Kim jestem? Kim byłem?

Siedzę w zamkniętej klatce,

Znowu słyszę dźwięk,

Trzask chłodnego metalu,

Kara za moje wybory.

 

Kim jestem, że to się dzieję?

Kim byłem, że to się stało?

 

Próbowałem się uratować,

Krzyczałem łapiąc oddech,

On atakował moją godność,

Zapadłem w martwy sen.

 

Kim jestem, że to się dzieję?

Kim byłem, że to się stało?

 

Ratunek to rzecz niewiadoma,

Delikatny zapach powietrza,

Światełko na końcu drogi,

Rozmowa w wąskim wnętrzu.

 

Kim jestem, że to się dzieję?

Kim byłem, że to się stało?

 

Wypuścił mnie w chorobie,

Wyleczył bez zastanowienia,

Nie znałem mojego bohatera,

Uwierzyłem, choć nie znałem.

 

Wolność, order niezasłużony.

Pokój, klatka dawno otworzona.

Uwierzyć, znaleźć sens w niczym.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Angela 21.02.2017
    Z czystym sumieniem mogę postawić 5 gwiazdek.
    Wiersze są coraz leprze : )
  • zuyy 21.02.2017
    * lepsze ;)
  • Johnny2x4 21.02.2017
    Dziękuję :)
  • zuyy 21.02.2017
    No, no. Piątka jak nic. Pozdrawiam.
  • Johnny2x4 21.02.2017
    Danke :)
  • piegusek07 21.02.2017
    Piękny wiersz pozdrawiam
  • Johnny2x4 22.02.2017
    spasiba :)
  • Pasja 22.02.2017
    Wiara czyni cuda. Filozoficzne poszukiwanie sensu życia. 5 Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę
  • Szalokapel 22.02.2017
    Bardzo ciekawie zbudowany klimat. Strofy są cudowne. Powtórzenia również dodają tego "czegoś". Kawal dobrej roboty. Piątkę zostawię.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania