Klik, klik.

Odpalam Worda.

Krzesło za nisko — poprawka. Jak zawsze po starszej, bo ona ma talent do przestawiania wszystkiego. Ekran za jasny, klawiatura jakaś oblepiona — nie, to chyba dżem. Tytuł... no właśnie, tytuł. Zawsze od tytułu się zaczyna, choć to najgorsze miejsce na początek.

Telefon brzęczy. Bonus od Superbet. Piątak wpadak, można by coś postawić. Betbuilder, handicap, cokolwiek. Ale nie, nie teraz — później. Choć ciekawe, kto dziś gra. Google: „mecze dziś”. Lechia, Widzew. Widzew śmierdzi, Lechia też, ale mniej. I tak nikt nie wygra, jak zawsze.

Powiadomienie. „Szok! Eksperci wskazali dokładną datę wybuchu wojny!”. Jasne. Jakby mieli kalendarz końca świata. Za te clickbaity powinni ich wyłapać, i napierdolić garści. Po co to, na co to?

Apsik. Zatoki. Zawsze wtedy, gdy zasiądę. Nos zatkany, oczy łzawią, zaraz się przeziębię od samego myślenia. Spray by się przydał, dobrze, że apteka całodobowa obok.

Dobra, wracam do Worda. Nie, jednak zrobię sobie kanapulki. Bo jak pisać na głodno? Nie da się. Zresztą kawa się skończyła. Zrobię kawę.

Woda się leje, czajnik buczy, masło za twarde, chleb za świeży, wszystko nie tak.

– Tato, zrobisz mi herbatkę? – starsza woła z pokoju.

– Jasne, chwilka.

– Tatooo, a mi? – młodsza zjawia się jak zjawa, z włosami w nieładzie i błyskiem w oku.

– Nie, Tobie nie.

– Cooooo?!

– Już robię, żartuję Bąblu.

Kuchnia pachnie herbatą, tostami i zmęczeniem.

Wracam do biurka, już na serio. Siadam. Palce nad klawiaturą.

Cisza.

Dzwonek z banku. Faktury.

Kuźwa, faktury. Już ósmy? Moment.

Po dziesięciu minutach wracam, jakbym wracał z wojny.

Word dalej otwarty, pusta kartka mruga do mnie kursorem, jakby mówiła: „no i co, lamusie?”.

Otwieram usta, żeby coś powiedzieć, ale w głowie pusto jak w sobotę po południu w markecie, kiedy wszyscy już kupili, co mieli kupić.

O czym to miało być? O życiu? O tym, że nie ma czasu? Że człowiek chciałby, ale nie może? Że każda próba skupienia rozłazi się w dźwiękach notyfikacji, w dziecięcych „tato”, w myślach o kanapkach, o Ekstraklasie, o świecie, który wiecznie coś chce?

Kursor miga.

Miga i miga, jakby się ze mnie śmiał.

Chuj, nic nie napiszę.

Zamykam laptopa. Idę zrobić drugą kawę. Bo może jutro będzie spokojniej, wmawiam sobie. Przecież wiem, że nie będzie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Moczybober 2 miesiące temu
    A wiesz, że Kaśka mówi, że ty, ja, wróg jesteśmy patologią i mamy teraz swoje 5 minut ?
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    Podrzuć linka, gdzie to napisała. Przestudiuję, wyciągnę wnioski. Może zasłużyłem na te miano...

    Nie rozumiem tylko, czego od Was chce.
  • Moczybober 2 miesiące temu
    JagVetInte , nie ma czego studiować, jaja sobie robię :) naprawdę. Tu jest dziwne środowisko, ale to pewnie już sam wiesz. Pa , idę słuchać bluza i dokończyć ,, szarlotkę ,, 👋
  • Moczybober 2 miesiące temu
    * bluza, to jest jednak moja droga muzyczna.
  • Moczybober 2 miesiące temu
    ** blusa
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    Moczybober wiem, ale chociaż nudno nie jest 👌 wiśniowy lepszy, Dale Cooper poleca.
  • Moczybober 2 miesiące temu
    JagVetInte , wiem. Ale , obcykam jabłkowy.
  • Aisak 2 miesiące temu
    😡😡😡
  • Aisak 2 miesiące temu
    Niczego.
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    Aisak to był żart? Nie złość się, Kasiu.
  • Moczybober 2 miesiące temu
    O Tobie, to tak, chyba nie do końca, ale uważaj bo wpadasz w tzw. złe towarzystwo :)
  • Moczybober 2 miesiące temu
    Wg mnie zawsze warto zacząć od słowa Krzesło
    (;
  • Moczybober 2 miesiące temu
    https://youtu.be/kDTxN4dbN3E?si=ZNrOPScNe-n-oGvy
  • Moczybober 2 miesiące temu
    https://youtu.be/S0VLIzG311Q?si=jtloRe8RVMmuOIcY
  • il cuore 2 miesiące temu
    Nigdy nie odczuwam tego typu presji, to chyba jakaś forma uzależnienia względem obecności, że jeśli nie, to istnieje mniej.
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    Obecność. Może.
  • Marzena 2 miesiące temu
    Cóż codzienność przytłacza :)) ale żeby zaraz o tym pisać. Ty nie masz problemu z pisaniem o sobie.
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    No tak nie do końca o to chodziło, po prostu że bodźce zewnętrzne nie dają się skupić na tym co się robi. Nie mam, znam siebie itepe, więc czemu miałbym mieć?
  • VcesdSigma 2 miesiące temu
    Mogłeś coś powiedzieć o Minecrafcie
  • VcesdSigma 2 miesiące temu
    67 bocie
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    68. Wygrałem.
  • VcesdSigma 2 miesiące temu
    JagVetInte nie wiesz co to jest 67?
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    VcesdSigma To chyba to co Diatłow powiedział w Czarnobylu po zmierzeniu promieniowania.
  • VcesdSigma 2 miesiące temu
    67 mango

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania