie tylko
myśli zakwitną
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia 🌻
Dzięki za 'wierność'. Pozdrawiam serdecznie.
A to wszystko zależy, o jaki kawałeczek pytasz🤣
Lubię konkretne pytania/i takie same odpowiedzi.
Pozdrawiam wtorkowo🙂
Drobina — mały kawałeczek czegoś... Czyli, słowo "drobina" zawiera treść przymiotnika "mała"
Przymiotnik tu jest zbędny, gdyż masło jest zawsze maślane a drobina mała... ;)
Naprawdę sam sobie musisz 'stopniować'?... a nie prościej nazwać to tautologią/nie wspomnę już o nieporadności językowej 🤣🤣🤣
Pozdrawiam w totalnym rozbawieniu🤣
Nie znam znaczenia, ale samo brzmienie tego słowa odrzuca. Przekleństwo pewnie jakieś. A ja człowiek grzeczny, szeroko religijny (3 religie), słów o podejrzanym dźwięku staram się nie używać. Przecież, to nie wiedząc nawet, można kogoś obrazić. Nie, zagraniczne słowa... to nie dla mnie.
:)
No niestety, ja z religią na potrójny bakier jestem... ino sobjem tak lubjem rozryfko - okresowo - cyklycznie/ze z małymy pszerwamy -'pomasłomaślanić' trohem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania